- Wiadomości
Rakietowa premiera. Homary lecą do Finlandii
1 Mazurska Brygada Artylerii rozmieszcza w Finlandii w ramach ćwiczeń dwie wyrzutnie Homar-K, czyli spolonizowane systemy Chunmoo. Jest to pierwszy przerzut tych systemów drogą lotniczą.
Autor. szer. Tomasz Radziwiński / 2. Korpus Polski
O udziale polskich żołnierzy w ćwiczeniach w Finlandii jako pierwsze poinformowało radio Olsztyn. Jest to elementem szerszego przedsięwzięcia pod kryptonimem Northern Strike 25, o charakterze „regionalnym”. Ze strony Wojska Polskiego ma w nich uczestniczyć około 50 żołnierzy i 10 jednostek sprzętu. Łącznie w ćwiczeniu będzie uczestniczyło ponad 2 tysiące żołnierzy i przedstawicieli formacji straży granicznej w Finlandii. Finowie ze swojej strony podkreślają, że ćwiczenie pozwoli na sprawdzenie zdolności w warunkach zimowych, a także przeprowadzenie strzelań żołnierzy służby zasadniczej. Natomiast współpraca z polskimi artylerzystami pozwoli na doskonalenie dowodzenia na różnych szczeblach oraz współdziałania.
Przerzut odbywa się z lotniska w Gdyni-Babich Dołach, gdzie już wylądował ciężki samolot transportowy An-124, stacjonujący na co dzień w Lipsku i działający w ramach strategicznego systemu transportu NATO SALIS. Jak powiedział w rozmowie z Defence24.pl kpt. Karol Frankowski, rzecznik 16. Dywizji Zmechanizowanej, planowane jest wykonanie dwóch lotów - najpierw z elementami wsparcia i zabezpieczenia, a następnie z dwoma wyrzutniami. Z informacji serwisu Flightradar24 wynika, że samolot już wystartował.
@RadioOlsztyn poinformowało, iż nasze dwa Homary-K z innymi wozami zabezpieczenia polecą do Finlandii.
— Jaroslaw Cislak (@CislakJaroslaw) November 16, 2025
Chyba An-124 leci już po nie 😀👍💪
Najbardziej obserwowany samolot na świecie ! pic.twitter.com/yfbQb7CqlW
Do przerzutu Homara-K (a w zasadzie dwóch) jest niezbędne użycie cięższej maszyny niż w wypadku lżejszego HIMARS, który dysponuje nie dwoma, a jednym kontenerem startowym (i pojedynczą wyrzutnię można w pewnych warunkach przerzucać samolotem Hercules). Warto podkreślić, że tego typu wyrzutnia rozmieszczana jest w Finlandii po raz pierwszy. Siły Zbrojne RP rozlokowywały już - po przerzucie drogą morską - system HIMARS z 1 Brygady Rakiet w Finlandii, ale teraz transport odbywa się drogą lotniczą i dotyczy cięższego Homara-K. Siły Zbrojne RP otrzymały już co najmniej 126 modułów wyrzutni Homar-K, które stanowią wyposażenie pułków i brygad artylerii w dywizjach. Łącznie zamówionych jest 290 tego typu systemów, w ramach umów z 2022 i 2024 roku. Druga umowa obejmuje transfer technologii produkcji wyrzutni, a planowana trzecia - dla której podczas targów MSPO 2025 utworzono spółkę joint venture Hanwha Aerospace i WB Group - przewiduje produkcję amunicji w Polsce.
Zobacz też
Homar-K to spolonizowany rakietowy system artyleryjski K239 Chunmoo, w którym podwozie bazowe w postaci samochodu ciężarowego Doosan 8x8 z opancerzoną kabiną uległo wymianie na rodzimej produkcji Jelcza w układzie 8x8. Za przedziałem załogi umieszczono dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym można przenosić m.in. sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm typu CGR-080 o donośności około 80 km lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 km. Trwają też prace nad integracją z wyrzutnią rakiet kal. 122 mm używanych przez, chociażby systemy WR-40 Langusta czy BM-21 Grad. Poza tym z kontenerów transportowo-startowych można strzelać niekierowanymi pociskami kal. 131/227 mm. W trakcie opracowywania są kolejne efektory rakietowe o zasięgu rażenia 150-200 km.
Homar-K otrzymał także Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz pozwalający na wpięcie spolonizowanego Chunmoo w obecnie używany przez polskich artylerzystów system kierowania ogniem i zarządzania polem walki, który pod względem możliwości jest rozwiązaniem najwyższej klasy. Spolonizowaną wyrzutnię zintegrowano także z cyfrowym system komunikacji Fonet. W przyszłości Homar-K może otrzymać całkowicie nowe podwozie w postaci samochodu ciężarowego Jelcz 883.57 (obecnie jest to Jelcz 882.57).

WIDEO: Cezary Tomczyk o Orce, Moskicie i Tarczy Wschód: "Wydamy więcej niż planowaliśmy"