Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Środa z Defence24.pl: Wywiad z byłym ambasadorem RP w Afganistanie; Obawy Azji Środkowej o sytuację w Afganistanie; Ewakuacja polskich współpracowników z Kabulu; Wywiad z gen. Skrzypczakiem
Środowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Maciej Miłosz, Dziennik Gazeta Prawna, „Totalna niepewność w Afganistanie”: Wywiad z Piotr Łukasiewicz, były ambasador RP w Afganistanie. „Część z nich już koczuje na lotnisku, część nie, a jeszcze inni mają kontakt tylko z pracownikami PAH lub ze mną, a nie z przedstawicielami rządu polskiego. Chaos jest olbrzymi, trudno powiedzieć, jak będzie na miejscu. [...] Trzeba będzie myśleć nieszablonowo, poza utartymi schematami. Sytuacja jest dramatyczna. [...] Mam nadzieję, że oni się po prostu dogadali i ten brak wystrzałów, który mnie bardzo zastanawia, jest przejawem jakiegoś afgańskiego porozumienia i że patriotyzm obu stron pozwoli na uniknięcie kolejnej wojny domowej. [...]. To nie jest tak, że w Afganistanie nagle wszyscy się rozbroili, bo jakaś grupa talibów pojawiła się pod Kabulem albo Mazar-i Sza- rif.”
Paweł Kryszczak, Gazeta Polska Codziennie, „Region Azji Środkowej obawia się dalszej destabilizacji Afganistanu”: W ubiegłym tygodniu Rosja, Tadżykistan i Uzbekistan zakończyły ćwiczenia wojskowe zaledwie 20 km od granicy z Afganistanem. „Na początku sierpnia w północno-zachodniej części Chińskiej Republiki Ludowej rozpoczęły się manewry wojskowe Zapad/lnteraction-2021 z udziałem ponad 10 tyś. chińskich oraz rosyjskich żołnierzy. Z kolei w ubiegłym tygodniu w Tadżykistanie zakończyły się manewry wojskowe z udziałem 2500 wojskowych, w które zaangażowane były wojska rosyjskie, tadżyckie oraz uzbeckie. Ćwiczenia wojskowe realizowane w Azji Centralnej należy traktować jako reakcję na upadek rządu w Kabulu i przejęcie władzy przez talibów. [...] Z kolei chińska agencja informacyjna Xinhua podkreśliła, że manewry te służą <<pogłębieniu wspólnych operacji antyterrorystycznych między chińskimi i rosyjskimi siłami zbrojnymi oraz zademonstrowaniu silnej determinacji i siły obu krajów w celu wspólnego zabezpieczenia międzynarodowego i regionalnego bezpieczeństwa i stabilności>>. Są to już kolejne manewry z udziałem żołnierzy Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej oraz Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.”
Paweł Rakowski, Gazeta Polska Codziennie, „Taliban 2.0 czas zacząć…”: Kraj po wyjściu Amerykanów - nowe rządy talibów. Czego można się spodziewać? „Pomimo dantejskich scen na kabulskim lotnisku świat zdaje się bez emocji przechodzić do porządku dziennego nad wydarzeniem o niewątpliwie historycznym znaczeniu, jakim jest przejęcie władzy przez talibów w Afganistanie. Komunikaty płynące z Pekinu, Moskwy, Rijadu czy Islamabadu nawołują do tego, aby talibowie uspokoili sytuację w kraju najszybciej jak to możliwe niejako dając wyraz przekonaniu, że upadek prozachodniego rządu Afganistanu nie pogrąży regionu w nadmiernym chaosie.”
Marek Kozubal, Grażyna Zawadka, Rzeczpospolita, „Ewakuacja last minute”: W Afganistanie trwa ewakuacja dyplomatów, obywateli państw zachodnich oraz ich współpracowników. W ściągnięciu do Polski Afgańczyków uczestniczą trzy samoloty i specsłużby. „Na liście do ewakuacji we wtorek było ok. 120 osób, w tym troje Polaków. Jeden ze scenariuszy zakładał, że dwa polskie samoloty wojskowe Hercules C-130 wahadłowo będą operować na lotnisko w Kabulu z bazy przesiadkowej prawdopodobnie w Uzbekistanie. [...] Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że prośby o ewakuację spływają do Polski także m.in. z UE i NATO, mowa o kolejnych około 100 osobach, w grupie tej jest też czterech przedstawicieli MKOl. Wojsko zostało z Afganistanu ewakuowane w czerwcu.”
Tomasz Walczak, Super Express, „To politycy zawiedli nie żołnierze”: Wywiad z generałem Waldemarem Skrzypczakiem. „Ta decyzja była jak najbardziej uzasadniona. Amerykańska obecność w Afganistanie dawno straciła rację bytu. Biden ma rację, mówiąc, że nie ma sensu walczyć o państwo, którego nie chce bronić jego i operacje amerykańskich sił specjalnych wystarczą, by z terrorystami się rozprawić. Politycy podjęli inną decyzję i wysłali silne kontyngenty wojskowe do Afganistanu. [...] Z wojskowego punktu widzenia myśmy swoją misję jako Wojsko Polskie wykonali dobrze i potwierdziliśmy swoje zobowiązania sojusznicze. Z tego polscy żołnierze mogą być dumni. [...] Z perspektywy czasu możemy mieć żal do polityków, że nasze wysiłki na dobrą sprawę zostały zmarnowane. I nie przez wojsko, ale przez decyzje polityczne. To nie żołnierze zawiedli, ale politycy. Ich błędem było kontynuowanie operacji w Afganistanie ponad miarę. Po co ona trwała tyle czasu?”
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie