Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Skaner Defence24. Magadzio, Airbus w Polsce: "Chcemy uczestniczyć w procesach modernizacyjnych polskich sił zbrojnych"

SKANER Defence24: Gościem nowego odcinka był Sebastian Magadzio, prezes Airbus Group Polska, który mówił o obecności koncernu podczas tegorocznej edycji XXV Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, oferty firmy dla polskich sił zbrojnych, a także o procesie transformacji grupy Airbus.

Mówimy tutaj o szerokiej palecie produktów, związanych z obronnością i z technologiami kosmicznymi. Bo mamy tu na myśli samoloty transportowe, samoloty specjalne, samoloty do tankowania w powietrzu, systemy kosmiczne związane zarówno z wynoszeniem satelitów, jak i ich obsługą oraz dalszym operowaniem” – mówił o prezentowanej podczas tegorocznej edycji kieleckich targów ofercie konsorcjum Sebastian Magadzio.

Jak zaznaczył prezes Airbus Group Polska, międzynarodowy koncern uważnie obserwuje rozwój polskiego rynku i chce uczestniczyć w procesach modernizacyjnych polskich sił zbrojnych. Stąd obecność firmy na największych targach zbrojeniowych w Polsce – kieleckim MSPO.

Z tego względu zdecydowaliśmy się na eksponowanie w tym roku zarówno samolotów transportowych, samolotów tankowania w powietrzu, a także mając na względzie ambitne plany związane z rozwojem technologii kosmicznych w Polsce, promujemy także nasze systemy satelitarne.

Sebastian Magadzio, prezes Airbus Group Polska
 

Samoloty specjalne, tankowce i Orliki

Sebastian Magadzio podkreślił również, że koncern Airbus jest zainteresowany realizowanymi przez polski resort obrony programami „Rybitwa” (pozyskanie 3 morskich samolotów patrolowo-rozpoznawczych z możliwością zwalczania okrętów ) i „Płomykówka” (pozyskanie 3 samolotów prowadzenia kompleksowego rozpoznania z powietrza). Jak wspomniał, polskie siły powietrzne z powodzeniem korzystają już z produkowanych przez koncern maszyn C-295 (16 samolotów). Szczegóły na temat oferty Airbusa w ramach obu wspomnianych programów nie mogą być jednak ujawnione, ze względu na bardzo wczesny etap ich realizacji oraz sam charakter postępowania.

Co więcej, Airbus jest także gotowy dostarczyć Polsce samoloty do tankowania w powietrzu. Zgodnie z propozycją koncernu mogą to być maszyny A330 MRTT, bazujące na samolocie pasażerskim modelu Airbus 330-200. Jak podkreśla prezes Airbus Group Polska, części do tego płatowca produkowane są także w zakładach na Okęciu, gdzie powstają zarówno wiązki elektryczne, jak i elementy statecznika. Sebastian Magadzio potwierdził również, że koncern bierze udział w toczącym się w resorcie obrony badaniu rynku.

„Pierwszych 16 maszyn zostało zmodernizowanych kilkanaście lat temu. Liczymy na to, że kolejnych 12 maszyn w najbliższym czasie także będzie modernizowanych na potrzeby polskich sił powietrznych” – podkreślił prezes Magadzio w rozmowie dot. samolotu szkolno-treningowego PZL-130 Orlik. Najnowsza modernizacja wspomnianych maszyn – TC-2 – związana jest z wymianą silnika i całej awioniki oraz zmiany profilu skrzydła. Airbus liczy również na eksport powstałej w Polsce maszyny PZL-130 Orlik, który – według prezesa – ma szansę trafić do Hiszpanii oraz Francji.

Airbus na polskim rynku kosmicznym

Europejski koncern jest również zainteresowany polskim programem satelitarnym, który docelowo ma dać siłom zbrojnym dostęp do własnych satelitów optoelektronicznych.

Proponujemy Polsce szeroko zakrojoną współpracę, związaną z rozwojem własnego satelity obserwacji Ziemi. Dla (osiągnięcia – przyp. red.) tego też celu postanowiliśmy zainwestować i stworzyć pomieszczenie sterylne, tzw. clean room, do produkcji elementów satelitów na potrzeby przyszłych programów. Współpracujemy także i rozmawiamy z przedstawicielami polskiego przemysłu obronnego w kwestii ich udziału w programie satelitarnym.

Sebastian Magadzio, prezes Airbus Group Polska
 

Jak dodaje prezes Airbus Group Polska, ważnym elementem jest również chęć przekazania przez francuski koncern niezbędnej technologii, która trafiłaby do współpracujących z koncernem polskich podmiotów. Sebastian Magadzio podkreśla jednak, że przemysł kosmiczny w Polsce dopiero się rozwija. W jego opinii istnieją jednak takie obszary, w których Polacy posiadają pewne kompetencje, a sam Airbus jest gotowy z nich „korzystać”.

Prezes poinformował również, że w kraju powstaje tzw. kampus Airbusa, gdzie firma koncentrować będzie wszystkie swoje działania. Powstaje on na terenie warszawskich zakładów PZL Warszawa-Okęcie, gdzie znajdzie się biuro przedstawicielskie koncernu, a prowadzone będą na jego terenie prace Airbus Defence & Space związane z  produkcja struktur lotniczych, wiązek elektrycznych, a także w dziedzinie technologii kosmicznych, bazując na zbudowanym w zeszłym roku „clean roomie”.

 

Reklama

Komentarze (9)

  1. Drz.

    Powinniśmy poczekać z bliskimi relacjami z Francją do czasu wymiany u nich prezydenta i trzymających ster.

  2. Qba

    Warto by wspomnieć o Typhoon, jako możliwym następcy Su-22 i MiG-29

    1. gregor

      Nie warto.

  3. Eryk

    Airbusowi to "wyśmienitą reklamę" zrobił Makaron. Sprzęt z Francji jest obecnie tylko i wyłącznie statystą w przetargach i musicie się z tym pogodzić. Francuzi oceniają Polskę jako republikę bananową którą można zastraszyć i zakrzyczeć. Teraz by wejść na Polski rynek byście musieli do 2 - 3 przetargów ostro dopłacić by odzyskać zaufanie. To jak mam wydać na TV 5 tys zł a sprzedawca już przed wejściem do sklepu wyzywa i ubliża mi to bym go olał z góry i poszedł do innego !

  4. real

    tego typu kontrakty to juz polityka.a biorac pod uwage nonszalanckie(nazywajac to delikatnie) nastawienie francuskiego prezydenta do polski ,z czym sie zreszta nie kryje i co gorsza polacy to widza, to wydawaloby sie airbus walczy z wiatrakami.moze by oni(airbus) zaczeli najpierw sprzedawac ta idee u swojego prezydeta,ktoremu za bardzo nie zalezy widac na sprzedawaniu.

  5. rer

    Airbusowi się nie dziwię, że chce sprzedawać.

  6. andy

    dla mnie zapowiedzi Airbusa o rozwijaniu współpracy i inwestycji w Polsce brzmią mało przekonywająco chodzby po wcisnieciu Polsce C 295 z marnym wręcz humorystycznym offsetem ... i próbie tego samego numeru (tylko z wielokrotną cenę) z Caracalem -pozostaje pytanie kto po naszej stronie akceptował takie kontrakty

    1. CB

      Wszędzie tylko spiski... Przecież my kupowaliśmy te samoloty bezpośrednio od Hiszpanów, zanim jeszcze CASA weszła w skład Airbusa. A Airbus przecież cały czas w Polsce inwestuje i utrzymuje sporo zakładów. Pewnie jakby policzyć, to inwestycje, obroty i płacone podatki są wyższe niż zakładów w Mielcu i Świdniku razem wziętych.

    2. GI

      Przy każdej okazji przedstawiciel Airbusa wspomina o możliwym eksporcie PZL-130, jednak jak dotąd Airbus nie wystartował z tą propozycją w żadnym przetargu na samoloty szkolne. Faktem jest, że PZL Okęcie zaprzestało jego wytwarzania z powodu braku zainteresowania; jedynie zmodernizowało z połowę dęblińskich Orlików do nowszej wersji.

  7. Grzegorz z Karoliny

    Raczej nie, taniej i lepiej kupować w Japonii.

  8. Jak

    Bzdura...Francja kupiła Pilatusy ...

    1. Sebastian Magadzio

      Racja. Moja wina. Powinienem był powiedzieć w czasie przeszłym: wizyta francuskuch sił powietrznych z lotami na Orliku była planowana na październik zeszłego roku. TEN październik... miłego wieczoru

    2. Alexxx

      Po zerwaniu kontraktu na Caracale .....zrezygnowali z Orlików ........tak to już jest

  9. Przyjaciel UK

    C-295 CASA ma od niedawna możliwość tankowania helikopterów i samolotów w powietrzu z ładowni. To jest jeden punkt tankowania, a nie trzy jak w przypadku A400M, ale też to mobilny zestaw tankowania, który można na CASA c-295 montować i demontować. Tn mobilny zestaw tankowani to znakomita funkcja dla wojska i państwa, które nie mogą drukować pieniędzy.

Reklama