Siły zbrojne
Żołnierze podważają złą ocenę G36. Jaki będzie los podstawowej broni Bundeswehry?
Żołnierze Bundeswehry bronią swojego uzbrojenia podstawowego, karabinów Heckler&Koch G36, oceniając je jako bardziej niezawodne i wygodniejsze w użyciu od innych konstrukcji. Podważają ustalenia komisji z marca 2015 roku, kiedy stwierdzono, że celność G36 znacznie spada w warunkach długotrwałego prowadzenia ognia i w trudnym klimacie. Ze względu na te problemy broń nie ma w armii przyszłości – stwierdziła w kwietniu minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen.
Kolejna analiza, dokonana przez niezależną komisję pod przewodnictwem byłego deputowanego do Bundestagu Winfrieda Nachtweia, może zmusić panią minister do rewizji surowej oceny, mogącej zaowocować wymianą ponad 167 tys. sztuk broni podstawowej w Bundeswehrze. Wskazuje bowiem na wiele faktów, które stawiają pod znakiem zapytania zarówno wynik analiz przedstawionych w marcu bieżącego roku przez generała Volkera Wiekera, generalnego inspektora Bundeswehry, jak i metodologię ich przeprowadzenia.
Zgodnie z ówczesną oceną problemy z celnością ognia G-36 występują zarówno przy temperaturze podwyższonej wskutek strzelania, jak i w trudnych warunkach klimatycznych. Spadek precyzji ognia miał być większy, niż w wypadku badanych porównywalnych konstrukcji wystawionych na podobne oddziaływanie temperatury.
Zgodnie z ustaleniami Winfrieda Nachtweia i 200 żołnierzy Bundeswehry służących w misjach zagranicznych, których komisja zapytała o ocenę G36 i raportu z marca b.r., zarówno metodologia jak i wnioski pozostawiają wiele do życzenia.
Przede wszystkim celność G36 w ogniu ciągłym porównywano z HK416Bw, czyli bronią wsparcia o znacznie cięższej lufie, porównywalną raczej z nigdy nie wprowadzonym na niemieckie uzbrojenie wariantem MG36. Żołnierze podważają zasadność wymagania od G36 wysokiej celności po wystrzeleniu ogniem ciągłym ponad 200 pocisków. Uważają iż jest to nierealistyczne, rzadko spotykane w realnej walce i dowodzi nieznajomości warunków operacyjnych oraz wymagań wobec poszczególnych klas broni.
Dwustu zapytanych o zdanie na temat G36 żołnierzy, którzy używali tej broni w operacjach zagranicznych, oceniło podstawowy karabin Bundeswehry bardzo dobrze. Ich zdaniem broń jest niezawodna, lekka i wygodna w użyciu, znacznie mniej awaryjna niż inne typy karabinów z jakimi mieli do czynienia. Bardzo negatywnie oceniali zarówno metodykę, jak i wnioski raportu opublikowanego w marcu. Te głosy, poparte autorytetem Winfrieda Nachtweia i jego komisji, mogą stanowić istotny głos w dyskusji o przyszłości broni osobistej w niemieckich siłach zbrojnych. Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen z pewnością musi wziąć pod uwagę te argumenty i zdecydować, który z raportów uzna za bardziej miarodajny.
Od wielu lat oceny G36 ze strony ekspertów od balistyki i broni oraz jej etatowych użytkowników, czyli przede wszystkim wojskowych, coraz bardziej się oddalają. Może być to wynikiem zmian technologicznych, widocznych w nowych rodzajach broni, znajdujących się również w ofercie firmy H&K, jednego z największych producentów broni palnej na świecie. G36 został opracowany w 1994 roku i wszedł na uzbrojenie Bundeswehry w 1997 roku, zastępując wiekowe już karabiny G3. G36 był wówczas nowatorską konstrukcją z komorą zamkową z tworzywa sztucznego i wyjątkowo dużym zastosowaniem materiałów niemetalowych. Broń zyskała duże uznanie, ze względu na ergonomię i niezawodność, trafiając na uzbrojenie 46 innych krajów, w tym do kilkunastu jako broń podstawowa.
Jednak technologia idzie naprzód i w ofercie H&K od 2005 roku znajduje się karabin HK416 kalibru 5,56 mm uzupełniony wariantem H417 na mocniejszy nabój 7,62 mm NATO. Broń ta sukcesywnie zwiększa swój udział w rynku dzięki uniwersalnej, modułowej budowie i wykorzystaniu wielu nowoczesnych rozwiązań. HK416 stał się podstawową bronią wielu formacji specjalnych, w tym również amerykańskich czy polskich.
Niewykluczone, że raport który spowodował kategoryczne deklaracje minister von der Leyen, jest wynikiem pewnego rodzaju lobbingu – parcia do tego, aby armia niemiecka miała na wyposażeniu najlepszą broń dostępną od niemieckich producentów, bez względu na koszty. Pierwsze efekty takich działań już widać. W celu „doraźnego wypełnienia luki wynikające z dyskusji na temat przyszłości G36” ogłoszono we wrześniu plan zakupu dla Bundeswehry dwóch typów broni produkowanych przez koncern Heckler&Koch.
Za sumę 18 mln euro do wojska ma trafić 600 karabinów maszynowych MG4 (wcześniej znanych jako MG43) kalibru 5,56 mm oraz taka sama liczba karabinów szturmowych G27P zasilanych amunicją 7,62 mm, znanych lepiej pod nazwą handlową H417. Obecnie w niemieckich siłach zbrojnych są używane głównie warianty wyborowe HK417 noszące oznaczenia MR308 oraz niewielka liczna G27 w oddziałach specjalnych. Pierwsza transza 60 egzemplarzy G27P ma trafić do jednostek liniowych jeszcze w tym roku, pozostałe mają być dostarczane sukcesywnie do czerwca 2016 r. Wyposażeni w nie żołnierze mają osiągnąć zdolność operacyjną w drugiej połowie przyszłego roku.
W ten sposób, zanim zostanie podjęta decyzja w kwestii dalszego losu ponad 167 tys. karabinów G36 w różnych wersjach, jakie wykorzystywane są obecnie przez Bundeswehrę, zaczęto już „tylnymi drzwiami” wprowadzać inne typy broni, bazując na - być może - błędnej ocenie. Wskazuje na to decyzja o zakupie karabinów G27P, korzystających z amunicji 7,62x51 mm NATO, a więc takiej samej, jaką stosowano w karabinach G3 wykorzystywanych przez Bundeswehrę przez wprowadzeniem G36.
Balistycy pracujący dla ministerstwa orzekli bowiem, że obecnie stosowana amunicja 5,56 mm nie posiada wystarczającej mocy. Jednocześnie jednak w przypadku karabinu maszynowego postawiono na 5,56 mm zamiast stosowanego np. w starszych MG3 czy FN Minimi 7,62 mm. Widać tu więc pewną niekonsekwencję, która może okazać się brzemienna w skutkach.
Decyzje dotyczące wycofania lub wymiany danego rodzaju uzbrojenia powinny być podejmowane na skutek szczegółowej analizy technicznej i operacyjnej, a nie medialnej i politycznej wrzawy wywołanej w niemieckich mediach przez raport o „niecelnych G36”. Wyniki analizy zostały nagłośnione i podchwycone przez media, zmuszając polityków do podjęcia brzemiennych w skutki decyzji. Obejmą one nie tylko niemieckie siły zbrojne. W efekcie wątpliwościach dotyczących G36 firma Heckler&Koch odczuła znaczący spadek zamówień na tą popularną broń, wykorzystywaną przez siły zbrojne i formacje policyjne 47 krajów.
Niektórzy użytkownicy zrezygnowali lub wstrzymali się od planowanych znaczących zakupów karabinów tego typu do czasu wyjaśnienia sprawy. Efekty mogą więc okazać się brzemienne dla niemieckiego przemysłu i możliwości operacyjnych. Zwłaszcza, że w obecnej chwili trudno wyobrazić sobie kosztowna wymianę broni osobistej w całej Bundeswehrze. zarówno z przyczyn technicznych i operacyjnych, jak i ekonomicznych.
art
ale jakby nie patrzeć jeśli jest to potwierdzone utrata celności po 200 wystrzałach to jednak wtopa....
Anarchol'68
Żaden karabin szturmowy, przez którego lufę przejdzie jednym ciągiem zawartość prawie siedmiu trzydziestonabojowych magazynków, nie zachowuje celności takiej jak na zimno! Nawet stary, poczciwy "kałach"...
Desire
No to przenieść te karabiny do obrony terytorialnej i po problemie. Tam będą walić w tłum więc precyzja nie jest potrzebna.
dalzing
Panowie KBKMS 47 (7,62) w ogniu ciągłym po wystrzeleniu 30 szt jest jak grzejnik. strzelałem sporo. a te po 200 szt są niecelne?? po ciągłym po 200 szt (jak się nie zapali broń- nikt napewno jej nie utrzyma) to łapiemy w czapkę. ktoś chce zrobić kasę. Może ma jakieś wady, ale żołnierze by narzekali.
vvv
no ale nie porownuj tego zlomu do g36 czy hk417
fgjhfgjj
złom to właśnie g36 w porównaniu do akm\'a :)
szogun
nie rozumie tego "podniecania" się kalibrem broni, w tym jest tak samo jak np w kawie czy lekach, w danym roku kawa x jest zdrowsza od kawy y, czemu?, bo więcej wydano na polityków, lub przy kawie na lekarzy, dietetyków i powiedzmy aktorów ją pijących, w następnym roku właściciele kawy y więcej wydają na reklame itp więc ich jest lepsza, chyba jeszcze lepszy przekład to masło i margaryna, co kilka lat jedno zdrowsze od drugiego, tak samo jest w giwerach, nowe opracowano więc trzeba opłacić młodych przebojowych balistyków, fizyków i oczywiście polityków którzy trochę pokrzyczą z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami, no i nowe zamówienia gotowe, a że przy okazji nowe giwery o wiele droższe, no cóż, o to chodzi, i tak w kółko prawie ze wszystkim, samolotami, autami itd itp a ludziska i tak dadzą się nabić w butelke...... jak zwykle
vvv
bo nie rozumiesz ze 7.62mm ma wieksza moc obalajaca niz 5,56mm i ma wiekszy zasieg niz 5,56mm. dodatkowow 7,62 koziolkuje w ciele a 5,56mm nie. jak nie znasz roznicy to twoj problem
hfgjghj
5.45 ma tor lotu i prędkość początkową jak 5.56 a do tego zadaje gorsz rany niż 7.62 i leci dalej :) i to wlaśnie 5.45 koziołkuje a nie 7.62
Ja
Bzdurny troche artykul. Prawda jest ze G36 powinny byc porownane w warunkach zblizonych do bojowych, niemniej informacje o problemach pochodzily z Afganistanu, wlasnie od zolnierzy a zolnierze niemieckiej KSK od poczatku sie wkurzali ze wcisnieto im bron taka sama jak dla "reszty" bez pytania o zdanie. Rowniez kwestia wdrozenia kalibru 7,62 w broni osobistej nie jest taka jak sie autorowi wydaje (choc w odniesieniu do MG4 mowienie o niekonsekwencji jest sluszne, aczkolwiek i tu planuje sie powrot do kal. 7,62mm). Z prostego wzgledu: Dyskusja o tym ze kal. 5,56 jest coraz mniej adekwatny do warunkow w Niemczech prowadzona jest od dawna, na dobra sprawe Niemcy od poczatku nie byli zachwyceni kal. 5,56 mm i nie bez powodu dlugo obstawali przy karabinach G3. W Afganistanie zolnierze uzbrojeni w karabinki o kal. 5,56mm byli w sytuacji gorszej od przeciwnikow ubrojonych w kalasze, ktorzy mieli przewage zarowno w zasiegu jak i sile ognia. Dyskusja o zmianie kalibru podstawowej broni osobistej prowadzona jest m. in. w Niemczech i Stanach Zjednoczonych, tylko decydentom w Polsce to znow umyka. Nie bez powodu czolowe sily specjalne wdrazaja z powrotem bron o kal. 7,62mm..
Extern
No kurcze przecież kaliber 5.56 wprowadzono właśnie głównie z tego powodu że podobno miał lepsze parametry balistyczne od amunicji 7.62. Pamiętam że kiedyś czytałem artykuł o tym jak to Rosjanie śpieszyli się z wprowadzeniem nowego kalibru do swojej armii uważając że Amerykanie stosując 5.56 mają nad nimi przewagę. A teraz co zupełny odwrót, nagle się okazuje że to jednak 7,62 ma lepsze parametry balistyczne? Czy to masowe stosowanie indywidualnych osłon balistycznych to wymusza czy jakieś zmiany w taktyce?
Automaton
Bzdury pisze #Ja i dowodzi swojej nieznajomości podstawowych informacji o broni. Użytkownik 5,56 mm NATO nie jest w gorszej sytuacji niż użytkownik AK kalibru 7,62 mm bo AK używa naboju 7,62x39 czyli tak zwanego "pośredniego". Kaliber 7,62 mm NATO to naboje 7,62x51mm a więc znacznie większe, stosowane obecnie w karabinach maszynowych. 5,56 mm ma od nich mniejszy zasięg, ale też mniejszą masę i lepsze parametry na krótkim dystansie, zwłaszcza przy ogniu ciagłym. Ma też lepsze parametry niż 7,62 mm od AK, właszcza celoność i odrzut.
RadKO
5,56x45 z bliska(w zależności od długości lufy na dystansach rzędu 50-250m) ze względu na koziołkowanie oraz rozpadanie się pocisku(przy odpowiednio dużych prędkościach w momencie trafienia) skuteczniejszy od 7,62x39mm, który z bliska gładko przechodzi przez cel i ma problemy z celnością na dystansie na którym zaczyna być skuteczniejszy od 5,46x45mm M855, a więc około 250m. Nabój 7,62x39mm ma jedynie większą donośność skuteczną i ma cięższy pocisk, który wolniej wytraca energię wraz z przebytym dystansem oraz lepiej przebija drewno lub ściany. Gorzej jednak radzi sobie z kamizelkami kuloodpornymi oraz jest mniej skuteczny z bliska. 5,56x45mm M855 jest bardzo celny do 550-600m. Nowsze typy amunicji(np. M855A1) w tym kalibrze zapewniają zasięg skuteczny na poziomie 700m w przypadku M4(z M855 wynosi on 360m) i około 1000m w przypadku M16(550m z amunicja M855) lub broni o podobnych długościach lufy(20" w M16 i 14,5" w M4). Nowa amunicja 5,56x45mm M855A1 po wystrzeleniu z M4(lufa 14,5") przebija płytę stalową o grubości 19mm z odległości 350m. W przypadku M16(lufa 20") jest to 400m. Amunicja ta ma też większą moc obalającą(inna konstrukcja pocisku) i cięższy pocisk, który zapewnia większą donośność skuteczną. Co ci po donośności skutecznej amunicji 7,62x39mm, jak na dystansie 300m masz duże problemy z trafieniem celu wielkości popiersia, a facet z bronią w kalibrze 5,56x45mm spokojnie trafi ciebie z 550-600m...? Amunicja 5,56x45 jest mało skuteczna tylko z daleka lub w przypadku broni z bardzo krótką lufą(M4CQB z lufą 11,5" na dystansach powyżej jakichś 50-100m). Tak samo jest z amunicją 5,45x39mm w przypadku krótkolufowych broni jak AKS-74U. Tak więc AKM(7,62x39mm) jest mniej skuteczny od M16 na każdym dystansie, bo do 250m jego amunicja jest mniej skuteczna, a powyżej tego dystansu trudno z niego kogokolwiek trafić. W porównaniu z M4 jest znacznie mniej celny na każdym dystansie, a jego amunicja zaczyna być skuteczniejsza dopiero na 100-150m. Raporty o zbyt małej skuteczności amunicji 5,56x45mm NATO dotyczą tylko krótkolufowej broni jak M4 lub jego wersje z jeszcze krótszymi wersjami. Nikt nie narzeka na skuteczność tej amunicji po wystrzeleniu z M16. Poza tym pierwsze narzekania pojawiły się w czasie wojny w Afganistanie. W Iraku nikt nie narzekał na skuteczność M4. To kwestia tego, że w Afganistanie są góry, więc strzela się na większych dystansach i zasięg skuteczny z amunicją M855 w przypadku M4 wynosi 360m, a w przypadku M16 550m. Tylko dlatego ci Amerykanie, którym przydzielono w Afganistanie M4, w miarę możliwości starali się dorwać z magazynów jakieś M14 w kalibrze 7,62x51mm, który ma większą donośność skuteczną. To nie kwestia amunicji, tylko kwestia długości lufy. M4 jest dobry do walki w budynkach, ale do walki na typowych dystansach bojowych znacznie lepszy jest M16. Poza tym w razie potrzeby Amerykanie czyścili budynki nawet używając wyborowych AR-25, które mają około 120cm długości, a więc są o 20 cm dłuższe od M16. Co za tym idzie długość M16 nie jest realnym problemem w warunkach bojowych. USMC używają głównie M16A4 i jakoś zbytnio nie narzekają. US Army używa się teraz głównie M4A1, bo u nich piechota porusza się w pojazdach. W USMC piechota jest jedynie wspierana przez pojazdy, wiec używa się głównie M16A4. W związku z tym o wyborze między M4 i M16 decydowała głównie doktryna użycia piechoty w tych formacjach. Tak naprawdę Amerykanie powinni raczej używać M16A4 z kolbami z M4 niż samych M4. Broń byłaby trochę dłuższa(po maksymalnym skróceniu kolby ze 3cm dłuższa niż AKM ze stałą kolbą i jakieś 6 cm krótsza od AK-74 ze stałą kolbą) od M4, ale znacznie bardziej niezawodna od M4(zarówno jeżeli chodzi o skuteczność na większych dystansach jak i pod względem niezawodności mechanicznej, która w przypadku M16A4 jest kilka razy wyższa niż w przypadku M4 - w zależności od testów M16A4 zacina się 3-5 razy rzadziej niż M4A1 i około 3,5-4 razy rzadziej niż tak zachwalane i koszmarnie drogie w porównaniu M16A4/M4A1 karabinki FN SCAR-L albo HK-416, które są tak naprawdę mocno przereklamowane; wymagają jedynie rzadszego czyszczenia i lepiej nadają się do używania z tłumikiem w przypadku bardzo krótkich luf jak 11,5", ale kosztują 2-3 razy więcej niż M16A4 lub M4A1; swoją drogą M16A4 wymaga czyszczenia raz na aż 3000 strzałów - czy to naprawdę tak często, skoro żołnierz standardowo ma przy sobie 7 magazynków po 30 naboi...? Nie wydaje mi się; zresztą poddźwiękowa amunicja 5,56x45 ma załosną moc obalającą i energię początkową pocisku, więc jest to ślepy zaułek, a dużo lepiej do broni wyciszonej nadaje się poddźwiękowa amunicja .300 AAC Blackout lub .338 Whisper albo nawet pistoletowa .45 ACP bądź 9mm Para). Zresztą np. w Wietnamie w czasie walki w ciasnych budynkach Amerykanie uzbrojeni w M16 brali kolbę pod pachę i strzelali seriami z biodra. Zawsze lepiej trafić z M4 lub M16 niż nie trafić AKM. Amunicja 7,62x51mm tak naprawdę ma sens tylko w czasie walk na dłuższych dystansach rzędu 300-800m, a to zdarza się rzadko. Z bliska jest mniej skuteczna niż 5,56x45mm, bo przechodzi gładko przez cel jak 7,62x39mm. Nie bez powodu w ZSRR wprowadzono na uzbrojenie AK-74 w kalibrze 5,45x39mm, który pod względem balistyki przypomina 5,56X45mm NATO. Po prostu amunicja ta w porównaniu 7x6239mm jest skuteczniejsza z bliska, celniejsza na każdym dystansie, lepiej przebija kamizelki kuloodporne, bardziej nadaje się do prowadzenia ognia ciągłego z lekkiej broni ręcznej, a do tego jest lżejsza, więc żołnierz może jej przenosić więcej. W czasie walki większość strzałów jest niecelna(wg amerykańskich badań celnych jest jakieś 2% strzałów, bo prowadzi się głównie ogień osłonowy, który ma umożliwić kolegom z oddziału wypracowanie sobie dogodnej pozycji strzeleckiej), więc ilość posiadanej amunicji jest ważniejsza od mocy obalającej pojedynczego pocisku na dystansach na których rzadko prowadzi się wymianę ognia ze standardowej broni indywidualnej piechoty.
m
G36 jest znacznie nowocześniejszy technicznie od HK416, ale dopiero odmiana G36KV3 zapewniła mu ergonomię na poziomie broni systemu AR-15. Modułowość HK416 jest iluzoryczna i bardziej marketingowa niż praktycznie użyteczna, zaś uporczywie tkwienie przy systemie AR nawet wyposażonym w tłokowy system gazowy zaczerpnięty z AR-18 opóźnia rozwój broni tej klasy, czyli karabinu automatycznego. Ukłąd ergonomii AR był przez lata rewelacją i punktem odniesienia dla karabinów automatycznych czy pistoletów maszynowych, lecz obecnie takim nowym standardem staje się układ, którego prekursorem był Magpul Masada, a jednym z kontynuatorów jest MSBS "Radon". Jeżeli zostaną przezwyciężone problemy technologiczne trapiące polimerowe komory zamkowe (znane nie tylko z G36 lecz również z jego kuzyna XM8) to konstrukcje tj. AR-15 czy AK odejdą ostatecznie do technicznego lamusa. Siły specjalne kupują HK416 z wielu przyczyn, jedną z nich jest fakt, że to najbardziej dopracowana ewolucyjna odmiana M4, niezawodna, ergonomiczna, zasilana magazynkiem standardowym od M16, podatna na modyfikacje zgodnie z filozofią zestawu SOPMOD-RIS. Kiedy Bushmaster ACR i MSBS dojrzeją, zacznie się schyłek HK416, FN SCAR bo przy wszystkich swoich zaletach nie dorównają ergonomii tych pierwszych, a i sądząc po zastosowanej technologii będzie można je wyprodukować za mniejsze pieniądze.
zona pulkownika
bredzisz chlopie albo cytujesz jakis artykul domoroslego zyczeniowego bronioznawcy teoretyka. Cokolwiek zmieni sie tylko wtedy kiedy najwieksza armia zachodu i jej sily specjalne (USA) przejda calkowicie na opisane przez ciebie nowe konstrukcje typu ACR, MSBS czy ARX
vvv
mialem w reku g36, hk416 i msbs kazdej wersji i powiem ci ze jakbym mial wybierac to bym wybral niestety hk416
Afgan
Już niedługo problem im się sam rozwiąże, gdyż Niemcy zakwaterowali prawie 100 tysięcy uchodźców w bazach wojskowych. Wygląda to tak, że w jednym baraku śpią azylanci, a w drugim na przykład jest skład broni. Poczekajmy aż wybuchnie bunt azylantów, a wtedy przejęte z magazynów G-36 okażą się wyjątkowo skuteczne w walce z niemiecką policją i żaden islamista nie będzie tej broni krytykował.
Kilo
Tak cos czulem ze chodzi raczej o przepchniecie jakiegos duzego deal'u dla Bundeswehry niz realna, szczera troske czolowych politykow o dobrostan liniowego zolnierza. Nie, zeby to bylo niemozliwe, dziewice na jednorozcach pewnie tez sie zdarzaja.
Sejsmo
A nasz MSBS jest nadal blokowany przez ruskich z SG.
panzer-division
Być może jak zwykle we współczesnych Niemczech, lobby rosyjskie zapragnęło sprzedawać im swoje Kałasznikowy? ;)
Jac
Możesz się śmiać, ale jedno Ruskim trzeba przyznać. Kałachy, od "47" do "12" to najbardziej niezawodne karabiny szturmowe. Mają mniejszą celność od zachodnich odpowiedników, ale nie straszne im ciężkie warunki. Wyciągniesz z błota, otrzepiesz i strzela. Zachodnia broń tego typu jest "delikatna" w porównaniu do ruskiej.