Reklama
  • Wiadomości

Starcia syryjsko-tureckie coraz poważniejsze

Turcja zażądała w poniedziałek od Rosji zaprzestania ataków wojsk syryjskich i rosyjskich na tureckie posterunki obserwacyjne w syryjskiej prowincji Idlib — poinformowała służba prasowa prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. Jednocześnie, turecka armia „zneutralizowała” ponad 100 żołnierzy syryjskich sił rządowych w odwecie za atak syryjskich wojsk na turecki posterunek w północno-zachodniej Syrii — poinformowało w poniedziałek wieczorem ministerstwo obrony Turcji.

Fot. Türk Silahlı Kuvvetleri(VOA)/domena publiczna
Fot. Türk Silahlı Kuvvetleri(VOA)/domena publiczna

Do rozmów przedstawicieli tureckiego rządu i rosyjskiej delegacji doszło w Ankarze. Omawiano rosnące napięcia w północno-zachodniej prowincji Syrii, Idlibie, będącej ostatnim bastionem rebeliantów, walczących z rządem w Damaszku i wspieranych przez Ankarę. Przedstawiciele Turcji oświadczyli stronie rosyjskiej, że kolejne zbrojne działania połączonych sił syryjsko-rosyjskich nie pozostaną bez odpowiedzi wojsk tureckich. Gospodarze spotkania podkreślili, że ataki na siły tureckie są niedopuszczalne i że Moskwa musi wypełnić swoje obowiązki zgodnie z umową z 2018 roku o deeskalacji napięć w północno-zachodniej Syrii.

Wcześniej w poniedziałek ministerstwo obrony Turcji poinformowało, że siły tego kraju uderzyły w 115 celów syryjskich sił rządowych i zniszczyły 101 z nich. Był to odwet za atak syryjskich wojsk na turecki posterunek w północno-zachodniej Syrii, w którym zginęło pięciu tureckich żołnierzy i również pięciu zostało rannych. W ciągu tygodnia zginęło 13 tureckich żołnierzy.

Według naszych informacji trzy czołgi i dwa stanowiska moździerzowe zostały zniszczone, trafiony został też jeden helikopter

Stanowisko tureckiego resortu obrony

Ministerstwo zapowiedziało też, że siły tureckie będą nadal odpowiadać na wszelkie ataki na swoje wojska, stacjonujące w Idlibie. Armia prezydenta Syrii Baszara el-Asada kontroluje obecnie ponad 70 proc. Idlibu, a ofensywa w prowincji prowadzona jest nieprzerwanie od grudnia 2019 roku mimo zawieszenia broni, uzgodnionego na początku stycznia między Turcją a Rosją.

Turcja w niedzielę podała, że wysłała kolejne oddziały w celu powstrzymania ofensywy syryjskich wojsk rządowych, które znajdują się zaledwie 16 km od miasta Idlib, zamieszkanego przez ponad milion osób. Informacje te potwierdziło Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, według którego w ubiegłym tygodniu do Idlibu wjechało 1240 tureckich pojazdów wojskowych oraz 5 tys. żołnierzy. Ostatecznie, przedstawiciele rosyjskich władz w sobotę przeprowadzili rozmowy w tureckim MSZ, ale nie osiągnęli porozumienia; zgodzili się zaś spotkać ponownie w poniedziałek — informował szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu. Rosyjska delegacja odbyła również rozmowy z doradcą prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.

Natomiast informacja, że armia turecka "zneutralizowała" ponad 100 syryjskich żołnierzy może  oznaczać, że syryjscy żołnierze zostali zabici lub ranni. Agencja AFP napisała, że na razie nie jest możliwe zweryfikowanie tej informacji. Turecki resort obrony ostrzegł, że Ankara zareaguje "w najsilniejszy możliwy sposób" na każdy nowy atak syryjskiej armii.

Władze Turcji poinformowały wcześniej w poniedziałek, że w ataku syryjskich sił rządowych na turecki posterunek w północno-zachodniej Syrii zginęło pięciu tureckich żołnierzy, a kolejnych pięciu zostało rannych. W ubiegłym tygodniu podczas ostrzału artyleryjskiego syryjskich sił rządowych w prowincji Idlib w północno-zachodniej Syrii, zginęło siedmiu tureckich żołnierzy i cywilny pracownik sił zbrojnych tego kraju. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył wówczas, że syryjskie siły rządowe w prowincji Idlib muszą wycofać się za linię tureckich posterunków obserwacyjnych do końca lutego; w przeciwnym razie do odwrotu zmusi ich Turcja. W niedzielę armia syryjska poinformowała o zajęciu kolejnych 600 km kwadratowych prowincji Idlib, ostatniego bastionu syryjskich rebeliantów i dżihadystów, walczących z rządem w Damaszku i wspieranych przez Turcję.

Armia prezydenta Syrii Baszara el-Asada, wspierana przez siły rosyjskie, kontroluje obecnie ponad 70 proc. prowincji Idlib. Ofensywa w Idlibie prowadzona jest nieprzerwanie od grudnia 2019 roku mimo zawieszenia broni, uzgodnionego na początku stycznia między Turcją a Rosją. Turcja w niedzielę podała, że wysłała kolejne oddziały w celu powstrzymania ofensywy syryjskich wojsk rządowych, które znajdują się zaledwie 16 km od miasta Idlib, zamieszkanego przez ponad milion osób. Informacje te potwierdziło Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, według którego w ubiegłym tygodniu do Idlibu wjechało 1240 tureckich pojazdów wojskowych oraz 5 tys. żołnierzy.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama