3. Regionalna Baza Logistyczna opublikowała ogłoszenie o wydaniu decyzji w sprawie udzielenia zamówienia na serwisowanie silników lotniczych TWD-10B, PZL-10S, PZL-10W, GTD-350, GTD-350W i przekładni do śmigłowców W-3 oraz śmigłowca Mi-2.
W ogłoszeniu o dobrowolnej przejrzystości w trybie ex ante podano, że podmiotem na rzecz którego udzielono zamówienia w trybie procedury negocjacyjnej bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu, jest firma Pratt & Whitney Rzeszów S.A. Wybór procedury negocjacyjnej bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu uzasadniono wynikami analizy przeprowadzonej przez zamawiającego, z której wynikało, że na rynku potencjalnych wykonawców jedynym podmiotem gospodarczym uprawnionym do realizacji usługi jest wspomniana firma.
Jako jedyna posiada ona, na zasadach wyłączności, możliwość realizacji usługi serwisowania silników lotniczych TWD-10B, TWD-10B/PZL-10S, PZL-10W, GTD-350, GTD-350W, przekładni (głównej, pośredniczącej, tylnej) do śmigłowca W-3 oraz przekładni WR-2 do śmigłowca Mi-2.
Czytaj też: Wojsko zleca naprawę silników do Sokoła i Bryzy
Wyłączne prawa do prac obsługowo-naprawczych wyżej wymienionych silników oraz przekładni lotniczych firma ta posiada na podstawie dokumentacji naprawy silników i przekładni będących przedmiotem umowy. Ponadto Pratt & Whitney Rzeszów S.A. dysponuje zdolnościami technicznymi zapewniającymi realizację zamówienia oraz nie istnieje zastępcze rozwiązanie umożliwiające realizację przedmiotowego zamówienia.
kris
Przecież nie miało dojść do przejęcia P&W Rzeszów, ale tylko jego części - Zakładu Napędów Lotniczych zajmującego się produkcją i obsługą "polskich" silników i przekładni. Czy do niego dojdzie nie wiem, ale sprawa chyba nie upadła tylko wymaga czasu.
janusz
a co na to pzl swidnik
df
Jak widać do przejęcia P&W przez PGZ nie doszło. Jeśli był to szerszy deal w ramach offsetu HOMAR-a to był zdecydowanie nieopłacalny i dobrze że MON w to nie weszło.