Konferencja pod hasłem „Wojskowo-polityczne skutki użycia rosyjskich sił zbrojnych w Syrii i główne wnioski polityczne” odbyła się pod kierownictwem samego ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu. W sprawozdaniu nie przedstawiono jednak wniosków z działań, ale skupiono się jedynie na opisie ich skutków oraz przyczyn, dla których w ogóle doszło do interwencji.
Najważniejszą i wymienioną jako pierwszą oceną sytuacji było stwierdzenie, że prawdopodobieństwo wybuchu konfliktów zbrojnych niestety się nie zmniejszy i Rosja zamierza na nie w odpowiedni sposób reagować. Według Szojgu: „Takie kryzysy jak w Syrii mogą być wywołane w każdym kraju, w tym w poradzieckich państwach Azji Środkowej i Kaukazu. W tych warunkach Rosja będzie musiała odpowiednio reagować na potencjalne zagrożenia”.
I to prawdopodobnie właśnie z tego powodu zajęto się obecnie w rosyjskim ministerstwie obrony analizą problemów wykorzystania bojowego rosyjskich wojsk w Syrii i ich zabezpieczenia. Szojgu zaznaczył, że „to pozwoli wypracować propozycje co do dalszej rozbudowy sił zbrojnych, pozwoli zwiększyć ich możliwości bojowe i opracować uzbrojenie nowe generacji”.
Dlaczego doszło do interwencji?
Rosjanie próbowali również wytłumaczyć, dlaczego w ogóle doszło do rosyjskiej interwencji. Szojgu określił sytuację w Syrii przed przybyciem Rosjan jako „krytyczną”. Według jego oceny terroryści kontrolowali ponad 70% powierzchni kraju i systematycznie rozszerzali zajęty obszar na wszystkich frontach. Zasoby państwowe Syrii były wyczerpane i uważano, że dalszy rozwój sytuacji będzie przebiegał według libijskiego scenariusza z rychłym upadkiem państwa włącznie. Według Rosjan takie upadłe państwo stałoby się źródłem rozprzestrzeniania terroryzmu.
Szojgu ocenił, że „Z tego rejonu Bliskiego Wschodu wychodziło oczywiste zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Rosji. Według naszych szacunków, na początku 2015 roku, w siłach Daesh i innych grup terrorystycznych było około 4,5 tys. obywateli Rosji i Wspólnoty Niepodległych Państw… To nie jest trudne do przewidzenia, gdzie rzuciliby się po upadku Syrii jako suwerennego państwa”.
Co udało się osiągnąć?
Z powyższych powodów, zgodnie z decyzją Naczelnego Wodza (Prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putin) i po powiadomieniu zainteresowanych krajów, „w dniu 30 września 2015 roku bojowe samoloty Sił Powietrzno–Kosmicznych rozpoczęły ataki w Syrii na obiekty i zgrupowania Daesh i organizacji terrorystycznej Dzhabhat en-Nusra”. Według Rosjan te działania pozwoliły rządowym siłom syryjskim zatrzymać ekspansję Daesh, przejąć inicjatywę i przy aktywnym wsparciu rosyjskiego lotnictwa i artylerii wyzwolić 586 osiedli (w tym 150 miast) i ponad 12000 km2 terytorium. Dzięki temu do swoich domów mogło powrócić 264 tysiące uchodźców.
„W wyniku działań rosyjskiego lotnictwa zostało naruszone, a w niektórych miejscach całkowicie zniszczone logistyczne ośrodki wsparcia terrorystów. Przerwano główne trasy dostaw broni i amunicji do bojowników. Na dzień dzisiejszy rozgromiono duże zgrupowania bandyckie w rejonie Hamy i Homs, wyparto bojowników z Latakii i z terytoriów na południe i na północ od Damaszku. Odblokowano główne drogi łączące stolicę z północą kraju. Pod kontrolą rządu powróciły złoża ropy naftowej i gazu ziemnego „Gisela”, „Khayan”, „Magara”. Oswobodzono miasta o kluczowym znaczeniu: Palmyra i Al-Karjatajn”. W trakcie operacji zabito „ponad dwa tysiące bandytów, imigrantów z Rosji, w tym siedemnastu watażków. Wszyscy oni planowali przenieść idee radykalnego islamu i dżihadu na rosyjskie terytorium”.
Jak udało się to osiągnąć i co dalej?
Rosjanie zaznaczyli przy tym, że „Po raz pierwszy w najnowszej historii Rosji, siły zbrojne zostały zastosowane na odległym teatrze działań” oraz, że tak skuteczne działanie było możliwe dzięki „staraniom kierownictwa kraju co do modernizacji armii i marynarki wojennej”.
Co ciekawe, przyznali się też do kierowania w Syrii nie tylko działaniami rosyjskiego kontyngentu, ale również do dowodzenia rządowymi siłami syryjskimi (albo przynajmniej ich koordynowania). Szojgu poinformował bowiem, że rosyjskie ministerstwo obrony „prowadzi prace nakierowane na wzmocnienie syryjskich sił zbrojnych, przywrócenie ich zdolność bojowych i przygotowanie pododdziałów do wykonywania misji bojowych. Po realizacji tych działań dowodzenie bojowymi działaniami zostanie przekazane syryjskim dowódcom”.
45
Ja napiszę inaczej,to jest opinia Rządu Rosji.Kierowana jest do zainteresowanych.Jest to prosta oferta dla krajów byłego ZSRR /azjatyckich/Gdyby mieli coś podobnego to Rosja pomoże.
i taki sobie
I znów zaczęła działać propaganda MY - ameryka ? ONI - rosja ? Żadnej merytoryki , czyżby cel osiągany dla wspólnej sprawy już się nie liczy na tym forum ( terroryzm ) ! Byle rusofobia przeciw amerykofobia ? Cos z analizami jest nie tak u niektórych ? Ale to nic ? - to jedni a ci sami ? Po co się wysilać i pisać na artykuł tego forum ? Skoro tu wszystko co ruskie jest krytykowana ?
say69mat
def24.pl: Szojgu: Rosja wykorzysta syryjskie doświadczeniach w innych konfliktach say69mat: Szczerość??? Czy też subtelna/dyplomatyczna ... niedyskrecja???
Auslander
licznik od trabanta : Przynajmniej to robia skutecznie a nie jak Obama Care z kartkami na zywnosci.
yaro
tak dobrze wykorzystanego poligonu testowego dla uzbrojenia to dawno nie widziałem w wykonaniu Rosjan, można ich krytykować i się z nich naśmiewać ale w Syrii odwalili kawał dobrej wojskowej roboty.
gosc
Nie rozsmieszaj mnie ta typowa dla ruskich buta i propaganda sukcesu. Gdzie ty widzisz ten sukces i "kawal dobrej roboty" to naprawde nie wiem. Zobacz sobie na YT filmiki jak syryjska opozycja sobie strzela amerykanskimi "towami" do syryjskich i ruskich czolgow. A ruscy aby ukryc, ze sami zestrzelili ogniem friendly fire swoj wlasny smiglowiec MI-35 przez lecacy z tylu drugi swoj smiglowiec klamali, ze to rebelianci go zestrzelili i w dodatku starsza wesje MI-24.
ryszard56
co prawda to prawda
licznik od trabanta
Reczywiście, wielkie sukcesy. Bombardowanie kogo popadnie, za pomocą bomb kastowych i fosforu z pomoca lądową -Armii Assada -Hezbollah -Irańskiej Gwardii Operacja utknęła w martwym punkcie już po 4 miesiącach, gdy skończyły się miękkie cele do bombardowań, a masakry cywilów nie można było już dłużej ukrywać. Putinowi nie pozostało nic innego, jak odtrąbić propagandowo zwycięstwo i "wycofać" wojska, które do tej pory tam są. Za chwilę mija rok nieustających sukcesów, ubarwionych wystrzeleniem fajerwerków w postaci rakiet Kalibr na wzór USA z operacji w Iraku sprzed...25 lat. Amerykanie wespół z kurdami i armią iracką, odbiły dużo większe tereny w Syrii i Iraku, ale to się nie liczy...