Reklama

Geopolityka

Szojgu: Sytuacja wojskowo-polityczna w Europie ulega degradacji

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

„Sytuacja wojskowo-polityczna w Europie ulega degradacji. W pobliżu rosyjskich granic stale rośnie obecność wojskowa NATO” – stwierdził minister obrony Rosji Siergiej Szojgu, po spotkaniu z ministrów obrony i spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej i Francji w Paryżu. Minister Szojgu oświadczył również, że trwa budowanie obecności wojskowej NATO w pobliżu rosyjskich granic. Chodzi m. in o samoloty i okręty sojuszu na wodach Morza Czarnego. Moskwa w ten sposób uzasadnia obecność swoich wojsk nie tylko na Krymie ale i na Białorusi, budując jednocześnie na potrzeby polityki wewnętrznej wizerunek Rosji jako oblężonej twierdzy.  

Oświadczenie rosyjskiego ministra obrony podczas spotkania rosyjsko-francuskiego w formule 2+2 zbiegło się z oficjalnym komunikatem podległego mu resortu, w którym czytamy - „Uważamy agresywną działalność militarną Stanów Zjednoczonych w regionie Morza Czarnego za zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego i stabilności strategicznej. […] „Prawdziwym celem niesprowokowanych przez Rosję działań USA w regionie Morza Czarnego jest zbadanie teatru działań wojennych w przypadku militarnego rozwiązania przez Kijów konfliktu na południowym wschodzie Ukrainy”.

Na czym polega ta „agresywna działalność”? Przede wszystkim na regularnych lotach samolotów rozpoznawczych w rejonie Krymu. Rosję nagle zaczęły też niepokoić amerykańskie okręty na Morzu Czarnym, na przykład przepływające z ukraińskich czy gruzińskich portów. Moskwa uważa wszelkie ćwiczenia sił zbrojnych USA i innych państw NATO za „niesprowokowaną agresję”. Nie widzą np. związku z niezapowiedzianą koncentracją rosyjskich wojsk na Krymie czy w pobliżu ukraińskich granic. Moskwa i Mińsk czują się jednak zagrożone obecnością wojsk NATO w krajach bałtyckich czy Polsce. Aleksander Łukaszenko posuwa się jeszcze dalej, sugerując, że żołnierze skoncentrowani na granicy przez Polskę w celu powstrzymania nielegalnej emigracji to niezapowiedziane, groźne dla bezpieczeństwa państwa związkowego siły. Kłamie też, że oprócz żołnierzy są tam czołgi, śmigłowce bojowe i ciężki sprzęt.

Rosja od kilku miesięcy informuje co tydzień w mediach, ile samolotów i bezzałogowców innych krajów pojawiło się w pobliżu jej granic państwowych. Nie chodzi o przekroczenia tych granic, ale maszyny rozpoznawcze który zbliżą się do nich na kilka a czasem nawet kilkadziesiąt kilometrów i zostały wykryte oraz zidentyfikowane przez siły powietrzne Federacji Rosyjskiej. Zwykle dotyczy to przestrzeni międzynarodowej nad akwenami morskimi. W minionym tygodniu były to 54 maszyny, przede wszystkim w rejonie Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego.

Wszystkie te przekazy mają na celu uzasadnić takich działań jak dalsza militaryzacja Krymu i Kaliningradu, czy przemieszczenie rosyjskich wojsk na Białoruś. Jest to narracja, która stosowana jest od dawna przez Moskwę, ale nasiliło się w bieżącym roku. Na potrzeby dyplomacji pozwala to uzasadniać różne działania prowadzone co najmniej na granicy prawa międzynarodowego. Na potrzeby polityki wewnętrznej pozwala kreować w społeczeństwie poczucie zagrożenia i osaczenia. Umacnia to wewnętrznie Federację Rosyjską na którą silnie oddziałuje kumulacja kryzysu związanego z sankcjami ale również tragiczną sytuacją pandemiczną, ogromną inflacją i wysokimi wydatkami na zbrojenia.

Reklama
Reklama

Reklama
Reklama

Komentarze (17)

  1. magazyn

    Jak zachowali się Amerykanie w 1962 roku kiedy ZSRR zainstalował rakiety na Kubie? Omal nie doprowadzili Amerykanie do wybuchu III wojny światowej, zamknęli Morze Karaibskie i pół Oceanu Atlantyckiego. A wiec Rosjanie przynajmniej nie wpadli w taką amerykańską wściekłość jaką zrobili Jankesi w 1962 roku...

    1. Wania

      Zapomniałeś napisać, że były to rakiety z bronią jądrową. Mógłbyś to porównać do sytuacji, gdyby USA rozmieścili takie rakiety na Łotwie. Bardzo dobrze, że pogonili Rosję wówczas.

    2. Popracuj nad składnią, sam translator nie wystarczy.

    3. stan umysłu

      A to że rozmieścili rakiety na Kubie, to dobrze.

  2. Sarmata

    Typowe ukrainskie spojrzenie, judzeniu innym by ktoś za nich walczył. Ale nikt nie będzie walczył za Krym, przecież nawet ukraincy nie chcą walczyc za ukrainę. Bo ukraina to sztuczny twór stworzony po to aby byli komunistyczni sekretarze mieli własne panstwo.

    1. i tyle w temacie

      Ludzie z całego świata pokazują nogami, gdzie jest zło a gdzie jest dobro.

  3. Pan Ferdek

    Szanowny autorze-brawo, brawo i jeszcze raz brawo. Tekst wybitnie przystający do sytuacji i "jedynie słusznej" linii propagandowej. Rosja i wszystko co robi to samo "zło" a NATO to samo "dobro" jak u najważniejszego "prezesa", który wprost w telewizji powiedział kiedyś "we mnie jest samo dobro".

    1. izwienitie

      No to w którą stronę ludzie uciekają? Tam gdzie jest kłamstwo i zło czy tam gdzie jest prawda i dobro?

  4. Niuniu

    Na pewno przesadzają. W końcu co top za zagrożenie. Kilka B52 czy B1 nie wiadomo z jakim uzbrojeniem latających wzdłuż ich granicy? Czy artykułuy jakoby taki jeden B1 mógł zatopić całą flotę czarnomorską? A tych kilkaset czołgów plus artyyleria i transportery magazynowane w Norwegii, Polsce i krajach nadbałtyckich? F15 przebazowywane "czasowo" na lotniska w Rumunii i Bułgarii? Batalin marines i kilkuset pojazdami opancerzonymi rozlokowany w Grecji? Do tego bazy rakietowe w Polsce i Rumunii i przebazowanie do trondhaim w Norwqegii uderzewniowych okrętów atomowych USA. Naprawdę ruscy mają paranoję. W końcu co to dla nich za zagrożenie? A teraz jeszcze czepiaja się jednego czy dwóch okrętów USA na morzu czarnym z 100-150 tomahawkami. Agresywni to Oni są skoro gromadzą swe wojska na swym terytorium. Powinni wszystkich wysłać na wcześniejszą emeryturę a kałachy przetopić w hutach. A nie straszyć USA i Europę. Agresywni to są Oni. My i USA nigdy nikogo podstępem nie napadamy.

    1. Władek

      No rosyjskie tu-160 i z pomnika tu-22m przeleciały nad Białorusią i co? I zapominasz, że działania krajów są reakcja na rosyjskie bandyckie wojny w naszej części świata. Dlatego my chcemy wojsk USA u nas. Bo Rosja jest nieobliczalna. Żeby bandyta nie napadł trzeba pokazać mu siłę. Wówczas może odpuści.

    2. aha

      Polska w swojej 1000 letniej historii nigdy zbójecko podstępem nie napadała na żadnego ze swoich sąsiadów. Rosja setki razy.

  5. Bofors

    powinni sie dogadać a nie straszyć !

    1. zaq

      No właśnie ? ruscy po prostu nie chcą się dogadać i prą do wojny.

  6. Logik

    Rosja jest bardzo bojazliwa

  7. Buczacza

    Tak naprawdę to rosja putina nie różni się od zsrr. Od lat retoryka kremlowska jest taka sama. Za każdym razem ktoś inny. Nie my tylko oni czyli wy. Pewnie za chwilę o wyścig zbrojeń. Oskarżą innych tylko nie siebie. W krajach totalitarnych a rosja to kraj totalitarny. Zawsze musi być wróg zewnętrzny i wewnętrzny. Do tego dochodzi nieśmiertelna propaganda. No i kłamstwo jako naczelne spoiwo rosyjskiej kultury. Więc wypowiedź szojgu to taki standard. ruSSki standard... Nie pierwszy i nie ostatni zresztą.

  8. Wojmił

    Rosja już podporządkowana Chinom jest całkowicie... robią tutaj w Europie zamieszanie przeciwko Europie i przeciwko USA aby odwrócić uwagę i skupienie przeciwko Chinom... czy rosjanie sami tego nie widzą, co głupiego robi ich rząd? Przecież sami rosjanie nie mają już szans na powrót do bycia supermocarstwem jednym nawet z trzech na świecie... nie są nawet w stanie (zwłaszcza tak się zachowując) odegrać roli "języczka u wagi"... są pożytecznymi idiotami Chin...

    1. Herr Wolf

      Na razie to Europa upadła na kolana przed chinami! Np ile czeka się na nowe auto?!

  9. Żołnierz

    Taa rosja najbardziej jest agresywna że wszystkich państw

    1. Władek

      Masz wątpliwości? W naszej części Europy to prowincjonalny i prymitywny dres.

  10. Pawlak

    A ile Rosja wysyla lotow rozpoznawczych nad tereny USA??

    1. Vladimir_P

      Ile USA wysłało wrogo nastawionych żołnierzy na Europę w celu prowadzenia wojny hybrydowej ? Gdyby Rosja miała przewagę techniczną to nie byłoby tak spokojnie zarówno u nas jak i w USA.

    2. Kacperek

      Ostatnio latali w okolicach Alaski... Leciwymi tu-95. W środku było kolejne pokolenie głuchych lotników, które zostawia po sobie ten samolot.

  11. gosc

    .a gdzie sklamal,to prawda.

    1. Wania

      Rosja to wielkie kłamstwo. Przygotowania do napadu na sąsiadów są normalnością w Rosji. Obrona granic przed Rosją jest agresywną postawą. Rosja to stan umysłu. Zakłamanego do granic możliwości.

  12. wiarus

    Zły przykład użycia słowa "degradacja"! Szojgu mota jak każdy polityk i na siłę odwraca kota ogonem, a Rosja i tak kiedyś się rozpadnie, do końca.

  13. obserwator

    Dlaczego teraz Białorusini nie pomagają Polsce kiedy my wspieraliśmy ich kiedy oni protestowali przeciwko Łukaszence? Dlaczego Białorusi wykorzystując obecność w Mińsku, Grodnie itd. nie wzniecą protestów na Białorusi przecież to doskonały moment na takie uderzenie w Łukaszenkę i obalenie go .

    1. wystarczy?

      bo tam są, są zastraszeni, a większość jest pozamykana w więzieniach, a poza tym oni dostają inną propagandę, która wmawia im, że Polska jest be

    2. Magda

      To wg. Ciebie oznacza , że ani Białorusini nie dążą do wolności, ani nie są przyjaciółmi Polaków jak się deklarują.

    3. Vladimir_P

      Moment jest idealny. Gaz stop, cement stop, ropa stop, węgiel stop. Bez odbioru.

  14. Andrettoni

    Ma rację. Tylko, że sporo w tym udziału Rosji...

  15. Rain Harper

    Rosjanie się boją nieuzbrojonych samolotów, latających setki kilometrów od ich granic . Koń by się uśmiał.

  16. Szajs

    Bandyta sugerujący że bardzo żle robi sąsiad zakładający zamki w drzwiach..szajsowate to i pokręcone..Generał Patron celnie ich określił..

  17. Trzcinq

    Rosja sobie pozwala bo NATO-UE są słabe w swej decyzyjności ale jak ma być decyzyjna skoro sami nie wiedzą czy Rosja jest dobra czy zła czy kochamy ją czy nie. Urzędnicza biurokracja i powielanie błędów sprzed II wojny światowej a z naszej strony dochodzi ślepa wiara w sojuszników. Białoruś ma lepszą opl niż my! Lepsza artylerie! Z czym do ludzi. Davien podobne wytwory internetu tylko utwierdzają nas w przekonaniu że robimy dobrze pomimo tego że w rzeczywistości jest odwrotnie a zakupy w USA tylko to potwierdzają