Reklama
  • W centrum uwagi
  • Ważne
  • Wiadomości

Wojsko kupi rakietowe niszczyciele czołgów

MON zamierza pozyskać rakietowe niszczyciele czołgów na podwoziu gąsienicowym. Możliwe, że nowe pojazdy trafią do odtwarzanego 14 pułku artylerii przeciwpancernej w Suwałkach.

Fot. st. kpr. Michał Jasionowski.
Fot. st. kpr. Michał Jasionowski.

Inspektorat Uzbrojenia zamierza przeprowadzić dialog techniczny, którego celem będzie uzyskanie informacji dotyczących osiągnięcia możliwości zwalczania środków pancernych i opancerzonych przez niszczyciele czołgów. 

Jak wskazuje w ogłoszeniu IU, celem zadania jest pozyskanie modułu dywizjonowego przeznaczonego do zwalczania środków pancernych i opancerzonych najnowszej generacji wyposażonych w systemy obrony aktywnej, w tym zakłócającej i obezwładniające układ naprowadzania atakujących pocisków (soft kill) oraz zwalczające pociski poprzez wystrzelenie antypocisków (hard kill). Zgodnie z wymaganiami resortu, samobieżny niszczyciel czołgów powinien mieć zdolności rażenia ogniowego za pomocą przeciwpancernych pocisków kierowanych. Co więcej, platformą jezdną dla samobieżnych niszczycieli czołgów powinna być nowoczesna platforma gąsienicowa.

Prawdopodobnie ten program jest następstwem wcześniejszych prac analitycznych, związanych z projektami Barakuda oraz Karabela. Ten pierwszy dotyczył niszczyciela czołgów z uzbrojeniem rakietowym i armatnim, ten drugi natomiast ciężkiego przeciwpancernego pocisku kierowanego. Teraz natomiast do Planu Modernizacji Technicznej wpisano przypuszczalnie zakup niszczyciela czołgów na podwoziu gąsienicowym (z wyrzutnią ppk). Gdyby projekt nie znalazł się w PMT, nie byłoby prawdopodobnie podstawy do prowadzenia dialogu technicznego przez IU.

Warto podkreślić, że - zgodnie z treścią ogłoszenia - utrzymano obecne w projekcie Barakuda założenie zwalczania - w tym wypadku za pomocą ppk - czołgów i innych pojazdów wyposażonych w aktywne systemy ochrony. Oznacza to, że nowy system przeciwpancernych pocisków kierowanych będzie musiał być zdolny do przełamania aktywnej ochrony, również rozwiązań pozwalających fizycznie niszczyć pociski przeciwpancerne.

Obecnie Wojsko Polskie dysponuje jednym typem niszczyciela czołgów - są to mocno już przestarzałe systemy 9P133 Malutka, osadzone na BRDM-2. Służą między innymi w 14 dywizjonie artylerii przeciwpancernej w Suwałkach, ta jednostka zgodnie z nowym Programem Rozwoju Sił Zbrojnych ma zostać rozbudowana. Nie ma oficjalnych informacji, gdzie trafią nowe niszczyciele czołgów, ale trudno wyobrazić sobie, by do odbudowywanej jednostki kierowano przestarzałe, przywracane do służby BRDM. Możliwe więc, że nowe pojazdy trafią właśnie do 14 pułku. 

Dialog obejmować ma ocenę parametrów i charakterystyk sprzętu, sprecyzowanie uwarunkowań dotyczących systemu zabezpieczenia logistycznego, bezpieczeństwa dostaw oraz szkolenia, oszacowanie kosztów pozyskania, eksploatacji i wycofania sprzętu oraz wstępne oszacowanie uwarunkowań czasowych pozyskania. 

Prace prowadzone mają zostać między 15 kwietnia br., a 28 czerwca br. Na zgłoszenia IU czeka do 11 marca br. Wybrani przez Inspektorat potencjalni oferenci otrzymają szczegółowy tekst Zapytania o informację (RFI). „Z uwagi na niejawny charakter wymagań, udział potencjalnych potencjalnych Wykonawców mających siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w procedurze dialogu technicznego uwarunkowany jest przedstawieniem dokumentów potwierdzających posiadanie zdolności do ochrony informacji niejawnych o klauzuli <<Zastrzeżone>> (…)” – zaznacza resort. W przypadku firm zagranicznych wymagane są odpowiednie umowy bilateralne.

(MR) (JP)

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama