Reklama
  • Wiadomości

Wypadek z udziałem francuskiego Caracala

W czasie podnoszenia się śmigłowca Caracal, na terenie centrum testowego odpalania rakiet Biscarrosse w Landes, z jego ładowni wypadło dwóch francuskich żołnierzy. Jeden z nich niestety zginął, a drugi został ranny.

Caracal, Fot.  Armée de terre/defense.gouv.fr
Caracal, Fot. Armée de terre/defense.gouv.fr

Maszyna należała prawdopodobnie do eskadry śmigłowców Pyrénées 1/67, latającej jednostki sił specjalnych francuskich Sił Powietrznych, stacjonujących na co dzień w Cazaux, koło Gironde. Żołnierzem tej jednostki był poległy sierżant. Jak podają francuskie media – doświadczony specjalista i uczestnik „szerokiego zakresu misji”, prowadzonych zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Brał udział m.in. w działaniach morskich wymierzonych w terrorystów,  w ciągu ostatnich 10 lat. Wypadek miał nastąpić podczas szkolenia 29 kwietnia o godzinie 16.00.

„Dwóch żołnierzy upadło na ziemię w okolicznościach, które pozostają do ustalenia” – skomentowała wypadek francuska minister sił zbrojnych Florence Parly. Jak informują francuskie media, rozpoczęły się już w tej sprawie dwa dochodzenia: sądowe i techniczne. To drugie ma właśnie określić przyczyny tragedii.

Jest to już drugi śmiertelny wypadek we francuskich siłach zbrojnych, w kwietniu bieżącego roku, z udziałem śmigłowców należących do rodziny śmigłowców wywodzących się od SA 330 Puma. 15 kwietnia koło miejscowości Bouilh-Devant rozbił się AS532UL Cougar, z 5 pułku śmigłowców wojsk lądowych. Dwóch żołnierzy wówczas zginęło, a pięciu kolejnych zostało rannych.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama