Reklama

Siły zbrojne

Wojsko kupuje wozy amunicyjne dla Raków

Fot. HSW
Fot. HSW

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że w Stalowej Woli zostanie podpisana umowa na dostawy Artyleryjskich Wozów Amunicyjnych dla moździerzy samobieżnych Rak.

Zgodnie z komunikatem przesłanym przez MON, umowa ma dotyczyć dostawy 24 wozów amunicyjnych w latach 2019-2020. W uroczystości weźmie udział szef resortu, Mariusz Błaszczak.

Wozy AWA przeznaczone są do zaopatrywania kompanijnego modułu ogniowego Rak w amunicję, w tym do jej przewozu, jak i zmechanizowanego załadunku oraz rozładunku. AWA jest oparty na samochodzie ciężarowym JELCZ 882.53, z dwuosobową opancerzoną kabiną. Podwozie jest wyposażone w hakowy system załadowczy kontenerów, pokładowy zestaw urządzeń łączności wewnętrznej i zewnętrznej, urządzenie filtrowentylacyjne, odbiornik nawigacji satelitarnej i stanowisko karabinu maszynowego. Wyposażenie nadwozia stanowi sześć palet do przewożenia amunicji 120 mm.

image
Fot. HSW

Wozy AWA wejdą w skład Kompanijnych Modułów Ogniowych moździerzy samobieżnych Rak. Przypomnijmy, że pierwsze elementy modułów – moździerze i wozy dowodzenia dla ośmiu modułów (łącznie 64 środki ogniowe i 32 wozy dowodzenia – wszystkie na podwoziu KTO Rosomak), MON zamówił jeszcze w 2016 roku.

Do chwili obecnej dostarczono już większość z nich. Trafiły na wyposażenie jednostek wyposażonych dziś w KTO Rosomak lub przewidywanych do przezbrojenia, takich jak 17. Wielkopolska Brygada Zmechanizowana, 12. Brygada Zmechanizowana, 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana i 21. Brygada Strzelców Podhalańskich. Kompanijny moduł ogniowy moździerzy Rak wchodzi w skład kompanii wsparcia na szczeblu batalionu zmotoryzowanego/zmechanizowanego.

Jak przypomniał MON, w skład docelowej konfiguracji modułu ogniowego, obok ośmiu moździerzy i czterech wozów dowodzenia, wejdzie również zaplecze logistyczne, czyli trzy AWA, jeden Artyleryjski Wóz Remontu Uzbrojenia (AWRU), również na podwoziu samochodu Jelcz (kontrakt na dostawy podpisano w końcu grudnia 2017 roku), oraz Wóz Zabezpieczenia Technicznego (WZT). W skład każdego z modułów wejdą też dwa Artyleryjskie Wozy Rozpoznawcze (AWR), oparte na podwoziu Rosomaka. Obecnie trwa praca rozwojowa, przewiduje się jej zakończenie w 2020 roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (13)

  1. hmm

    Dziwny ten pojazd, kabina chyba opancerzona przeciwodłamkowo a amunicja za brezentem. Jak to walnie, to z kabiny nic nie zostanie.

    1. Imperial Palace

      Pod plandeką pewnie takie same pojemniki jak na amunicję dla Kraba. Więc coś tam ochrony jest.

  2. Tak myślę

    Wóz amunicyjny powinien być na podwoziu Kraba i powinien być tak skonstruowany jak wóz amunicyjny dla armii Koreańskiej. Szybkość załadowania amunicji jest większa. Dlatego też nikt od nas Kraba nie zakupi. To oczywiście jedna z przyczyn.

    1. Gort

      Jak planujesz podwoziem od Korei gonić za Rosomakiem?

    2. Inaczej myślę

      Wóz amunicyjny dla kołowego Raka, który porusza się z prędkością 100 km/h ma być na podwoziu gąsienicowego Kraba którego prędkość maksymalna to 60 km/h? "Genialna" koncepcja.

    3. tak myślę

      Może to być również podwozie gąsienicowe, lżejsze zastosowane w wozach dowódczych dla RAKa. Węższa gąsienica w pojeździe i wjedzie obciążony pociskami praktycznie wszędzie, Jelcz raczej nie.

  3. wedds

    MON kupi wszystko tylko nie amunicję. Wprowadzą do linii Raki Kraby ale bez amunicji. Kupia do nich wszystko: wozy dowodzenia, amunicyjne, plandeki, wozy remontowe, kuchnie polowe, latryny, sanitarki, namioty etc ale AMUNICJI NIE. Bo po co?. Nawet wóz amunicyjny nie może mieć zautomatyzowanego podajnika bo po co? dookoła Raka ma biegać 20 chłopa jak za czasów IWS. Oczywiście MON nie słyszało o XXIwieku i nowoczesności, autoamtyzacji i szybkości zmainy stanowiska i przeładowania amunicji. a no tak nie było dialogu technicznego na tę wiedzę.....siedza bidulki i tak myśla: co by tu jeszcze kuić oprócz amunicji.....żenada.

    1. rocky

      Czytaj chłopie ze zrozumieniem: "Wozy AWA przeznaczone są do zaopatrywania kompanijnego modułu ogniowego Rak w amunicję, w tym do jej przewozu, jak i zmechanizowanego załadunku oraz rozładunku. AWA jest oparty na samochodzie ciężarowym JELCZ 882.53, z dwuosobową opancerzoną kabiną. Podwozie jest wyposażone w hakowy system załadowczy kontenerów."

    2. pytajnik

      A gdzie tu masz jakiś podajnik do magazynu RAKa? wedds ma słuszne obawy i wątpliwości. Pod plandeką są umieszczone szeregowo jeden obok drugiego pociski i ładunki miotające

  4. Xanadu

    Fajnie, wozy są, a co z nowoczesną amunicja? Wszystkie, nawet udane programy modernizacyjne rozgrzebane do granic możliwości.

    1. Marek1

      Wozy NIE są, a MAJĄ być dopiero w ciągu 2 lat. I to jak zwykle w defiladowej ilości(24 szt).

    2. Xanadu

      Sorry, bardzo pobieżnie czytałem artykuł.

    3. mick8791

      A po co Ci więcej wozów amunicyjnych dla 64 Raków?

  5. Ok bajdur

    Bardzo dobrze. Tylko oby było co wozić tymi wozami amunicyjnymi. Niezależnie od planów zakupu Raka na gąsiennicowym podwoziu potrzebne dla jednostek piechoty potrzebne jest przynajmniej pięć, sześć kompanii Raków KTO Rosomak. HSW by myśleć o utrzymaniu produkcji i ekspocie powinna naciskać na przyspieszenie programów krajowych amunicynych lub wejść w porozumiena z zagranicznymi dosrawcami amunicji. Każda oferta eksportowa musi zawierać w sobie różne opcje amunicji. Jeśli Bułgaria wybierze Patrię, to jest szansa że z dwóch moździerzy wybierze Raka.

    1. Paweł W

      Zgadnij dlaczego nikt nie oferuje rosomaka... Jeżeli będzie Patria to wezmą Nemo a nie Raka, bo i po co jeżeli nikt im go nie będzie oferował.

  6. ad

    Na AWR trwa praca rozwojowa. Aha... czyli na razie mamy sprzęt jak z II wojny wielki moździerz bez nowoczesnej amunicji i bez rozpoznania...tyle że na kołach...

    1. 1000 dronów na 1000 lecie

      100/100

  7. Armia

    Brawo, zwiększać wyposażenie armii

  8. EDEK

    Super, kolejny odcinek.....co by tu kupić aby broń boże nie kupić amunicji - jeszcze te Raki i Kraby okazały by się skuteczne i przez przypadek mogłbyby kogoś zabic. Gratuluję też generalicji.....na cwiczeniach wróg odparty bez strat.....co prawda nie ma amunicji ale na papierze wszystko ładnie wygląda. CO SIĘ Z WAMI OFICEROWIE STAŁO????????? WSTYD WSTYD WSTYD.

  9. Tery

    To mamy już amunicję do Raków ?

  10. Infernoav

    Przydałaby się jeszcze nowoczesna amunicja, wóz rozpoznania i drony dla obrazowania lotniczego.

    1. Taaaa

      Żartujesz? MON miałby zrobić coś kompleksowo? Zrobić coś sensownie? Oni nie potrafią kupić nastepcy Honkera, granatnika ppanc, absolutnie niezbędnej amunicji ppanc do czołgów! Drony współpracujące z Rakami? Przecież zamiast kupić FlyEye zintegrowane z Topazem, MON kupił niezintegrowane PGZ19R!! Uniemożliwili w ten sposób automatyczną, sieciocentryczną koordynację ognia artylerii za pomocą dronow. Dzięki temu, do koordynacji ognia niezbędny jest teraz telefon. Taki "wsteczny" postęp funduje artylerii MON!!

    2. Infernoav

      Wiem o tym, nóż się w kieszeni otwiera. Zakup Reginy powinien od początku zawierać te elementy, włącznie z amunicja i frontami zintegrowanymi z systemem dowodzenia.

    3. Covax

      Kolego FlyEye i PGZ19R to dwie różne klasy dronów. Odpowiednikiem PGZ19R że stojni WBE jest LOŚ

  11. Max

    MON najsłabsze ogniwo w Wojsku Polskim. Robić wszystko, aby zrobić jak najmniej, zasłaniając się tonami dokumentacji z dialogów technicznych.

  12. Mk 43

    i jakąż to amunicję będą tym wozić..?

    1. Meno

      Dymną i oświetlającą! Bo bojowej, np. STRIX do zwalczania czołgów, to MON nigdy nie kupi. Jak to MON. Kupią wszystko poza sprzętem stricte bojowym groźnym dla wroga. Tego MON nie chce kupować!! Od lat!!

    2. Marek1

      W większości muzealną OF-843A/B wz. 1943. W mniejszości jej nieco zmodyfikowaną wersję. Najciekawsze były zalecenia MON(z 2013r) dot. wymagania zasięgu "zmodyfikowanej amunicji - do 6 000m(?!?!) przy realnej możliwości systemu lufowo-zamkowego SM Rak osiągania z nowoczesna amunicja co najmniej 12 000m. Ale no fear - jak od paru juz lat zapewnia MON & Co. - "trwają prace nad nowoczesną amunicją mortar 120mm ". Średnio 2-3 do roku pojawia się dokładnie ten sam "optymistyczny" komunikat ku uciesze gawiedzi. Najciekawiej z tych medialnych pierdoletów prezentował się chyba komunikat z MSPO 2014 : MSPO14: " Amunicja precyzyjnego rażenia dla Raka - Pocisk kierowany do moździerzy Rak kalibru 120 mm powstaje w Polsce w ZM Mesko S.A. i Centrum Rozwojowo-Wdrożeniowym Telesystem Mesko sp. z o.o., we współpracy z Wojskową Akademią Techniczną i ukraińską firma GsKKB Łucz. Podobnie jak w przypadku prezentowanego na tegorocznym MSPO prototypowego pocisku kalibru 155 mm dla haubic Krab i Kryl, amunicja precyzyjnego rażenia dla moździerzy samobieżnych jest naprowadzana na cel wskazany podświetlaczem laserowym - prototypowe urządzenie oznaczono LPC-1. Co ciekawe, docelowy podświetlacz ma posłużyć do naprowadzania pocisków rakietowych kalibru 70 mm, pocisków moździerzowych kalibrów 98 mm i 120 mm oraz pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm, ma także przesyłać dane do sytemu kierowania ogniem artylerii." Dzięki odpowiedniej trajektorii lotu i uderzenia w cel pocisk ma być zdolny do zwalczania wszystkich celów opancerzonych. APR kalibru 120 mm ma mieć masę do 28 kg i zasięg od 1 do 8 km. Z kolei podświetlacz LPC-1 ma mieć zasięg do 20 km i umożliwiać skuteczne podświetlanie celu dla pocisku z odległości do 5 km. Próby w/w pocisków mają być przeprowadzone w 2015 roku" - NIESTETY wtedy właśnie zmieniła się "partia władzy" i jak zwykle szlag trafił i plany i włożone już w prototyp miliony.

    3. Err

      A do zego ta amunicja? Zaraz Ci napiszą że mamy wielomilionowe zapasy doskonałej amunicji z czasów IIWS.

  13. Marek1

    To już klasyka i standard w wykonaniu każdego kolejnego MON i przy KAŻDYM systemie uzbrojenia prod. krajowej - najpierw wieloletnie jałowe i NIC nie dające procedury i fazy analityczno-koncepcyjne, a potem jak już zapadnie decyzja dot. wdrożenia do produkcji głównego elementu syst.(np. moździerze/haubice Rak/Krab), to NIKT latami nie myśli o pozostałych elementach systemu NIEZBĘDNYCH, by działał on optymalnie. Wozy amunicyjne/techniczne, pojazdy/środki rozpoznania, amunicja precyzyjna /dalekozasiegowa /specjalistyczna(ppanc), radiolokacja, zdolności C-RAM, itd. itd. dla naszych "geniuszy" z MON są to jakieś "fanaberie" o których albo nie myślą w ogóle, albo zaczynają "myśleć" grubo po fakcie, gdy np. jak przy SM Rak/SH Krab prawie POŁOWA kontraktu na śr. ogniowe jest już wykonana. Oczywiście chyba nikomu z forumowiczów nie muszę przypominać ILE czasu mija w polskich realiach od chwili, gdy MON zaczyna o czymś "myśleć/planować", do czasu rozpoczęcia realnej produkcji w/w elementów danego systemu uzbrojenia. Przez te lata pozyskane ogromnym kosztem śr. ogniowe NIE działają z maks. możliwościami, ale na "pół gwizdka" z powodu niekompetencji, dyletanctwa, kunktatorstwa i bylejakości personelu z ul. Klonowej. Trwa ten spektakl p/t PNZ+PID(Polska Niemoc Zbrojeniowa + Polska Impotencja Decyzyjna) od wielu, wielu lat i NIC w tej mierze NIE zmieniły ost. 2 ekipy jedynie słusznej partii. Osobną "laurkę" przy tej okazji należy przesłać polskiej generalicji, która po czystkach z przed 3-4 lat nawet już nie ma odwagi, by choćby zwrócić uwagę cywilnym dyletantom i nieudacznikom na horrendalnie kosztowne i niebezpieczne głupoty jakie robią oraz JAKIE skutki będą one mieć/mają dla obronności RP. Mam nadzieję, ze chociaż może ten post p. moderator uzna w końcu za godny publikacji ...

Reklama