Reklama

Technologie

Amerykański śmigłowiec przyszłości po testach [WIDEO]

Autor. Lockheed Martin

Lockheed Martin poinformował o zakończeniu kampanii testowej wielozadaniowego śmigłowca SB>1 Defiant, który jest tworzony we współpracy z Boeingiem, w ramach nadzorowanego przez US Army programu Future Long-Range Assault Aircraft (FLRAA). Ten program ma doprowadzić do wyboru następcy Black Hawków i Apache. Nadchodzące miesiące pokażą, jaka konstrukcja zyska przychylność Pentagonu, bo „w grze” jest również oferowany przez Bell Textron V-280 Valor.

Reklama

Ukraina wzmacnia obronę i apeluje o zachowanie tajemnicy. Groźby Ławrowa i Łukaszenki - NA ŻYWO

Reklama

Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym przez wchodzące w skład Lockheed Martin przedsiębiorstwo Sikorsky, zakończono cykl testów demonstratora wielozadaniowego śmigłowca nowej generacji Defiant X o nazwie SB>1 Defiant. Ostatni z lotów odbył się 5 stycznia bieżącego roku i był kontrolowany przez pilotów doświadczalnych, z wieloletnim, wojskowym doświadczeniem. Jeden z nich, Bill Fell (emerytowany pilot US Army, pracownik Sikorsky'ego) opowiedział o szczegółach testu, którego fragmenty zostały opublikowane przez zespół odpowiedzialny za powstawanie wiropłatu.

Ukraina wzmacnia obronę i apeluje o zachowanie tajemnicy. Groźby Ławrowa i Łukaszenki - NA ŻYWO

Reklama
YouTube cover video

Sprawdzian możliwości demonstratora opierał się na wykonaniu niskiego przelotu nad zróżnicowanym terenem tj. środowiskiem wodnym, płaskim i zalesionym. Celem przelotu było skontrolowanie zachowania maszyny, jej manewrowości i dokonanie pomiarów prędkości maksymalnej na małej wysokości, podczas którego osiągnęła ona około 437 kilometrów na godzinę. Dalsze zadanie, jakie zostało postawione pilotom, polegało na dość szybkim wytrąceniu prędkości i wylądowaniu w mało dostępnym terenie, otoczonym bogatym drzewostanem. Wiropłat przeszedł przez tą czynność bezbłędnie, w dodatku bez charakterystycznego "zadartego" do góry jak w przypadku klasycznych śmigłowców dzioba. Fell zapewnił, że dzięki takiemu podejściu do miejsca lądowania zapewniono wysoki poziom świadomości sytuacyjnej, co miałoby duże znaczenie w warunkach bojowych. Dzięki temu załoga miałaby zdecydowanie lepszy wgląd w to, co się dzieje wokół podchodzącego do lądowania śmigłowca, zezwalając na ewentualną reakcję w związku z zaistniałą sytuacją kryzysową.

SB>1 Defiant jest demonstratorem technologii przyszłego śmigłowca jaki mógłby wejść na uzbrojenie Armii Stanów Zjednoczonych na wypadek rozstrzygnięcia programu FLRAA na korzyść konsorcjum złożonego z Lockheed Martin i Boeinga. Z wyglądu zewnętrznego wiropłat charakteryzuje się przede wszystkim aerodynamiczną sylwetką o właściwościach częściowego stealth. Kolejną istotną cechą są dwa współosiowe wirniki i ogonowe śmigło pchające, który aktywuje się dopiero wtedy, gdy maszyna nabierze znacznej prędkości.

Zdaniem konsorcjum śmigłowiec Defiant X umożliwi utrzymanie wysokiej mobilności na obszarach tego wymagających, pozwalając chociażby na szybki przerzut wojska, zapasów i uzbrojenia, przelatując na niskim pułapie i unikając wykrycia przez wrogie radary. Wiceprezes Boeinga Tony Crutchfield mówiąc o zakończonej kampanii testowej widzi potencjał Defianta, chociażby na wyspach Oceanu Spokojnego, gdzie potrzebny byłby szybki przerzut pomiędzy bazami i okrętami wojennymi, a więc na dużych odległościach. Nowa maszyna poza tym z powodzeniem mogłaby pełnić rolę śmigłowca szturmowego, nie zapominając także o możliwości zabrania podwieszonego ładunku o masie do 2,4 tony.

Czytaj też

Rozwój śmigłowca SB>1 Defiant w układzie współosiowym ze śmigłem pchającym (tzw. układ X2) był poprzedzony wieloletnim doświadczeniem firmy Sikorsky, począwszy od S-69 z lat siedemdziesiątych, po demonstrator X2 z początku bieżącego stulecia (który ten nadał trend w rozwoju tego typu wiropłatów), S-97 Raider i kończąc na omawianym Defiancie. Równolegle Sikorsky i Lockheed Martin pracują nad podobnym pod względem podstawowych założeń śmigłowcem rozpoznawczo-bojowym w ramach kolejnego przedsięwzięcia US Army Future Attack Reconnaissance Aircraft (FARA), maszyna nosi nazwę Raider X. FARA i FLRAA są podstawowymi elementami składowymi większego projektu US Army funkcjonującego pod nazwą Future Vertical Lift. Pierwszy z nich ma doprowadzić do znalezienia następców dla wycofanych już śmigłowców OH-58 Kiowa Warrior, zaś drugi UH-60 Black Hawk i w dalszej kolejności AH-64 Apache. Potencjalna produkcja seryjna zwycięskiego projektu w programie FLRAA byłaby możliwa od 2035 roku (wcześniej o pięć lat miałby być produkowany zwycięzca konkursu FARA).

W programie FLRAA obecna jest także druga konkurencyjna konstrukcja firmy Bell Textron. Ta spółka z kolei przygotowała demonstrator Bell V-280 Valor, nawiązujący swym układem do funkcjonującego już od kilku lat V-22 Osprey. Jedną z różnic jest to, że w Ospreyu obracają się gondole z silnikami i wirnikami, natomiast Valor posiada mechanizm nowszej generacji, pozwalający na obrót jedynie śmigieł i części ukłądu przeniesienia napędu. Na ostateczny wybór następcy UH-60 Black Hawk przyjdzie jeszcze trochę poczekać, gdyż zawarcie kontraktu rozstrzygającego program planowane jest w bieżącym roku. Każda firma dostała w ubiegłym roku około 290 milionów dolarów na dopracowanie swoich prototypów. Dodajmy jeszcze, że przypadku siostrzanego programu FARA odpowiedzią Bella na konstrukcję Sikorsky'ego jest maszyna Bell 360 Invictus, koncepcyjnie przypominająca dawny śmigłowiec RAH-66 Commanche. Programy FARA i FLRAA, niezależnie od producenta, przewidują stworzwenie śmigłowców ściśle zintegrowanych z systemami bezzałogowymi.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (3)

  1. Pucin:)

    A jednak Ka-52 Aligator to sukces!!!!!!

    1. Valdore

      Pucin, Ka-52 ma inny układ, jakos tam smigła pchającego nie widziałem:)

    2. Pucin:)

      @Valdore - zdanie było twierdząco-oznajmujące - w mej wypowiedzi nie ma mowy o porównaniu dwóch konstrukcji. Nadal twierdzę, że K-52 Aligator to najlepszy śmigłowiec szturmowy na świecie. Jak nie umiesz czytać to należy iść do lekarza/szkoły!!!! ;)

  2. RifRaf

    Single BH sized landing zone, dobry przytyk do V-280 :)

    1. Valdore

      No popatrz V-280 ma podobna długość do UH-60 i jedynie wieksza srednice wirników, za to zabiea więcej ludzi i ładunku od zarówno UH-60 jak i SB-1. Ma tez znacznie lepsze parametry.A akurat rozmiary nie graja roli w wyborze.

    2. Gnom

      Valdore, czy także podobny czas przejścia z jednej fazy lotu do drugiej oraz manewrowość w locie na skrajnie małej wysokości, a szczególnie ze skrajnie mała prędkością.? Niestety, nie bardzo, bo własnie to wynika z układu V-280. Za to SB zawsze zrobi to szybciej i na znacznie mniejszej przestrzeni. Z czasem zobaczymy co będzie decydujące (oprócz łapówek i polityki) dla jankesów.

    3. Valdore

      Gnomie sam chciałeś: Manewrowośc na skrajnie małych prędkosciach jest podobna bo wtedy V-280 z wirnikami ustawionymi pionowo zachowuje sie jak smigłowiec podobnie nikt na skrajnei niskich wysokosciach nie bedzie leciał z wirnikami poziomymi Przy starcie tez SB-1 nie wystartuje jak rakieta do przodu a V-280 może płynnie zmienic przejście wirników zpoziomu do pionu i odwrotnie. A Amerykanie wybiorą to co będzie im najbardziej pasowało, moze się okazać ze żadnego a jakaś zupełnie nowa konstrukcję. Natomiast tymi łapówkami nieźlemnie rozbawiłeś:, to nie Rosja:)

  3. DA(łn)VIEN

    32 takie dla Polski ...

    1. Laky

      64szt.😉

    2. fcuk

      2 jeszcze w tym roku.

    3. arokey

      128 szt. :-)

Reklama