Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Środa z Defence24.pl: MON spóźnia się z odpowiedziami na interpelacje poselskie; Niemcy i USA z nowymi dowództwami NATO; Polscy żołnierze na misjach zagranicznych; Polska wesprze pomysł przeniesienia baz amerykańskich

FOT. PPOR. ŁUKASZ RATAŃSKI, ST.SIERŻ. RAFAŁ ANDRZEJCZAK, DOWÓDZTWO OPERACYJNE RODZAJÓW SIŁ ZBROJNYCH
FOT. PPOR. ŁUKASZ RATAŃSKI, ST.SIERŻ. RAFAŁ ANDRZEJCZAK, DOWÓDZTWO OPERACYJNE RODZAJÓW SIŁ ZBROJNYCH

Środowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa. 

Wiktor Ferfecki, Rzeczpospolita, „Milczący resort obrony narodowej”: Poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza złożył zawiadomienie do prokuratury w związku z przekroczeniem terminu odpowiedzi na interpelacje poselskie. „Konstytucja mówi, że członkowie rządu mają obowiązek udzielenia odpowiedzi w ciągu 21 dni. Przeglądając wykaz na stronie internetowej Sejmu można dojść do wniosku, że ten przepis nie dotyczy resortu obrony. Spośród 287 interpelacji, w przypadku których przekroczono termin, aż 176 było kierowanych do MON. Często zwłoka wynosi ponad 300 dni. - MON wyłącza się spod konstytucji i nie zadaje sobie nawet trudu, by wysłać prośbę o przedłużenie terminu na odpowiedź - mówi poseł PO Krzysztof Brejza, który w poniedziałek zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków, za co grozi do trzech lat więzienia. - Niech już prokuratura ustali, kto ponosi za to odpowiedzialność: Antoni Macierewicz czy jego następca Mariusz Błaszczak - dodaje. Zawiadomienie dotyczy braku odpowiedzi na interpelację dotyczącą nagród dla kierownictwa MON.”


Rzeczpospolita, „NATO nie zrealizuje marzenia Macierewicza”: „Polska początkowo chciała dla siebie dowództwa logistycznego (nieoficjalnie mówił o tym były szef MON Antoni Macierewicz). Szybko jednak się zorientowała, że nie ma szans, bo zarówno z przyczyn wojskowych, jak i politycznych nie do pobicia jest kandydatura Niemiec. Obecna struktura obejmuje siedem dowództw: ds. transformacji w amerykańskim Norfolk, strategiczne na Europę w belgijskim Mons oraz operacyjne: w holenderskim Brunssum i w Neapolu. Pod dwa dowództwa operacyjne podlegają dowództwa rodzajów sił zbrojnych: powietrzne w niemieckim Ramstein, morskie w brytyjskim Northwood i lądowe w Izmirze w Turcji.”


Roman Stańczyk, Gazeta Polska Codziennie, „Wojskowi w służbie stabilizacji”: Polskie zaangażowanie w misje zagraniczne. „Zaangażowanie Wojska Polskiego w misje stabilizacyjne to nie tylko czasy najnowsze. Wojskowi znad Wisły wyjeżdżali w ramach misji pokojowych już przed wstąpieniem Polski do NATO. Wśród państw, w których przyszło naszym żołnierzom służyć, były m.in. Egipt, Syria, Kosowo, Sudan czy kraje b. Jugosławii. Pełniąc zadania w misjach pokojowych realizowanych pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych, zdobywali doświadczenie, które mogli potem przekazywać swoim następcom w armii.” 


Gazeta Polska Codziennie, „Jacek Czaputowicz: Bazy USA z Niemiec do Polski – zapraszamy”: Zapowiedź wywiadu z ministrem spraw zagranicznych. „- Przeniesienie baz amerykańskich do Polski byłoby znaczącym wzmocnieniem bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO, a zarazem skutkowałoby obniżeniem kosztów dla USA. To jest zbieżne z polskimi interesami, dlatego będziemy dokładali wszelkich starań, by wesprzeć tę inicjatywę. Jesteśmy gotowi stworzyć odpowiednią infrastrukturę, dogodne warunki dla obecności wojsk amerykańskich w Polsce, co wzmocniłoby odstraszanie w stosunku do Rosji" - powiedział Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych, w rozmowie z „Gazetą Polską". Ocenił też sytuację w regionie w kontekście polityki rosyjskiej i amerykańskiej. „Rosja uzyskała środki finansowe po otwarciu Nord Stream I, które wykorzystała na modernizację armii. Ta armia dokonała agresji najpierw w Gruzji, następnie na Ukrainie. Za każdym razem, gdy Rosja łamała prawo międzynarodowe, konsekwencje, jakie spadły na Moskwę, nie powstrzymywały jej przed kolejnymi działaniami" - kontynuował.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. dim

    Właśnie ja też zauważam ogromną (w sednie rzeczy) arogancję wielu urzędów /wysokich urzędników, wobec społeczeństwa. Choćby ten przykład nazewnictwa ulic w Warszawie, gdzie opinia samych mieszkańców jest skrajnie lekceważona, a właściwie w ogóle nieważna. Co oczywiście, że w zupełności przeczy ideologii państwa demokratycznego.

    1. Marek1

      dim - wszak władza zawsze wie \"lepiej\" CO jest dobre dla durnego obywatela ;)). Tzw. suweren jest potrzebny 1 na 4 lata, wiec po wygranych wyborach przez co najmniej 3,5 r. nie trzeba sobie jakimś tam społeczeństwem głowy zawracać. Niby wszyscy to wiedzą, a i tak durne stado posłusznie zagłosuje na te same \"elity\". Koszmarna prawda ...

    2. Turboszwej

      W jaki sposób jest lekceważone ? Jakie nazwy ulic są zmieniane?

Reklama