- Wiadomości
Bezzałogowy HIMARS, czyli lojalny skrzydłowy dla artylerii
Wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) wykazują swoją wysoką skuteczność na ukraińskim froncie. Aby jeszcze bardziej zwiększyć ich „użyteczność” na polu walki oraz zwiększyć nasycenie nimi pododdziałów wojsk lądowych, w Stanach Zjednoczonych prowadzone są prace nad autonomiczną/zrobotyzowaną wyrzutnią.

Autor. US Army
Mające siedzibę w Redstone Arsenal w stanie Alabama centrum badań i rozwoju zaawansowanych technologii w lotnictwie i systemach rakietowych - DEVCOM Aviation & Missile Center (AvMC), będące częścią U.S. Army Combat Capabilities Development Command (DEVCOM) jest odpowiedzialne m.in. za rozwój projektu autonomicznej, wielodomenowej wyrzutni AML (Autonomous Multi-Domain Launcher) będącej modyfikacją systemu HIMARS, który został zmodyfikowany poprzez implementację wyposażenia oraz oprogramowania umożlwiającego zdalne sterowanie oraz autonomiczne działanie.
Zobacz też
Nowa wyrzutnia poza brakiem załogi ma również docelowo posiadać większą jednostkę ognia w postaci 12 pocisków (obecnie HIMARS ma sześcioprowadnicową wyrzutnię). Ma to według przedstawicieli DEVCOM AvMC stanowić „potężną kombinację" (połączenie autonomii z większą siłą ognia – przyp. red.).
Od Tesli do bezzałogowego HIMARSa
Tryb autonomicznej jazdy przestaje być koncepcją z filmów science-fiction i trafia coraz częściej do seryjnie produkowanych pojazdów, a wszyscy liczący się producenci w branży motoryzacyjnej pracują nad tego typu rozwiązaniami. Oczywiście wciąż dotyczy to „załogowych" konstrukcji, w których kierowca zachowuje kontrolę nad samochodem nawet w trybie autonomicznym. Jednak dotyczy to cywilnych rozwiązań, w których system autonomicznej jazdy jest dostosowany do poruszania się po drogach publicznych, pomiędzy innymi pojazdami, po wyznaczonych liniami pasach ruchu.
Zobacz też
W przypadku wyrzutni AML wyzwania jakim musza sprostać inżynierowie odpowiedzialni za jej robotyzację są znacznie bardziej skomplikowane, poczynając od pokonywania nieznanego terenu, poruszania się poza utwardzonymi drogami i pokonywania lub objeżdżania przeszkód terenowych, działania w warunkach bojowych, gdzie występuje zagrożenie wrogim ostrzałem, a kończąc na współdziałaniu z piechotą i to pojazdu o masie ponad 16 ton.
Rozwijana od lutego 2020 r. wyrzutnia AML to nie tylko „nowa jakość" wśród systemów artylerii rakietowej, ale także przełom technologiczny w świecie robotyki. Przede wszystkim chodzi o świadomość sytuacyjną bezzałogowej platformy poruszającej się w nieznanym terenie, która musi być zdolna do jego rozpoznania, identyfikacji przeszkód i wyboru sposobu ich pokonania, wyboru najlepszej trasy.
Dodatkowo sensory zamontowane na AML musza być maksymalnie pasywne, o czym wspomina Lucas Hunter, AML project manager z AvMC: „Potrzebujemy czujników, które zbierają dane o świadomości sytuacyjnej bez emitowania wykrywalnej energii, takiej jak światło czy dźwięk. Bo nie chceswiecić się jak choinka, kiedy wróg patrzy".
Zobacz też
Obecnie nowy system wygląda, jak standardowy M142 HIMARS bazujący na samochodzie ciężarowym FMTV M1140 (Family of Medium Tactical Vehicles) z opancerzoną kabiną i sześcioprowadnicową wyrzutnią. O nowym „przeznaczeniu" świadczą jedynie dodatkowe anteny i sensory zmontowane na kabinie. Jednak docelowa konfiguracja AML będzie wyglądać inaczej, podwozie zostanie pozbawione kabiny dla załogi oraz otrzyma nową, większą wyrzutnię (12-prowadnicową).
