27 stycznia br. w filipińskiej prowincji Negros Occidental grupa 20 bandytów ostrzelała ciężarówkę przewożącą policjantów i ochroniarzy.
Policja podejrzewa, że za atakiem mogli stać terroryści z komunistycznej New People's Army albo, że był on wynikiem porachunków między nielegalnymi mieszkańcami, a policjantami.
Obecnie filipińska armia przeszukuje teren położony ok. 470 km. na południowy wschód od Manili, w celu złapania sprawców.
Strzelanina wywołała w Filipinach powrót do debaty nt. walki z nielegalną bronią, której liczbę w tym kraju szacuje się na pół miliona.
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie