Reklama

Polityka obronna

Szatkowski liczy na kompromis z BBN ws. systemu dowodzenia

Fot. MON.
Fot. MON.

Wiceszef MON Tomasz Szatkowski powiedział, że nowa propozycja MON dotycząca systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi, przesłana do BBN w poniedziałek, jest pewnym kompromisem, który ma otworzyć drogę do szybkiego rozwiązania tej sprawy. – Mam nadzieję, że obydwa organy będą się kierowały chęcią kompromisu, a nie narzucania jakichś rozwiązań – powiedział wiceminister.

Staraliśmy się pewne sprawy w bardziej jasny sposób zarysować, ponieważ wydaje mi się, że nasza wcześniejsza propozycja nie była rozumiana. Chodzi tu w szczególności o kwestie "połączoności" – powiedział we wtorek Szatkowski w rozmowie z PAP.

Wyjaśnił, że MON chciało wyraźnie wskazać, jakie jest miejsce Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia w strukturze sił zbrojnych i jak mają wyglądać jego relacje z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Jak podkreślił Szatkowski, MON pokazuje, że Inspektorat będzie jednym z narzędzi szefa SGWP, którym ma kierować jeden z jego zastępców.

To przetnie kwestie tego, czy prezydent ma wpływ na ten organ, bo ma ten wpływ poprzez mianowanie szefa Sztabu Generalnego – podkreślił wiceszef MON.

Czytaj więcej: MON odpowiada BBN ws. systemu dowodzenia [AKTUALIZACJA]

Zdaniem wiceministra przeformatowanie propozycji MON to szansa, by była ona zrozumiała i została uznana za pewien kompromis. – Mam nadzieję, że obydwa organy będą się kierowały chęcią kompromisu, a nie narzucania jakichś rozwiązań, że będziemy rozmawiać o kwestiach merytorycznych, a nie o kwestiach autorytetu, czyli kto dane rozwiązania proponuje – powiedział Szatkowski.

– Mam nadzieję, że nasza propozycja otworzy drogę do szybkiego rozwiązania tej sprawy, bo ona nie może wisieć nad nami przez kolejne miesiące – zaznaczył wiceminister.

Szatkowski powiedział też, że MON przeprowadziło bardzo szerokie badania i analizy, jak powinien działać system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi. – Nasze propozycje są osadzone w całej wizji środowiska bezpieczeństwa i wizji zdolności i systemu obronnego. Nie jest to więc rozwiązanie, które powstaje ad hoc, niezależnie od tego jak my całość problemu widzimy – zauważył wiceminister.

W poniedziałek MON poinformowało, że przesłało do BBN "nową propozycję organizacji" systemu kierowania i dowodzenia wojskiem. Wcześniej tego samego dnia wysłanie takiej odpowiedzi zapowiedział minister Antoni Macierewicz.

Czytaj więcej: W rozgrywce między prezydentem a szefem MON żołnierze są tylko przedmiotami [KOMENTARZ]

Nowa propozycja, jak podkreślił MON, jeszcze wyraźniej kładzie nacisk na "przywrócenie skupionej w ręku szefa Sztabu Generalnego WP jednolitości i hierarchiczności systemu dowodzenia, przy możliwie prostych rozwiązaniach organizacyjnych".

Według MON nowa propozycja "umożliwia prowadzenie nie tylko połączonych operacji, ale także połączonego szkolenia w trakcie pokoju". Ministerstwo poinformowało, że w odpowiedzi dla BBN jaśniej zarysowano "relacje szefa Sztabu Generalnego WP z podlegającymi mu Inspektoratem Szkolenia i Dowodzenia i Inspektoratem Wsparcia, które mają być kierowane przez zastępców szefa Sztabu Generalnego WP, przecinając spekulacje na temat odrębności tych organów".

Modyfikacje wprowadzone przez MON – zdaniem ministerstwa – usuwają "punkty dyskusyjne pomiędzy MON i BBN" i dają polew manewru do decyzji prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych przy zachowaniu konstytucyjnej i ustawowej roli ministra.

Wiceszef BBN Dariusz Gwizdała wyraził w poniedziałek satysfakcję, "że po stronie resortu obrony pojawiła się wola szukania kompromisowych rozwiązań". – Propozycje te będą poddane analizie. Mam nadzieję, że nie będą to zmiany jedynie kosmetyczne, a faktycznie zmierzające do zapewnienia warunków do prowadzenia połączonych operacji i połączonego szkolenia, co od początku było postulowane przez BBN – powiedział Gwizdała

I MON, i BBN zgadzają się, że szef SGWP powinien być znowu "pierwszym żołnierzem" i naczelnym dowódcą na czas wojny, a także że należy odtworzyć osobne dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Obie instytucje odmiennie postrzegają poziom operacyjny. BBN chciałoby powołania Dowództwa Sił Połączonych. MON w Koncepcji Obronnej RP, która jest jawną częścią raportu ze Strategicznego Przeglądu Obronnego, proponowało utworzenie Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia.

O tym, że odpowiedź dla BBN jest już gotowa i czeka tylko na akceptację szefa MON informował w połowie listopada wiceminister Szatkowski, który w resorcie odpowiadał za SPO. Powiedział on wówczas dziennikarzom, że MON ma pomysły, jak wyjść z "klinczu" w sprawie przyszłego systemu dowodzenia. Zdaniem wiceszefa MON konieczna jest do tego bezpośrednia rozmowa z szefem BBN Pawłem Solochem, która miałaby nastąpić po przesłaniu korespondencji z MON do BBN.

Czytaj więcej: Szatkowski: mamy pomysły, jak wyjść z klinczu wokół systemu dowodzenia

Najnowsze pismo z MON do BBN to kolejny etap w wymianie między tymi instytucjami korespondencji na temat przyszłego systemu dowodzenia. Ostatnie pismo z BBN do MON zostało wysłane w pierwszej połowie października. Biuro – jak wtedy powiedział Defence24.pl jego szef Paweł Soloch – podtrzymało w nim stanowisko, które wyrażało na wcześniejszych etapach, oraz wyraziło gotowość do roboczych rozmów.

Czytaj więcej: BBN odpowiada MON ws. systemu dowodzenia

Propozycję nowego systemu dowodzenia MON przedstawiło w maju, prezentując Koncepcję Obronną RP, jawną część raportu z przeprowadzonego w resorcie Strategicznego Przeglądu Obronnego. Wraz z pełną wersją raportu do BBN został przesłany także projekt ustawy zmieniającej obecny system dowodzenia. BBN odpowiedziało projektem, który obejmował powołanie Dowództwa Sił Połączonych, a nie przewidywał Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia. Odnosząc się do tego pisma MON odpisało, uzasadniając wariant przyjęty pierwotnie w SPO.

Czytaj więcej: Szef MON: odkładanie awansów generalskich blokowało rozwój armii

MON uważa, że system proponowany przez BBN doprowadzi do tego, że zamiast trzech rywalizujących ze sobą dowództw będą dwa zwalczające się ośrodki dowodzenia. BBN uważa taką interpretację za nieporozumienie i argumentuje, że SGWP, umieszczony na szczeblu strategicznym, potrzebować będzie instytucji, która zajmie się prowadzeniem operacji. MON z kolei odpowiada, że w pracach nad SPO za najbardziej optymalne uznano zorganizowanie jednego dowództwa na szczeblu strategicznym, a nie tworzenie większej liczby dowództw o sztucznie i niefunkcjonalnie podzielonych kompetencjach.

Niezakończone prace nad nowym systemem dowodzenia są oficjalnym powodem wstrzymania przez prezydenta nominacji generalskich. Znamienne jednak, że prezydent Andrzej Duda, pytany 11 listopada o relacje z ministrem Macierewiczem, nie wspomniał o systemie dowodzenia, lecz o "ubeckich metodach", polegających na zawieszeniu dostępu do informacji niejawnych gen. bryg. Jarosławowi Kraszewskiemu, który jest szefem Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN.

RAL/PAP

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Marek1

    Tylko jak najszybsze usuniecie z MON szkodników z ekipy AM&Co. pozwoli na rozpoczęcie procesu usuwania ogromnych szkód i zaniedbań jakie powstały w WP i przemyśle zbrojeniowym(PGZ)

Reklama