Choć na razie brak na ten temat informacji, to można przypuszczać, że w nowym systemie wykorzystano choć częściowo opracowane przez Oshkosh Defense (producent ciężarówek FMTV) technologie w zakresie autonomicznych pojazdów, czy zintegrowany system kontrolno-diagnostyczny Command Zone zapewniający bieżącą kontrolę wszystkich parametrów i systemów pojazdu.

Autor. US Army
Autonomiczny skrzydłowy dla piechoty?
Wyrzutnia AML została pomyślana jako narzędzie do zwiększania siły i intensywności prowadzonego ognia. Ma to być osiągnięte nie tylko poprzez dodanie dodatkowych sześciu rakiet na wyrzutni, ale też poprzez jej dostępność na polu walki. To oznacza więcej wyrzutni, które mogą „wezwać" żołnierze potrzebujący wsparcia. W założeniu mają one pełnić rolę „skrzydłowego" dla walczących żołnierzy. Oczywiście nie znaczy to, że wyrzutnie będę się poruszać obok nacierającej piechoty, chodzi raczej o większą dostępność efektorów (12 zamiast 6 pocisków) oraz samych wyrzutni, które w wersji bezzałogowej będzie można wprowadzić w większej liczbie bez konieczności zwiększania liczebności personelu wyposażonych w nie jednostek. Ma to znaczenie wobec dotykających także U.S. Army problemów z pozyskiwaniem nowych kandydatów do służby w armii.
Dodatkowo multiplikację siły ognia zapewni funkcjonalność w postaci możliwości obsługi kilku wyrzutni przez jednego żołnierza. Dzięki temu będzie on mógł dysponować np. całym plutonem/baterią HIMARSów i za ich pomocą niszczyć cele.
„AML stosuje koncepcję skrzydłowego dla żołnierzy, których już mamy na polu bitwy" – powiedział Hunter. „To rozszerza możliwości. Wróg musi zająć się większą liczbą celów. Jednocześnie zwiększa liczbę pocisków , którymi dysponują nasi żołnierze, co pozwala im dłużej walczyć. W przypadku HIMARS, po wystrzeleniu sześciu pocisków, konieczne jest przeładowanie . Jeśli dodasz jeszcze 12, wyrzutnie będą w stanie wspierać wojsko na pierwszej linii trzy razy dłużej.
Sposób wykorzystania tej nowej zdolności jest obecnie badany przez DEVCOM AvMC. Testy koncepcyjne przeprowadzono w połowie czerwca w 2021 r. w Fort Sill w stanie Oklahoma. W ich trakcie zademonstrowano, jak może wyglądać koncepcja skrzydłowego, naśladując m.in. misję z pociskiem PrSM (Precision Strike Missile). Warto zauważyć, że wyrzutnia AML jest określana jako HIMARS Increment 2, co oznacza jej przystosowanie do strzelania pociskami PrSM Increment 2.
Zobacz też
Testy nadzorował zespół ds. artylerii precyzyjnej dalekiego zasięgu (Long Range Precision Fires Cross-Functional Team – LRPF CFT) razem z Centrum Dowództwa Uzbrojenia ds. pojazdów lądowych. Z kolei za operatorów posłużyli żołnierze 18. Brygady Artylerii Polowej, którzy będąc użytkownikami HIMARS mogli porównać działanie obu systemów.
Warto również wspomnieć, że AML to nie jedyny projekt bezzałogowej wyrzutni, nad którym prowadzone są prace w USA. Swoją autonomiczną wyrzutnię – system NEMESIS opracowała firma Rayethon (we współpracy z Oshkosh Defense) na zlecenie Korpusu Piechoty Morskiej USA. Wyrzutnia pocisków RGM-184A NSM Block 1 bazuje na pojeździe opancerzonym JLTV, pozbawionym kabiny dla załogi, za to zaopatrzonym w zestaw sensorów nad komorą silnika.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]