Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Środowy przegląd prasy- "Papierowe" siły zbrojne RP; Gorące Limuzyny w MON; Amerykanie kuszą polską armię

Fot. Wikipedia
Fot. Wikipedia

Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Maksymilian Dura, Gazeta Polska, "Papierowe" siły zbrojne RP: "Naprzeciwko agresora może stanąć w rzeczywistości tylko 25 - 30 tys. żołnierzy rozrzuconych po całej Polsce (...) Na wyposażeniu Wojsk Lądowych jest ponad 700 czołgów. Z tego przewagę nad konstrukcjami np. rosyjskimi ma jedynie 247 poniemieckich Leopardów - 2. Liczba ich zwiększy się w ciągu najbliższych 12 miesięcy o 119 Leopardów - 2, zakupionych w Niemczech w tym roku (...) Oddziały zmechanizowane wykorzystują ok. 1100 bojowych wozów piechoty BWP-1, które w większości wprowadzono na początku lat 70., a więc ich możliwości bojowe są z roku na rok coraz mniejsze. Nowsze są już gąsienicowe pojazdy rozpoznawcze B2WR-1, ale jest ich tylko 38. Całość uzupełnia niejawna liczba czterokołowych transporterów BRDM-2, wprowadzanych do służby jeszcze w połowie lat 60. Zmianę na lepsze zapowiada zakup budowanych na fińskiej licencji nowoczesnych Kołowych Transporterów Opancerzonych KTO Rosomak, tym bardziej że ich liczba (ponad 570 sztuk) ma się systematycznie zwiększać. Sprawą otwartą pozostaje jednak problem znalezienia tzw. czołgu przyszłości, którego wprowadzenie jest jak na razie jedynie zapowiadane i nie będzie go na pewno do 2022 r (...) Podstawą artylerii są nadal poradzieckie armaty samobieżne na podwoziu gąsienicowym kalibru 152 mm Dana (111 sztuk) i 122 mm Goździk (324 sztuk). Mające je zastąpić nowoczesne armatohaubice kalibru 155 mm Krab są dopiero wprowadzane do PSZ (zamówiono 24 sztuki) (...) W siłach morskich tylko "liczbowo" jest wszystko w porządku (...) w faktycznym konflikcie swoje zadania w ograniczonym zakresie mogą wykonywać jedynie okręty podwodne (...) Całkowitą zmianę w podejściu do obrony wybrzeża zapowiadało wprowadzenie Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego (NDR). Mobilne wyrzutnie norweskich rakiet przeciwokrętowych NSM są bowiem w stanie zatopić każdą zbliżającą się do polskiego brzegu jednostkę pływającą. Ale i tu jest kruczek. Rakiety NSM mają zasięg ponad 200 km."

Juliusz Ćwieluch, Polityka, Gorące Limuzyny: "Dowódca generalny Lech Majewski zaledwie kilka dni cieszył się nowym służbowym autem. Było czym się cieszyć, bo przesiadł się z opla insigni do luksusowej wersji audi A6. Za tę limuzynę trzeba było zapłacić 230 tys. zł. Drugi taki sam samochód miał trafić do dowódcy operacyjnego. Samochody dla najwyższych dowódców kupował Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych, a żeby przetarg za bardzo nie rzucał się w oczy, realizował go za pośrednictwem 12 Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Toruniu. Sprawa wyszła na jaw, kiedy dowódca generalny zaczął pojawiać się w swojej luksusowej limuzynie. Zakup samochodów za prawie pół miliona złotych postawił w bardzo trudnej sytuacji jeżdżącego wysłużonym mercedesem Tomasza Siemoniaka, wicepremiera i ministra obrony narodowej, który walczy właśnie o dodatkowe pieniądze na zakupy dla wojska (...) Sprawę luksusowych samochodów próbowano wyciszyć, wywożąc je za granicę. Ale szybko zrobiło się o nich głośno w wojsku, w którym standardem są ople i skody."

Zbigniew Lentowicz, Rzeczpospolita, Amerykanie kuszą polską armię: "Bez sojuszniczej pomocy USA nie poradzimy sobie z realizacją najambitniejszego od lat planu unowocześnienia armii - przyznał we wtorek Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej ds. zakupów, otwierając w stolicy zorganizowane z rozmachem pierwsze polsko-amerykańskie forum współpracy przemysłów obronnych (...) Wiceminister Mroczek dwukrotnie dziękował we wtorek waszyngtońskiej administracji za szybką i pozytywną decyzję w sprawie wyposażenia polskich myśliwców F-16 w dalekosiężne pociski manewrujące AGM 158 JASSM, które mają być w siłach zbrojnych bronią odstraszania (...) Prezesi zbrojeniówki nie kryli obaw. Twierdzą, że rządowi brakuje dalekowzrocznego planu pozyskania nowych technologii dla rodzimych firm. - W MON nie widać determinacji do twardych negocjacji z potężnymi amerykańskimi koncernami, a w przemyśle osłabionym turbulencjami w związku z konsolidacją Polskiej Grupy Zbrojeniowej wciąż nie ma silnego, decyzyjnego ośrodka - mówi jeden z prezesów."

Fakt, Rosjanie szpiegowali naszą firmę: "Jak donosi amerykański dziennik "Washington Post", grupa hakerów Sandworm działała na szeroką skalę od 2009 roku. Szpiegowała zagraniczne instytucje, m.in. związane z NATO i ukraińskim rządem. Mieli na oku także jedną z polskich firm z branży energetycznej, której nazwa nie została jak na razie ujawniona. Nie wiadomo też, jakie dane udało się wykraść."

Grzegorz Wierzchołowski, Gazeta Polska, Rosyjski konsul informatyzuje rząd: "Spółka Unizeto, której Bendig - Wielowiejski jest prezesem i jednym z głównych akcjonariuszy, zdobyła we wrześniu 2014 r. kontrakt na obsługę systemów informatycznych dla KRUS. Oferta firmy, w ramach konsorcjum z Asseco Poland, została wybrana jako najkorzystniejsza w przetargu. Kontrakt warty jest 60 mln zł. To zresztą kontynuacja współpracy, bo w 2010 r. Unizeto podpisało z KRUS trzyletnią umowę o wartości 22 mln zł na eksploatację, modyfikację, serwisu oraz prowadzenie prac rozwojowych systemów informatycznych. Ale to niejedyny przypadek współpracy spółki rosyjskiego konsula z instytucjami publicznymi bądź spółkami skarbu państwa (...) Wśród "kluczowych klientów" wymienionych na stronie internetowej Unizeto są również m.in. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Kancelaria Sejmu, Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych, Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Obrony Narodowej, Naczelny Sąd Administracyjny (NSA), Narodowy Bank Polski, Polski Komitet Normalizacyjny (PKN), Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego, Urzędy Miejskie w Gdańsku, Kołobrzegu i Szczecinie oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie."

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Boruta

    247 to będzie wszystkich Leopardów razem. To raz. Dwa to twierdzenie, że wysłużone A4 maja przewagę nad T-90 jest naciągane. Trzy, to NSM nie mają ponad 200 km zasięgu, bo nie ma systemu namierzania zdolnego sięgnąć poza horyzont.

  2. MAG

    "Bez sojuszniczej pomocy USA nie poradzimy sobie z realizacją najambitniejszego od lat planu unowocześnienia armii - przyznał we wtorek Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej ds. zakupów, otwierając w stolicy zorganizowane z rozmachem pierwsze polsko-amerykańskie forum współpracy przemysłów obronnych (...) Wiceminister Mroczek dwukrotnie dziękował we wtorek waszyngtońskiej administracji za szybką i pozytywną decyzję w sprawie wyposażenia polskich myśliwców F-16 w dalekosiężne pociski manewrujące AGM 158 JASSM, które mają być w siłach zbrojnych bronią odstraszania..." Czyli mamy rozumieć, że decyzje zapadły i aktualnie kwota 500 mln. USD za 40 sztuk (+ "oczywiście" w tej cenie tzw. "głęboka modernizacja" naszych kilkuletnich supernowoczesnych F-16 do standardu supersupernowoczesnych i inne konieczne "dodatki") nie jest już "za wysoka" jak początkowo "nieśmiało" twierdził rzecznik naszego MON i bierzemy te "JSSM-y od Wielkiego Brata podwójnie za tę "łaskę" sprzedaży dziękując"!!! PS. To, że pociski w tej wersji "odstraszają" ale proponowaną nam ceną i to akurat nie Rosję to szkoda nawet pisać.

  3. patriota

    Lewacka krytyka zakupu limuzyn. Jednych z najlepszych samochodów na rynku, czyli jest to dobry wybór. Polska jest członkiem NATO i ważna jest właściwa reprezentacja wobec innych armii. Jak wyglądałby na poligonie generał w samochodzie ciągnącym za sobą kłęby czarnego dymu, który muszą pchać żołnierze, bo co chwilę gaśnie, hałaśliwym warkotem z daleka informującym o przyjeździe oficjela? Tylko teraz trzeba pilnować, aby generalicja nie woziła się prywatnie służbowym samochodem. „Z tego przewagę nad konstrukcjami np. rosyjskimi ma jedynie 247 poniemieckich Leopardów – 2” Tak, tylko lufy zużyte i dramatyczny brak nowoczesnej amunicji przeciwpancernej, a modernizacja poległa w polsko-polskiej wojence o wpływy i zyski….

    1. uber wygodnicki patriota

      Opel Insygnia to ten: " ciągnącym za sobą kłęby czarnego dymu, który muszą pchać żołnierze, bo co chwilę gaśnie, hałaśliwym warkotem z daleka informującym o przyjeździe oficjela"? Po takim opisie myślałem, że Majweski jeżdził Trabantem...

    2. Roman

      Obawiam się, że Audi 6 jeżdżący po poligonie to chyba trochę za duże wymagania dla tego typu samochodu choćby miał nawet napęd 4x4, bo jego prześwit oraz niskoprofilowe opony predestynują go raczej do jazdy po równych drogach asfaltowych. Jeśli już mieli kupować 2 samochody dla najważniejszych wodzów, a miałyby one służyć do jazdy w różnych warunkach i nie przynosiłyby tzw. obciachu wożonym generałom to pozostając przy samochodach koncernu VW to mógłby to być np. VW Touareg. Samochód odpowiednio duży, nawet dla najtęższych generałów, a i jego nazwa czyli samochód ludowy dla tuarega (pustynni saharyjscy nomadowie) nie powinna budzić aż takich emocji jak owe Ałdi A sechs!

    3. mac

      to co napisałeś człowieku jest tak chore jak ta cała Twoja "reprezentacja", lipa w armii, sprzętu brak a ty reprezentacje dla generalicji chcesz kupować? i jeszcze to nadużywane na każdym kroku słowo klucz "lewacka".. nie masz co pisać to lepiej milcz..

  4. Uwa

    "Podstawą artylerii są nadal poradzieckie armaty samobieżne na podwoziu gąsienicowym kalibru 152 mm Dana (111 sztuk) i 122 mm Goździk (324 sztuk)". Z tego co się orientuję to Dana jest na podwoziu kołowym Tatra i nie jest to poradziecki produkt tylko z Czechosłowacji. Co do ilości Leopardów -2 to wynika z tego, że w tym roku kupimy jeszcze dodatkowe 119 szt.? To rewelacyjna informacja dobrze że będą to 2A6 ;P.

  5. xyz

    Z całym szacunkiem, ale Pan Maksymilian Dura mógłby czytać Wikipedię ze zrozumieniem. Łączna liczba Leopardów 2 w naszej armii ma wynieść 247 sztuk, a nie 366 jak wskazuje artykuł. No chyba, że mi coś umknęło.

    1. abc

      A działa samobieżne Dana mają podwozia kołowe a nie gąsiennice... Ale nie czepiajmy się szczegółów;)

  6. gość

    "Podstawą artylerii są nadal poradzieckie armaty samobieżne na podwoziu gąsienicowym kalibru 152 mm Dana (111 sztuk) i 122 mm Goździk (324 sztuk)." Od kiedy Dana jest na gąsienicach i jest poradziecka?

Reklama