Reklama

Siły zbrojne

Wojskowy budżet w górę. Synteza zmian w modernizacyjnych planach MON [5 PUNKTÓW]

Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.

Polska rozpoczyna proces podnoszenia wydatków obronnych. Celem jest znaczne wzmocnienie sił zbrojnych, zgodnie z założeniami Strategicznego Przeglądu Obronnego. Przyjęcie założeń do budżetu na 2018 rok oznacza wejście „w życie” zmian, jakie MON przygotowuje w planach modernizacyjnych.

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że wydatki obronne w budżecie na rok 2018 zostaną zwiększone do 2 proc. PKB roku bieżącego. Taka wielkość została na wniosek szefa MON Antoniego Macierewicza uwzględniona w założeniach do ustawy budżetowej na przyszły rok, zatwierdzonych przez rząd. Przyjęcie zwiększonych wydatków obronnych do założeń leżących u podstaw tworzenia ustawy budżetowej oznacza, że plany resortu dotyczące wzmacniania armii są wdrażane w życie.

W ostatnim czasie MON opublikowało szereg dokumentów, które mogą istotnie wpłynąć na przebieg modernizacji technicznej:

  • Koncepcja Obronna RP. Koncepcja jest jawną wersją Strategicznego Przeglądu Obronnego (SPO), który wytycza długookresowe kierunki rozwoju Sił Zbrojnych RP. W koncepcji kładzie się nacisk na zdolności do obrony terytorium kraju. Koncepcja zakłada między innymi wprowadzenie nowych czołgów i myśliwców V generacji, zwiększenie liczebności armii i reformę dowodzenia.

         Czytaj więcej: Ambitne plany MON. Koncepcja Obronna przełomem ilościowym i jakościowym? [ANALIZA]

  • Ustawa modernizacyjna („ustawa o zmianie ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP oraz ustawy Prawo Zamówień Publicznych"). Przygotowywana ustawa zakłada zwiększenie wydatków obronnych przez Polskę – do 2,2 proc. PKB do roku 2020 i 2,5 proc. PKB do roku 2030. Wydatki będą obliczane, już od 2018 roku, do PKB roku bieżącego, co oznacza realny wzrost przy założeniu dodatniego PKB i inflacji. Dodatkowo zwiększy się elastyczność MON w realizacji decyzji zakupowych (m.in. podniesiona wysokość zaliczek z 25 proc. do 50 proc.). Ustawa pozwala też na zwiększenie liczebności armii do 200 tys., z tego do 130 tys. żołnierzy zawodowych, obecnie to maksymalnie 150 tys. To pozwoli na sformowanie Wojsk Obrony Terytorialnej jako nowego rodzaju sił zbrojnych i zwiększenie liczebności wojsk operacyjnych.

         Czytaj więcej: Polska zwiększy wydatki obronne do 2,5% PKB. Nowy projekt ustawy

  • Anulowanie uchwały o priorytetowych zadaniach modernizacji Sił Zbrojnych w ramach programów operacyjnych. MON rozpoczął pracę nad uchwałą, która znosi przepisy o wyznaczaniu ram finansowania poszczególnych obszarów modernizacji w perspektywie wieloletniej. Wcześniej kwoty, jakie były na przeznaczona na poszczególne programy, wyznaczone były uchwałą i MON musiał ich przestrzegać, miał też obowiązki w zakresie raportowania. Teraz będzie mógł realizować je swobodnie (nie będzie związany planem z uchwały). Realnym powodem anulowania uchwały jest zatem dążenie do zwiększenia elastyczności wydawania pieniędzy.

         Czytaj więcej: Priorytetowe zadania modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP do kosza

Główne wnioski:

  • Polski MON chce zwiększyć zakres modernizacji sił zbrojnych. Dowodem na to jest plan podwyższenia wydatków obronnych i liczebności armii. Koncepcja Obronna zakłada modernizację w sposób kompleksowy, aby osiągać zdolności działań połączonych w obronie krajowej i sojuszniczej. Zakup nowego sprzętu nie stoi w sprzeczności z modernizacją istniejącego.
  • Główną osią modernizacji jest zdolność obrony terytorium kraju/sojuszników. MON chce skokowo zwiększyć zdolność armii do obrony kraju, dlatego planuje zakupy sprzętu, który jest najbardziej przydatny w tym kierunku. Przykładowo są to myśliwce 5. generacji, czołgi, ale też systemy przeciwlotnicze, budowa zdolności antydostępowych, obrona przeciwpancerna, w tym śmigłowce szturmowe. Priorytetem MON pozostaje formowana jako osobny rodzaj sił zbrojnych obrona terytorialna – będzie potrzebować nowoczesnych pojazdów, łączności, broni indywidualnej itd.
  • Anulowanie uchwały o programach priorytetowych nie oznacza ich zamknięcia. Programy, które były ujęte we wcześniejszych planach modernizacji, a służą przede wszystkim obronie terytorium kraju – np. obrony powietrznej Wisła i Narew, systemy artyleryjskie Krab, Kryl, Rak i Homar nie tylko będą realizowane ale ich zakres może się zwiększyć. Anulowanie uchwały ma dać swobodę wydawania pieniędzy. MON nie chce, aby zostało odgórnie określone, ile pieniędzy ma być wydane na danym roku na określony program.
  • Innym dowodem na dążenie MON do większej swobody wydawania pieniędzy jest plan zwiększenia wysokości zaliczek przy zawartych kontraktach. MON chce kupować więcej, może nawet szybciej, ale według swoich założeń, niekoniecznie w taki sposób jak planowali poprzednicy i bez sztywnych ram.
  • Opóźnione mogą być te programy, które służą głównie zdolnościom ekspedycyjnym – niektóre okręty jak Miecznik, śmigłowce wielozadaniowe. Opóźnienie nie oznacza rezygnacji z dążenia do ich pozyskania, a jedynie zmianę priorytetów. To ostatnie ma umożliwić również uchylenie uchwały wyznaczającej priorytetowe zadania modernizacji technicznej.
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (22)

  1. Marek1

    Czyli jak zwykle pełen bełkot n/t, że ma być lepiej, więcej, szybciej. Nadal NIC w praktyce się NIE dzieje i NIC z obietnic nie wynika. Obrona ppanc - dramat, MBT i amunicja do nich(T-72/PT-91) - dramat, artyleria/amunicja - dramat, BWP - totalny dramat, MW - totalny dramat, artyleria rakiet. - dramat, itd.,itd.,itd ... Trwa medialna ofensywa AM&Co mająca maskować BRAK realnych działań na rzecz wzmocnienia zdolności WP.

    1. Polak223

      Ale za to mamy : Flota limuzyn ZW - górna półka Flota statków powietrznych VIP - górna półka

  2. Vulcanus17

    Czesi swego czasu zmodernizowali swoje t-72 dość głęboko. Modernizacja była bardzo kosztowna a i tak planowana jest już ich wymiana na Leopard 2 albo izraelską Sabrę. Wydaję mi się, że korzystając z doświadczenia naszych południowych sąsiadów powinniśmy dać sobie spokój z modernizacją t-72 a skupić się na jakimś korzystnym zakupie nowego czołgu zachodniego. Wiem, że nie jest to proste, ale nasuwa mi się takie rozwiązanie: Zakupienie licencji na produkcję w kraju podwozia. Mogą być podwozia od włoskiej Ariete. Na to podwozie położyć wierzę opracowaną siłami PZG we współpracy z jakimś zagranicznym partnerem, coś na kształt wieży, którą miał posiadać czołg PT 2001 koncepcja opracowana przez OBRUM. Czekam na wasze odpowiedzi. Pozdrawiam.

    1. P

      Dobra, ja odpowiem ale muszę się pilnować bo nie ukrywam że takie pomysły mnie denerwują bardziej niż antek (cale szczęście ostatnio coraz więcej jest szatkowskiego więc nie muszę jego przełożonego zbyt dużo słuchać) Tak w skrócie co do czeskiej modernizacji to ogólnie mieli z nią problemy bo mocna się przejechali na kosztach, miało nie być drogo a wyszło kilkadziesiąt procent drożej (nie pamiętam ile ale może być że chyba nawet coś koło 50% ale głowy nie dam). Można przyjąć z dużą dozą pewności że lecące w szybkim tempie koszta spowodowane były dużą ilością zastosowanych komponentów z importu z zachodu i ci którzy tak twierdzą najprawdopodobniej mają rację. Jeżeli chodzi o naszą modernizację to mamy możliwość oparcia się w zdecydowanej większości na rozwiązaniach które już w kraju posiadamy z zastosowaniem paru elementów z Ukrainy i jeszcze mniejszej ilości (choć dość drogich) komponentów z zachodu (np. Mechanizm obrotu wieży). W Czechach na razie nic konkretnego się w sprawie nowych czołgów nie dzieję a już na pewno nikt nie zastanawia się nad sabra, skąd w ogóle ktoś wpadł na tak bezsensowny pomysł ? To kolejna modernizacja ich czołgów będzie kilkukrotnie bardziej efektywna niż kupno sabry. Leopardow jak wiemy narazie oficjalnie nie ma więc i to jest mało prawdopodobne. Co do kupna sporych ilości nowych czołgów to będę dalej powtarzał że w perspektywie wprowadzenia ich następców, działanie takie jest tak samo opłacalne jak kupno f-16..... Nieopłacalne. Pomysł dotyczący licencji na jakiś czołg jest tak samo bezsensu, po co wydawać hajs żeby móc produkować w kraju coś co za parę lat będzie odpowiednikiem dzisiejszego twardego ? O durnych pomysłach w postaci licencji na podwozie i budowie wieży wspominał nie będę, czemu niby miało by to służyć ? Czemu mamy kombinować jak głupi jak z krabem zamiast kupić po prostu licencji na cały czołg ? Najdroższe i najmniej efektywne rozwiązanie. Przy okazji od pewnego czasu w komentarzach pojawiają się głosy o arriete dla Polski, więc jeżeli to ty jesteś za nie wszystkie odpowiedzialny to proszę cię podejdź teraz do ściany i sobie tę arriete wybij z głowy, ten czolg dla nas ma taki sam sens jak budowanie wieży.... Żaden. Proszę ciebie nie odbieraj mojego komentarza jako atak skierowany w twoją stronę ale naprawdę widząc że co chwila powtarzają się tak durne pomysły człowiek nie może po prostu łagodnie ludzi naprostowywac ponieważ targaja nim emocje że ktoś w ogóle na taki pomysł wpadł oraz niemoc spowodowana że walka z takimi wpisami to jak walka z wiatrakami i czasem można odnieść wrażenie że im bardziej się temu przeciwdZiała tym tego wiecej. Niestety sytuacja jest taka że albo znajdziemy gdzieś leo za które nie będą chcieli z nas zdzierac albo liczymy na darmową pomoc wojka sama pod postacią abramsow z dieslem (nierealne) albo robimy moderke teciakow i czekamy na next gena. Jeszcze co do modernizacji czołgów t i pt to pozwolę sobie zapożyczyć wpis dotyczący tego jak modernizację tę (nazwaną potocznie pt-Wolski) widział by pan Wolski znany jako militarysta czyli jedna z najlepiej obeznanych w temacie pancerki osób która jest aktywna w polskim internecie. " 1) armatę 2A45 na 2A45MS lub nowsze (koszt 350k PLN) 2) wprowadzić łożysko bezluzowe (koszt 280k PLN) 3) wymienić napędy wieży i stabilizator na elektryczne lub elektrohydrauliczne (koszt 586k PLN) 4) zmodernizować to co jest lub wprowadzić SKO -przy czym kamera termalna działona powinna być obowiązkowa, zaś przyrząd dowódcy miło jakby był osobny z kamerą termalną ale z przyczyn finansowych może być jeden na pluton (czyli co czwarty wóz) (koszt za wypaśne SKO skrojone pod T-72 z dwoma przyrządami z dwiema kamerami termalnymi to 3,7mln PLN. Wersja mniej wypaśna z jednym przyrządem z kamerą termalą kosztuje około 1,7mln PLN. SKO Radew jest tańszy z tego co wiem.) 5)amunicja 125mm w miarę sensowna (ta po Pronicie) Koszt podzespołów to jak widać minimum 2,916mln (za wypas na SKO: 4,916mln) do tego trzeba policzyć 40% robocizny (minimum) zatem za wóz: ~4mln PLN przy oszczędzaniu na SKO ~6,88mln PLN przy wypasie na SKO (takim jaki dopiero u Rosjan będzie na T-72B4 vel B3M) Co ciekawe T-72M1 i PT-91 są remontowane na bieżąco zatem można robić modernizację bez remontów średnich bo wozy są "gotowe". W artykule z NTW z września 2015 roku podałem: "Prawdopodobnie cena proponowanej modernizacji mieściłaby się w*okolicach 2 mln USD za czołg, tj. 7,4 mln PLN." ale to było z remontem średnim (koszt: 3 420 438 zł) i nie miałem wtedy rozpiski kosztów podzespołów. Teraz mogę to lepiej policzyć sobie. No ale wtedy też z grubsza trafiłem -he he he. Zatem koszt podzespołów + robocizna na poziomie 40% ceny podzespołów: 4mln PLN oszczędnie na SKO 6,88mln PLN wypas na SKO remont średni (którego robić nie trzeba na ponad 3/4 PT-91 i 1/3 T-72M1 bo już zostały zrobione): ~ 3,4mln PLN. I o ten koszt prace na zajechanych wozach by wzrosły, ale tak jak piszę - na większości nie bo są już czołgi po remontach bo się w 2014 ktoś obudził z ręką w nocniku. I to powyżej to jest program minimum. Jakby było nieco więcej kasy to warto jeszcze: a) wprowadzić obligatoryjnie przyrząd dowódcy z kamerą termo b) APU c) nowa łączność d) Deugra koszt całości (poza termo d-cy)- około 1mln PLN za wóz. " Można zakładać że taka modernizacji umożliwiła by naszym czołgom przedstawianie wartości bojowych i nawiązanie walki na rowni z rosyjskimi b3. Jak by nie patrzeć to najmniejsze zmiany nastąpią niestety w ochronie pojazdu ale wygląda na to że niestety bez zwiększenia możliwości trakcyjnych wozu zwiększenie poziomu jego osłony balistycznej będzie niemożliwe a przy próbie poprawienia mobilności najprawdopodobniej cenny modernizacji przekroczą sporo granicę jej opłacalności. Pozdrawiam

    2. Lewandos

      Jeszcze jedno podwozie?... Kupować?... Tak to się kończy zaorywanie przemysłu i nie podtrzymywanie mocy wytwórczych...

    3. Marek

      Pozwól, że zapytam na wuj ci Ariete, jak masz za granicą znacznie lepszego, pozbawionego wad rodziny T-80 i na dodatek niedrogiego Opłota 120? Jak chcesz samo podwozie, to też na wuj, skoro lepsze jest u Koreańczyków?

  3. Mruk

    Bardzo dobra informacja. Nalezaloby to robic nawet szybciej. W 2018 powinno juz byc 2,1%PKB. 2019 co najmniej 2,2%PKB. 2,5% PKB uwazam za poziom minimalny jesli Polska chce sie czuc relatywnie bezpiecznie i miec sile.

    1. Arek102

      Najpierw trzeba osiągnąć poziom 2% PKB wg standardów NATO, a nie jak ma to obecnie standardów Polski czyli liczone do wysokości budżetu na rok bieżący, a nie zeszłoroczny (tak jak jest obecnie). Co prawda ten stan i tak będzie osiągnięty bo rząd zapisał dodsatkowe 1.7mld zł na wydatki MONu w przyszłym, 2018 roku. Ale trzeba to usankcjonować prawnie w odpowiednich przepisach tak by nie było żadnych niejasności w tym temacie. A później zmieniać przepisy podwyższając na papierze wydatki, w odpowiednich ustawach i oczywiście je realizować, a nie przesuwać z powrotem do budżetu centralnego jak miało to miejsce za czasów PO-PSL.

  4. Farnabazos

    Szanowni Państwo, chciałbym zauważyć, że anulowanie uchwały o priorytetowych zadaniach modernizacji Sił Zbrojnych w ramach programów operacyjnych jest czymś absolutnie szkodliwym dla naszych Sił Zbrojnych. Rozumiem, że obecne kierownictwo nie chce podpinać się pod plan poprzedniej ekipy, bo przecież liczy się dla niej dobro swojej partii i lepiej robić sobie zdjęcia przy jakimś świeżo zakupionym żelastwie, o którym można powiedzieć że od początku do końca samemu się za nie odpowiada. Nie jest to pozytywne, ale trudno to jednoznacznie potępić, gdyż tak robi każda partia, więc i ta nie jest szczególnie oryginalna. Jednakże od wielu lat postulowano ukrócenie mankamentu każdego rządu jakim był brak obliczonego na okres dłuższy niż do najbliższych wyborów planu jak ma wyglądać wojsko, co trzeba kupić, w co zainwestować itd. Jakoś tam udało się uchwalić program, jedni ocenią go pozytywnie inni negatywnie, ale była podstawa prawna do długofalowego działania i planowania. Boski Antonio w kolejnym przypływie niekwestionowanego geniuszu postanowił, że mu ten plan przeszkadza, ale zamiast go zmienić według jakiejś swojej wizji uznał że lepszym będzie powrót do dowolnie zmiennego planu tak jak to do tej pory bywało. W jednym roku, by przypodobać się robotnikom z jakiejś tam fabryki kupimy może dwa albo trzy śmigłowce a w następnym ogłosimy że budujemy choćby nawet lotniskowiec i to oczywiście w polskich stoczniach, a tym bardziej że za dolara, wzorem Rosjan.

    1. rybak

      Jest wręcz zupełnie odwrotnie jak piszesz. Jest to spory plus w zmianie podejścia na wydawanie pieniędzy. Priorytety się nie zmienią co najwyżej dana ekipa rządząca pozamienia nieco kolejność ich zakupu. Natomiast sama elastyczność zakupu jest znacznym postępem. Podam przykład planowanych wydatków na dany rok, gdzie zakłada się że będzie wydane na OPL Wisła np. 40 % środków, na Borsuka 20 %, Homara 30 % a pozostałe 10 procent na drobnice. W wypadku opóźnienia w jakimś programie robi się problem bo ciężko wydać pieniądze, które potem wracają do budżetu. I dochodzi do kuriozalnych sytuacji, że firma oferująca dany system celowo opóźnia program lub negocjację aby szantażem zmusić nas do podpisania umowy bo inaczej pieniądze wracają do budżetu i armia zostaje z niczym. Tak Airbus przeciągał negocjację na początku obiecując złote góry a następnie jak doszło do konkretów usztywnił stanowisko i postawił nas pod ścianą, że albo bierzemy co oferują albo w danym roku nie wydamy pieniędzy i zostajemy z niczym dla armii. Dodatkowo zdarzają się opóźnienia, które ciężko przewidzieć np. Wisła i system IBCS. Ja nie widzę powodów do darcia szat, gdy dany program jest nie gotowy to przeznaczyć pieniądze na inny priorytet. Po tylu latach zaniedbań najważniejsza "Wisła" szybko z dnia na dzień nie powstanie.

  5. Marcin Kleinowski

    Chciałbym zwrócić uwagę, że wcale nie brak pieniędzy może za chwilę być największym hamulcowym, a brak odpowiednich produktów i brak mocy produkcyjnych. Czy ktoś pomyślał, aby dogadać się ze złomrexem żeby uruchomili produkcję dużych arkuszy stali pancernej. Mamy budować Borsuka, potrzebt to nawet 1500- 2000 egzemplarzy w różnych wersjach. Jeżeli będzie zapewniony zbyt przez strategiczną współpracę pomiędzy PGZ a HSJ to może zrobią odpowiednie inwestycje w maszyny. W ciemno nikt nie wyda kilkudziesięciu milionów złotych. Może jakieś wsparcie z Polskiego Funduszu Rozwoju albo innego źródła, ewentualnie jakaś nowa spółka ? Borsuk ma być ciężkim niepływającym BWP. Uznaję tą zmianę za dobrą decyzję. Co więcej jeżeli pomyślimy to wykorzystamy w programie Borsuk prace nad UMPG i Gepardem i w ten sposób nie zmarnujemy pieniędzy podatników. Zwłaszcza UMPG w wersko 7 kół bieżnych wydaje się atrakcyjny jako podstawa do dalszych prac nad Borsukie. Nowy BWP będzie potrzebował silnika o mocy około 1000 KM i teraz pojawia się pytanie, czy nie warto byłoby na licencji budować je w Polsce np. silniki 6TD-2 i odtworzyć nasze zdolności w tym zakresie. Nie wiem czy Ukraińcy chcieliby sprzedać swoje najnowesze dziecko 6TD-3, ale model wcześniejszy być może. Ponadto pożyczyliśmy im w ramach lini kredytowej co najmniej kilkadziesiąt milionów euro, może to też szansa na częściowe odsyzkanie tej kwoty. 6TD-2 to niezwykle udany silnik, sprawdzający się w naprawde ekstremalnych warunkach. Jednocześnie 6TD-2 mógłby służyć do remotoryzacji PT-91. Oczywiście można zadać sobie pytanie czy to się opłaca, ale należy wziąć pod uwagę dwa problemy. Stare silniki się psują i trzeba je wymieniać na coś. Tylko MON wie ile mają być używane PT-91. Należałoby jednak przeprowadzić kalkulację większego zużycia paliwa i częstszych napraw starych silników do kosztu zakupu i użytkowania nowych. Otwiera nam to jeszcze jedną możliwość rozwiązania problemu słabości batalionów pancernych. Rozpoczęcie produkcji relatywnie taniego czołgu III generacji powstającego w zdecydowanej mierze w oparciu o nasz przemysł co daje budżetowi państwa olbrzymie oszczędności ( z zakupu każdego pojazdu w formie składek i opłat wróci do budżetu co najmniej kilkanaście procent jego wartości). Obrum przedstawił koncepcję moderki PT-16 deklarując jej przeprowadzenie w 24 miesiące. Problem w tym, że jest to nieopłacalne, gdyż gdyby zrealizować całość możliwych prac to mamy nowy czołg. No i właśnie. Naszym potencjalnym przeciwnikiem jest Rosja, a ten w razie ataku będzie atakował nas dużą liczbą pojazdów pancernych, średnio nowoczesnych. Wiec nie potrzebyjemy dodatkowo 250 Leopardów 3 a 500 czołgów technicznie mniej zaawansowanych, ale zdolnych do skutecznej waliki z t-72B3 i T-90. Wykorzystajmy więc doświadczenie z PT-91 Malaj, krajowego podwozia Kraba i zbudujmy podwozie czołgu w opraciu o rozwiązania z Malaja (zderzaki elastomerowe, amortyzatory cierne) ale z 7 parami kół bieżnych. Dla OBRUM nie powinno stanowić to dużego problemu. Przypuszczalnie dopuszczalna masa całkowita byłaby w granicach 50 ton (przy wieży bezzałogowej, nowych stalach pancernych, elementach ceramicznych w pancerzu (chociażby stara cawa-2) oraz kołach bieżnych ze stopów np. aluminium powinno wystarczyć). Stare t-72 w takim układzie można poddać remotoryzacji i przerobić na WZT i mosty szturmowe oraz maszyny inżynieryjne. Nie musimy radykalnie zmieniać całego zaplecza logistycznego dla czołgów. Co musielibyśmy kupić za granicą (nie upieram się że lista jest kompletna): -licencja na silnik 6TD-2; - elementy power-packa w tym układ przeniesienia napędu (zastosować rozwiązania z power-packa Renk 350S, ale zamiast silnika Scanii ten produkowany u nas na licencji); - armata (ukraińska lub słowacka 120 mm o długości 50 kalibrów, w przypadku ukraińakiej można pomyśleć o zakupie licencji- lufy już możemy wyprodukować sami);Z taką armatą o wiele łatwiej będzie można skonstruować samodzielnie wieżę, gdyż da się sporo wykorzystać z wieży t-72 ponieważ można taką armatę zainstalować w niej wymiennie; -łożysko wieży; - napędy wieży i układ stabilizacji armaty - proponowałbym niemieckie, te same co w polskiej modernizacji Leoparda 2; -pancerz stropu wieży -pewnie rozwiązanie niemiecki; -ukraiński ERA Duplet na pancerz czoła kadłubu; -układ nawigacji bezwładnościowej; -być może silnik do skonstruowania APU; - mimo wszystko pewnie system przeciwpożarowy i przeciwwybuchowy - amunicja do armaty (z Niemiec lub USA, powinny zadecydować testy i warunki sprzedaży - przy krótszej lufie niż 55 kalibrów amunicja z USA może okazać się skuteczniejsza)

    1. Zbigniew

      Bardzo ciekawie tylko jedna nieścisłość. "Pożyczyliśmy" kilkanaście razy więcej niż pan napisał. Należałoby "odzyskać" ile się da z tej "pożyczki" właśnie w technologiach (a może nawet kompletnych liniach produkcyjnych) bo "nowoczesna hodowla kur na polu minowym w warunkach wojny domowej" chyba nas nie interesuje?

    2. happy

      Problemem jest u nas to ze posiadamy licencje na szeroka game produktow ale nie mozemy ich elastycznie wykorzystywac konfigurujac poszczegolne komponenty tak by tworzyc kompletnie nowe produkty ale to juz jest kwestia beznadziejnych negocjacji biznesowych.

  6. Lord

    Na pochwałę zasługuje to, że powstał plan po 2 latach działalności nowego kierownictwa. 1. Powiększenie armii nie jest jej modernizacją! 2. OT powinno podlegać pod Sztab Generalny jak reszta rodzajów sił zbrojnych, a nie pod Ministra Obronny Narodowej. Kto dowodzi OT. Naczelnym zwierzchnikiem sił zbrojnych jest Prezydent. Czy Prezydentowi podlega OT? Tutaj jest nie jasna sytuacja. 3. Miecznik miał być statkiem obrony wybrzeża, a Czapla patrolowcem - to nie są siły ekspedycyjne. 4. Śmigłowce też nie są siłami ekspedycyjnymi, z tego co pamiętam miały być 16 sztuk do transportu wojska, a reszta dla marynarki, sił specjalnych itp. w ramach zakupu 50 Caracali, może się mylę to proszę o sprostowanie. Ten plan całościowo nie jest zły, ale przekręcanie faktów jest nie potrzebne. Każde nowe kierownictwo ma prawo do zmian i z tego będzie rozliczane przy następnych wyborach. Modernizacja T- 72 i PT 91 nie jest dobre, ale jeśli nie ma pieniędzy i chęci to może jest to jedyne rozwiązanie, które chociaż trochę podniesie efektywność tych czołgów. Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

    1. J.

      2. OT podlega pod ministra w czasie formowania, operacyjnie będzie podlegać pod SG. 3. Miecznik, to nie statek (litości!) tylko okręt. Nazywa "Okręt Obrony Wybrzeża" została wymyślona, aby nie drażnić Tuska, który anulując Gawrona stwierdził, że "żadnych dużych maszyn bojowych na Bałtyku nie potrzebujemy". Szybko się okazało, że musi to być minimum korweta, a ostatnio, że nawet fregata, aby w razie W przetrwać na Bałtyku i w czasie P działać poza nim. Innymi słowy: w czasie P będą to okręty głównie ekspedycyjne. 4. Caracale od samego początku były nierealne ze względu na koszty. No chyba, że "położylibyśmy" w zamian kilka innych programów. Nie twierdzę, że nam te maszyny nie są potrzebne, tylko, że nie są najpotrzebniejsze (niektóre). Modernizacja starych czołgów to konieczność, gdy nie ma już wolnych Leopardów na rynku, a zupełnie nowe czołgi, to odległa przyszłość.

  7. CH

    Co się zaczyna klarować?Jakie brawa,za co?Narazie to jest tylko zapisana kartka papieru nic więcej.Zakup karabinów,samolotów vipowskich i konserw dla wojska to,trochę malo jak na 2 lata rządòw.Niezapominajcie że zakup Raków i Krabów byl przygotowany przez poprzedni rząd.

    1. J.

      Czymże było uchwalenie PMT? Czy nie kartką papieru, na której można było ew. dopisywać ile lat jest dany program opóźniony?

  8. nikt

    mydlenie oczu

  9. Szymon

    A po kiego wała więcej pieniędzy, jak się nie umie wydawać tego, co się już ma? Po to, żeby jeszcze więcej nie umieć?

  10. sowa

    Brawo Panie Antoni. Do dzieła

  11. gegroza

    Po dwóch latach coś zaczyna sie klarować. Za długo to trwało ale lepiej późno niż wcale

  12. Zbulwersowany podatnik

    Dla obecnego MON: 1. Plus za: - zakup rzutem na taśmę zestawów Poprad - zakup rzutem na taśmę moździerzy Rak - zakup rzutem na taśmę haubicoarmat Krab - zlecenie opracowania pocisków artyleryjskich do Raków, o których nie pomyślano za poprzedniej ekipy rządzącej - zwiększenie liczby planowanego zakupu OP z 3 do 4 - zakup dużej ilości Beryli - rezygnacja z wymogu pływalności dla BWP Borsuk - rezygnacja z WWB Gepard - planowany zakup amunicji do PT91/T72 - planowana modernizacja Dan, PT91, Goździków, Langust, Gradów i Białych - planowany zakup AWACS i tankowców 2. Minus za: - kompletną dezinformację odnośnie zakupu nowych samolotów bojowych - brak decyzji odnośnie zakupu MSBS - opieszałość w zakupie nowych wież bezzałogowych dla Rosomaków, które podobno są gotowe do produkcji - uwalenie przetargu na śmigłowce wielozadaniowe - brak ppk Spike na starszych Rosomakach gdzie integracja podobno też jest gotowa - brak zakupu amunicji precyzyjnej dla Raków i Krabów/Kryli - brak zakupu Feniksów do Langust - uwalenie polskich prywatnych firm w przetargach

    1. AIS

      Uwalenie przetargu na śmigłowce to chyba na plus...

    2. nikt ważny

      Dezinformacja w przekazie PUBLICZNYM odnośnie obronności to akurat PLUS. Chciałbyś może od razu do wszystkich państwa na świecie wysłać pełną dokumentację dotyczącą Obrony RP?

    3. adam b

      Skoro poprzednicy zapomnieli o amunicji do Raka, to co dostało defendera w 2014 r, tylko jak zwykle nasz cudowny przemysł zrobił coś, co nie odpowiadało wymogom MON-u.

  13. Mietek

    Dużo chciejstwa. A przypominam że w grudniu miały być 2 śmigłowce.

    1. CB

      Jak zobaczyli ceny, to im przeszło. Przecież nie można teraz kupić dużo drożej niż miały być Caracale, więc lepiej nic nie kupować. Krzyk będzie mniejszy...

  14. Wafel

    Autor artykułu przeczy sam sobie. Priorytetem jest wyekwipowanie WOT, ale jednocześnie zwiększenie zakresu modernizacji. Nie można mieć i ciastka i zjeść ciastka. Tym bardziej, że wcześniej i tak brakowało tych pieniędzy, więc podniesienie budżetu o 1/40 niewiele tu zmieni. A jak wiemy, duża część nowego sprzętu ma iść do WOT, żeby raz na miesiąc mogli się nacieszyć, a tymczasem normalne wojsko każdego dnia niech się męczy ze starym sprzętem.

    1. RP

      Jak brakowalo? Przeciez zawsze mieli problem z wydawaniem pieniedzy budzetowych.

  15. Willgraf

    KONKRETY ...a nie kolejne analizy i plany ! - rezygnacja z mrzonek dotyczących Wisły i Raytona oraz Lockheed Martin współpraca z Francja zakup rakiet Aster ..koniec tej ciuciubabki za grube miliardy i garści wyrzutni o gotowości ..nigdy - konkrety jaki zakres modernizacji T-72 oraz PT-91 ??? - co z wdrożeniem Loary do służby..mamy czekać kolejne 20 lat na nowy projekt ?....nie ! wdrożyć Loare + modyfikacje nowości z ostatnich 20 lat i mamy Loare II za dużo nic nie trzeba opracowywać io analizować a najpierw zbudować z 5 prototypów do modyfikacji - co z Gepardem, Andersem, Borsukiem ???...20 ostatnich lat pokazuje na ułomny system pozyskiwania...wprowadzić wymóg dostarczenia Armii 5 prototypów do testów jako demonstratory i możliwość ich modyfikacji w trakcie testów trwających min. kilka miesięcy w warunkach normalnej służby i poligonów ...modyfikacji zgodnie z sugestiami tych którzy na nich maja walczyć ..a nie analityków MON - co ze śmigłowcem szturmowymi ... taki sposób pozyskiwania sprzętu jak obecnie nie wróży nic dobrego...konkretna analiza ceny ,kosztów utrzymania, pozyskania technologi ..koprodukcji etc... no i bez megalomani co to my możemy kupić.... w rachubę wchodzi tylko AH-1Z VIPER ,oraz turecka maszyna klon Agusty lub Tiger jeśli współpraca z airbusem..śmigłowce, samoloty transportowe i dozoru elektronicznego są w zainteresowaniu MON ..chyba że się obraził na Airbusa po aferze widelcowej...wtedy trzeba byłoby aby ktoś pogodził te rozkapryszone dzieciaki z piaskownicy może tu rola prezydenta RP - tematów dużo ale od czegoś trzeba zacząć... bo inaczej wszystko pójdzie na miny w cenie okrętów z demobilu klasy Perry lub na Jelcze w cenie 4 MAN-ów .....

    1. uofca zombie

      No popatrz, tymczasem Amerykanie zamawiają zbiorczo wyposażenie do nowych Apache zakontraktowanych dla siebie i dorzucają do tej puli realizację kontraktów zagranicznych. Do tej puli wliczają maszyny dla Polski. Może inaczej oceniają nasza megalomanię?

  16. Dongfeng 41

    Dobre zmiany, właściwy kierunek , trzeba przyklasnąć działaniom MON !!

  17. cooky

    plany planami a ostatnio tylko się dowiadujemy o zamykaniu kolejnych programów zakupu sprzętu, czyli blablabla ciąg dalszy, armia jeździ na szmelcu i kasa w błoto

    1. ech...

      No co ty? mamy armie typu "ato". trochę łałtylerii i trochę "roso ślilmaków" a do tego ma być "esemes bees" i zwężane spodnie "moro" i obcisłe "moro" golfiki. A poważnie to oczywiście że boli stan Sił Zbrojnych a jeszcze bardziej Obrony Terytorialnej czy nawet Obrony Cywilnej przez pryzmat przeszłości i zaległości ale dzieje się póki co na miarę możliwości bo "kup teraz" nie działa, to nie allegro a i kasy na koncie nie ma bo finanse państwa działają "ciutkę" inaczej niż domowy portfel.

  18. qwe

    Cytując wielebnego Snoke'a: "We shall see... "

  19. Kamomi

    Po owocach ich poznamy....

  20. rezerwa

    czekaliśmy na to latami

  21. Mały Psychopata

    Powinni wyliczyć to co nie jest priorytetem MON-u. Wtedy zmniejszyłaby się skala chciejstwa.

  22. *.*

    Zwiększenie swobody wydawania środków może też oznaczać zwiększenie bałaganu na co są już przykłady.

Reklama