Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Środowy przegląd prasy: nielegalny wywóz leków na masową skalę, armia sprzedaje nieruchomości, pomysł na reformę ABW, w CBA telefony bez certyfikatów, pomimo zmian dużo chętnych do wojska

Fot. ABW
Fot. ABW

Środowy przegląd prasy

Dziennik Gazeta Prawna – Kup pan twierdzę. Wojsko sprzedaje budynki -  Armia pozbywa się gruntów, ale nie na wszystkie nieruchomosci znajdują się chętni - relacjonuje Maciej Miłosz. W rękach Agencji Mienia Wojskowego jest coraz więcej nieruchomości, które trudno sprzedać. I to pomimo stopniowego obniżania ich cen. Sztandarowym tego przykładem jest twierdza Modlin pod Nowym Dworem Mazowieckim, na sprzedaż której rozpisano aż osiem przetargów. W trakcie pierwszego (miał miejsce w 2008 r.) cena wywoławcza wynosiła 220 mln zł. Pięć lat i siedem przetargów później, czyli pod koniec kwietnia tego roku, cena wywoławcza wynosiła już tylko 56 mln zł. Mimo to nieruchomości nie udało się sprzedać. . Autor: Maciej Miłosz Więcej: Jest kupiec na Jaki? Polska – Czyżby wreszcie pomysł na reformę ABW? - Witold Głowacki pozytywnie ocenia decyzje nowego szefa MSW w  sprawie przebudowy służb specjalnych.  Owszem, Sienkiewicz nie rezygnuje ani z idei zwiększenia analitycznej, wyprzedzającej roli ABW, ani z samego założenia przycięcia dość dziś rozległych obszarów zainteresowania Agencji. Tyle tylko, że linia cięcia wydaje się tym razem wyrysowana sensownie. W połączeniu z zapowiadanym przez szefa MSW potężnym wzmocnieniem siły i roli policyjnego CBŚ, idea skupienia się ABW na „wielkiej" przestępczości gospodarczej i na bezpieczeństwie energetycznym wydaje się słusznym pomysłem. W ten sposób ABW może stać się służbą rzeczywiście odpowiedzialną głównie za bezpieczeństwo polskiego państwa. Natomiast zadanie dbania o bardziej bezpośrednie bezpieczeństwo tego państwa obywateli – stanie się domeną przede wszystkim policji, w tym elitarnego i dobrze przygotowanego do walki z „klasycznymi" gangami CBŚ. Walka z gangami „białych kołnierzyków", o których mówił Sienkiewicz, znajdzie się zaś w gestii ABW. To prawdopodobnie jest naprawdę najlepszy kierunek dla ABW i CBŚ. Więcej: Nowy szef ABW w tandemie z ministrem Sienkiewiczem? Nasz Dziennik – Platforma blokuje komisję -  Szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego mieli się wczoraj podzielić z posłami sejmowej speckomisji wiedzą dotyczącą nadzoru nad bezpieczeństwem samolotu Tu-154M w latach 2009-2010. Do dyskusji nie doszło, bo zablokowali ją posłowie Platformy - relacjonuje Marcin Austyn. Posiedzenie w ogóle się nie odbyło. Uznano, że wprowadzenie przez przewodniczącego komisji Marka Opiołę (PiS) tematu spoza planu pracy komisji jest złamaniem regulaminu. - Członkowie komisji zgodzili się z argumentami Platformy Obywatelskiej i nie przyjęli porządku obrad. A mnie zarzucono łamanie regulaminu. To interesująca sprawa, bo zapomniano, jak na ostatnim posiedzeniu komisji właśnie na prośbę członków PO wprowadziłem temat – także spoza planu pracy – dotyczący Jamałuu i memorandum gazowego. Wtedy PO nie mówiła, że łamię regulamin - relacjonuje poseł Marek Opiola (PiS), szef komisji. Na tym nie koniec, bo Platforma chce na najbliższym posiedzeniu komisji zastanowić się, kiedy na temat działań służb specjalnych dotykających osłony remontu samolotów Tu-154M będzie chciała rozmawiać. Więcej: Poufne rozmowy Sikorskiego, Ławrowa i Westerwellego Dziennik Polski – Drogie komórki w CBA - Służba specjalna kupiła sprzęt bez wymaganych certyfikatów - pisze Ewa Kopciak. Centralne Biuro Antykorupcyjne kupiło bez przetargu 120 telefonów szyfrujących, które nie mają certyfikatu tajności. Służą więc teraz do zwykłych rozmów. Koszt aparatu – ok. 14 tys. zŁ – To modelowy przykład bezsensownego wydawania pieniędzy. Przecież do jawnych połączeń każdy z pracowników biura ma służbowy telefon komórkowy – przyznają sami agenci CBA. Jednak w tle całej sprawy pojawiają się też oskarżenia o to, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego celowo zablokowała uzyskanie certyfikatu dla telefonów „Krypton". Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA, przyznaje, że „system łączności składający się min. ze 120 sztuk aparatów telefonicznych wraz z elementami niezbędnymi do ich wykorzystania", kosztował ponad 1,7 mln zl. System tajnej łączności składał się ze 120 aparatów oraz niezbędnych elementów wyposażenia. Kosztował CBA ponad 1,7 młn zł. Więcej: Bartłomiej Sienkiewicz powołał nowego wiceszefa policji. Będzie odpowiedzialny za finanse Gazeta Wyborcza – Emerytura w mundurze - Zmiany prawne nie odstraszyły kandydatów do służb mundurowych. Wszyscy, którzy od tego roku wstąpią do służb mundurowych, będą pracować o 10 lat dłużej. Aby dostać emeryturę, będą też musieli skończyć 55 lat. Od stycznia weszła w życie reforma służb mundurowych. Niektórzy ostrzegali, że po wejściu w życie zmian nie będzie chętnych do służby. Te przewidywania się nie sprawdziły. „Chociaż od początku roku obowiązuje znowelizowana ustawa emerytalna służb mundurowych zainteresowanie pracą w służbach wcale nie maleje. Tylko w styczniu 2013 r. policja zatrudniła prawie tysiąc nowych pracowników, w tym ponad 700 policjantów, a do pracy w Straży Granicznej zgłosiło się ponad 900 chętnych" – podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Autor: Leszek Kostrzewski, Piotr Miączyński Więcej: NIK: nabór do policji i służb specjalnych przebiega prawidłowo. Szwankuje system szkolenia funkcjonariuszy Puls Biznesu – Służby leczą lekowy biznes - Przy pomocy policji, biura antykorupcyjnego i prokuratury inspekcja farmaceutyczna idzie na wojnę z nielegalnym eksportem leków - informuje Alina Treptow. Co czwarty bądź nawet co trzeci eksportowany przez hurtownie farmaceutyczne preparat wyjeżdża z Polski nielegalnie – szacuje Główny Inspektor Farmaceutyczny (GIF). Kontrolujący produkcję i dystrybucję leków urząd alarmuje, że sytuacja jest poważna, ponieważ najczęściej wyjeżdżają leki ratujące życie, m.in. kardiologiczne oraz onkologiczne. Jak podaje IMS Health, tylko w 2012 r. za granicę nielegalnie sprzedano leki wartości 400-500 mln zl. – Eksport leków jest w Polsce legalny i nikt tego nie podważa, jednak wywożenie na taką skalę farmaceutyków ratujących życie jest ogromnym zagrożeniem dla pacjentów – mówi Zofia Ulz, główny inspektor farmaceutyczny. (JG)
Reklama

Komentarze

    Reklama