Geopolityka
SKW doprowadziła do zatrzymania członka Al-Kaidy zamieszanego w zamordowanie Polaka
Afgańskie służby specjalne i polska Służba Kontrwywiadu Wojskowego zatrzymały Ibrahima Panjabi, jednego z przywódców Al-Kaidy zamieszanego w zamordowanie Piotra Stańczaka oraz odpowiedzialnego za zamachy i działania rebelianckie Abdula Manana - poinformowało w sobotę MON.
"Afgańskie służby specjalne dzięki współpracy z SKW zatrzymały jednego z przywódców Al-Kaidy w Pakistanie Ibrahima Panjabi, który współdziałał z organizacją terrorystyczną odpowiedzialną za zamordowanie Piotra Stańczaka" - podał w komunikacie resort.
"Oficerowie SKW pełniący służbę w ramach misji Resolute Support w Afganistanie uzyskali również informacje, które doprowadziły do zatrzymania przez afgańskie służby specjalne dr. Abdula Manana - jednego z dowódców ugrupowania terrorystycznego z tzw. siatki Haqaniego" - podało ministerstwo. Według informacji MON działania SKW umożliwiły także "neutralizację niebezpiecznych ładunków wybuchowych, w tym typu IED".
Jak podał resort, "Ibrahim Panjabi jest odpowiedzialny m.in. za uprowadzenie w 2009 r. obywatela Anglii oraz za udział w zorganizowaniu w 2010 r. ataku terrorystycznego na amerykański konsulat w Peszawarze". W wyniku tego ataku śmierć poniosła 1 osoba, a 10 zostało rannych. Z informacji przekazanych przez MON wynika, że Ibrahim Panjabi "działał w prowincji Kunar, z kolei w prowincji Nangarhar stworzył komórkę zajmującą się porwaniami cudzoziemców". Współpracował także m.in. z terrorystyczną organizacją Tehrik-i-Taliban Pakistan, odpowiedzialną za uprowadzenie i zamordowanie w 2009 r. polskiego obywatela, pracownika Geofizyki Kraków, Piotra Stańczaka.
Drugi zatrzymany to dr Abdul Manan, odpowiedzialny za dokonywanie zamachów na wyższych urzędników państwowych i członków parlamentu. W komunikacie MON czytamy, że Manan odpowiada m.in. za zamach na konsulat Indii w miejscowości Dżalalabad w 2013 r., "w wyniku którego zginęło 9 osób, a 23 zostały ranne, w tym dzieci". Grupa Manana prowadziła także "działania rebelianckie w wielu prowincjach Afganistanu".
"Czynności SKW przyczyniły się do neutralizacji zagrożeń dla personelu Sił Zbrojnych RP oraz Sił Koalicji, realizujących zadania mandatowe w ramach misji Resolute Support" - poinformowało MON. Za te dokonania afgańskie Ministerstwo Obrony Narodowej wystosowało oficjalne podziękowanie.
Dzięki uzyskanym przez oficerów SKW informacjom wyprzedzającym "zlokalizowano i zneutralizowano ładunki wybuchowe, umieszczone w przepuście drogowym oraz w pobliżu bramy wjazdowej do baz koalicyjnych w m. Bagram i Kabul, gdzie stacjonują żołnierze Sił Zbrojnych RP" - podało MON.
Piotr Stańczak został uprowadzony 28 września 2008 roku w Pakistanie przez ugrupowanie terrorystyczne. Porywacze zabili jego ochroniarza i dwóch kierowców. Talibowie w zamian za wypuszczenie Polaka domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze i po odmowie przez Stańczaka przejścia na islam, w lutym 2009 r. porywacze ogłosili, że Polaka zabito. W kwietniu tego samego roku ciało Stańczaka przewieziono do kraju. Pogrzeb odbył się na początku maja w Krośnie.
W lutym 2011 pakistański sąd uniewinnił dwóch mężczyzn oskarżonych o uprowadzenie i zabójstwo polskiego geologa.
jw/PAP
obserwator
Dobra robota !!!
Gghy77
Brawo. Szacunek.
db
Sukces - to fakt. Tylko po co sie tym chwalić publicznie? Słuzby nie lubią blasku fleszy. I jest to proszenie sie o rewanż.
CB
Brzmi fajnie, ale zawsze trzeba wziąć poprawkę, że MON i politycy (obojętnie czy to w Polsce, Rosji, USA czy gdzieś indziej) w takich sytuacjach lubią trochę podkoloryzować, przypisać sobie zasługi innych itp. Zapewne prawdziwy przebieg i jakieś szczegóły poznamy dopiero za kilka lat, a może i nigdy.