Reklama
  • Przegląd prasy

Środa z Defence24.pl: MON nie wydał w tym roku 40% swojego budżetu na modernizację; Program TYTAN z opóźnieniem; Wojska lądowe w Syrii kwestią czasu; Nielegalna inwigilacja SKW i CBA

Środowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Fot. ShinePhantom/Wikimedia Commons/CC BY SA 3.0.
Fot. ShinePhantom/Wikimedia Commons/CC BY SA 3.0.

Zbigniew Lentowicz, Rzeczpospolita, "Wyścig zbrojeń w defensywie": W tegorocznym budżecie MON, nie zostało wykorzystanych aż 40% środków przeznaczonych na modernizację armii. Eksperci wojskowi zauważają, że ten stan rzeczy spowodowany jest złymi procedurami przetargowymi oraz niekompetencją ludzi, którzy zarządzali resortowymi pieniędzmi. Szef gabinetu politycznego obecnego szefa MON - Bartłomiej Misiewicz - zapowiada przedstawienie raportu z audytu przeprowadzonego w ministerstwie.


Maciej Miłosz, Dziennik Gazeta Prawna, "Niepewny los żołnierza przyszłości": Jeden z podstawowych projektów modernizacyjnych armii, wyposażenie osobiste żołnierza - Tytan - ulegnie opóźnieniu. Wszystko za sprawą biurokracji i braku koordynacji jednostek, które sprawują pieczę nad zamówieniami dla armii.


Konrad Wysocki, Gazeta Polska Codziennie, "Operacja lądowa w Syrii nieunikniona": Eksperci wojskowy, przewidują, że interwencja NATO w Syrii nastąpi po zmianie prezydenta w USA, w 2017 roku. Wojska lądowe krajów sojuszniczych w Syrii są kwestią czasu. "Rosja nadal zaprzecza doniesieniom, że w Syrii działają jej żołnierze sił lądowych, nieoficjalne źródła potwierdzają jednak ich obecność. Pod koniec listopada niemieckie media podały, że w walkach z syryjską opozycją poległo m.in. dwóch żołnierzy sił specjalnych (GRU), których następnie w tajemnicy pochowano na terytorium Rosji. Z kolei na początku listopada niezależni eksperci moskiewscy z grupy Conflict Intelligence Team (CIT) opublikowali raport, w którym potwierdzają obecność rosyjskich sił lądowych w kilku regionach Syrii. Za dowód wzięli zdjęcia umieszczone przez żołnierzy na popularnych portalach społecznościowych, analiza fotografii wykazała, że zrobiono je m.in. w miastach Hims, Hama oraz Aleppo. Tymczasem z informacji podanych przez arabskie media wynika, że w ostatnich dniach wojskowi z Rosji brali udział w walkach w północno-zachodniej części Syrii, m.in. w Latakii oraz Idlib."


Dorota Kania, Gazeta Polska, "Druga inwigilacja prawicy": Dziennikarka Gazety Polskiej ujawnia skale nielegalnych działań służb specjalnych. Duży udział miała w tym Służba Kontrwywiadu Wojskowego, dla której wystarczyły interpelacje sejmowe posłów opozycji w sprawie działalności służby. "Schemat działania 'drugiej inwigilacji prawicy' był niemal zawsze taki sam. Składano zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa, a prokuratura – w zależności od tego, czy była cywilna, czy też wojskowa – przeprowadzanie czynności w tych postępowaniach zlecała Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, a po zdymisjonowaniu przez Donalda Tuska we wrześniu 2009 r. Mariusza Kamińskiego i jego zastępców z funkcji szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego – także CBA. W trakcie prowadzonego śledztwa dana służba uzyskiwała od prokuratury i sądu zgodę na założenie podsłuchów czy prowadzenie obserwacji. – Była to zgodna z prawem inwigilacja, która obejmowała polityków prawicy – podkreślają nasi informatorzy."

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama