Reklama

Siły zbrojne

Wyrzutnie HIMARS na pokładzie C-17. Ćwiczenia w USA [WIDEO]

Fot. 17th Field Artillery Brigade/Facebook
Fot. 17th Field Artillery Brigade/Facebook

Amerykańskie jednostki dokonały szybkiego przerzutu i rozmieszczenia (Rapid Air Insertion) systemu HIMARS, który w ramach ćwiczenia trafił na teren centrum treningowego Yakima. 

Zorganizowana na terenie USA operacja obejmowała załadowanie systemu na samolot C-17 Globemaster II, który obsługiwali żołnierze z 62 Skrzydła Transportu Lotniczego. Następnie sprzęt wojskowy przetransportowano ponad 160 km dalej, czyli na pas znajdujący się na terenie Yakima Training Center. Kolejny krok stanowiło rozładowanie systemu, przesunięcie na stanowisko ogniowe, wykonanie strzału, a dalej ponowne załadowanie na samolot  - co zajęło żołnierzom ok. 40 min - i przerzut z powrotem do bazy McChord.

Jak podkreślają Amerykanie, manewr pokazuje, że są oni w stanie relokować systemy dalekiego zasięgu "gdziekolwiek na świecie, gdzie możemy posadzić samolot". Podobne ćwiczenia prowadzone były już wcześniej, ale po raz pierwszy wykonano strzelanie (przy użyciu Reduced Range Practice Rockets, zasięg maksymalny - 15 km).

Szybki przerzut i rozmieszczenie sprzętu miało również pokazać, że 17th Field Artillery Brigade (zwana również "America's Premier HIMARS Brigade") jest zdolna do wykonania szybkiego ataku na cele znajdujące się na dużej odległości i wycofania się/zmiany położenia zanim dojdzie do wykrycia jej pozycji.

181115-F-WX530-065

Jak podkreślają amerykańscy wojskowi, podczas ćwiczenia skorzystano z systemu JPADS (Joint Precision Airdrop System), który utrzymywał połączenie między systemem a samolotem C-17, co pozwala na śledzenie na żywo pozycji sprzętu. Połączenie następuje po załadowaniu wyrzutni na samolot. Innymi słowy HIMARS złapał sygnał z C-17 podczas lotu, a po jego starcie utrzymywał z nim kontakt. "Normalnie" połączenie takie nawiązywano dopiero po rozładowaniu sprzętu, co prowadziło do "marnowania cennego czasu".

181115-F-WX530-084

Podczas ćwiczenia maszyna C-17 skorzystała z otworzonego po długiej przerwie pasa startowego Selah. Ze względu na zły stan nawierzchni zamknięto go jeszcze w 2003 roku. Remont rozpoczął się natomiast dopiero w roku 2017. Było to więcej pierwsze lądowanie amerykańskiego samolotu na tym pasie od 15 lat.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Dropik

    Test

  2. hjhgk

    No i wyjaśniło się dlaczego kupiliśm HIMARS od amerykanów w standardowej wersji. Są w stanie błyskawicznie, w razie potrzeby dostarczyć np.: 100 dodatkowych HIMARSów, kóre po wpięciu w nasz kompatybily/interoperacyjny z USA system IBCS mogą od razu zacząć działać. Konkurencja z Izraela nie jest w stanie, tego dokonać. Czyli zwyciężyła Interoperacyjność/Kompatybilność.

Reklama