Geopolityka
Soloch na Litwie: Rozmowy o bezpieczeństwie
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch pojechał na Litwę, gdzie prowadzi rozmowy na temat bezpieczeństwa sojuszników z NATO. Odwiedzi polskich lotników prowadzących działania w ramach Baltic Air Policing, a także spotka się z litewskimi decydentami.
W czwartek i piątek Paweł Soloch będzie rozmawiał w Wilnie z szefową grupy doradców prezydent Litwy ds. bezpieczeństwa narodowego Żivile Szatuniene, ministrem obrony Raimundasem Karoblisem i ministrem spraw zagranicznych Linasem Linkevicziusem.
"Nadrzędnym celem jest podkreślenie znaczenia relacji polsko-litewskich w sprawach bezpieczeństwa i obrony w kontekście rozpoczynającej się wzmocnionej wysuniętej obecności NATO w regionie, w której Polska uczestniczy. Chcielibyśmy - i taka jest wola pana prezydenta - podkreślić zwiększenie znaczenia głębszej kooperacji państw regionu, jeśli chodzi o bezpieczeństwo" - powiedział szef BBN.
Czytaj także: „Zielone ludziki” zajęły komisariat na Litwie. Jakie wnioski dla Polski? [KOMENTARZ]
"Chcielibyśmy też podkreślić zaangażowanie Polski w bezpieczeństwo innych sojuszników z NATO. W tym kontekście należy rozumieć wizytę na Litwie" - zaznaczył Soloch. Jak dodał, prezydent Andrzej Duda chciałby uwypuklić polski wkład w bezpieczeństwo sojuszników, a także znaczenie wspólnej polsko-litewsko-ukraińskiej brygady LITPOLUKRBRIG, której dowództwo jest w Lublinie.
Szef BBN przypomniał, że kompania polskich czołgów niedługo wejdzie w skład batalionowej grupy bojowej NATO, która rozmieszczana jest na Łotwie, a kompania piechoty zmotoryzowanej - w skład wielonarodowej brygady w Rumunii. "Ciągle ważna pozostaje deklaracja przedstawicieli naszego rządu, którą poparł pan prezydent, odnośnie do wzmocnienia naszego zaangażowania czy to w rejonie Zatoki Perskiej, czy w Afganistanie. To wszystko w kontekście spotkania szefów państw i rządów państw NATO 25 maja w Brukseli" - powiedział szef BBN.
Czytaj także: Twarde wesprą NATO na Łotwie. Prezydent podpisał postanowienie
W środę Paweł Soloch był w bazie w Szawlach, gdzie stacjonuje Polski Kontyngent Wojskowy Orlik 7, który bierze udział w misji nadzoru nad przestrzenią powietrzną Litwy, Łotwy i Estonii (ang. Baltic Air Policing). Polscy lotnicy z samolotami wielozadaniowymi F-16 przybyli na Litwę na przełomie kwietnia oraz maja i pozostaną tam do końca sierpnia. Jak powiedział szef BBN, polskie F-16 miały do tej pory wyłącznie starty treningowe. Podkreślił też, że to druga misja zagraniczna polskich F-16 w krótkim odstępie czasu. Od lipca 2016 roku, tuż przed szczytem NATO, kontyngent z czterema samolotami odleciał do bazy w Kuwejcie. Stamtąd Polacy prowadzą rozpoznanie lotnicze nad terytorium Iraku wspierając operację Inherent Resolve (OIR) przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu.
W piątek na zakończenie wizyty szef BBN złoży kwiaty na cmentarzu na Rossie - w mauzoleum Matki i Serca Syna, gdzie spoczywają serce marszałka Józefa Piłsudskiego i prochy jego matki, a także w miejscach pamięci polskich żołnierzy walczących w wojnie z bolszewikami oraz ofiar walk pod wieżą telewizyjną w Wilnie w 1991 roku, na cmentarzu na Antokolu.
Czytaj także: Polskie F-16 przejęły ochronę nieba nad krajami bałtyckimi
Misja Baltic Air Policing polega na patrolowaniu przestrzeni powietrznej nad Litwą, Łotwą i Estonią, które nie mają własnego lotnictwa myśliwskiego. Trwa od wejścia tych państw do NATO w 2004 roku. Członkowie NATO wysyłają swoje samoloty na czteromiesięczne zmiany. Polska bierze udział w tej misji po raz siódmy (poprzednio w latach 2006, 2008, 2010, 2012, 2014 i 2016). Po raz pierwszy do państw bałtyckich zostały wysłane wielozadaniowe samoloty F-16, a nie myśliwce MiG-29.
Kontyngent liczy cztery samoloty i ok. 135 żołnierzy i pracowników wojska, głównie z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach. Polska jest państwem wiodącym obecnej zmiany misji Baltic Air Policing. Rolę wspierającą pełni Hiszpania, która wysłała pięć samolotów wielozadaniowych F-18 i ok. 130 żołnierzy do bazy w Amari w Estonii.
PAP/BBN
Moldke
Chcą pomocy to niech nas szanują a nie prześladują
KrzysiekS
Ciekawe kiedy Litwa zrozumie że nie chcemy odbierać im WILNA tylko oczekujemy szacunku i poszanowania historii i Polaków tam zamieszkujących.