Reklama

Siły zbrojne

Wielomiliardowa inwestycja Australii w śmigłowce Apache Guardian

Autor. Boeing Australia

Premier Australii Scott Morrison potwierdził, że rząd tego państwa sfinalizował zakup 29 śmigłowców AH-64E Apache Guardian. Poinformowano też o cenie i horyzoncie czasowym przyjęcia na uzbrojenie tych nowych maszyn. Zastąpią one w linii relatywnie nowe rozpoznawczo-bojowe śmigłowce Airbus Helicopter Tiger ARH.

Reklama

Jak poinformował premier zakup będzie kosztował australijskiego podatnika równowartość ponad 3,8 mld USD a kolejne 3,45 mld USD mają kosztować inwestycje towarzyszące – przygotowanie infrastruktury, szkolenia itp. Tak wysoki koszt może wynikać z chęci stworzenia zupełnie nowej jednostki użytkującej Apache, która będzie bazowała na stałe w nieustalonym jeszcze miejscu. Ma ona dysponować 24 śmigłowcami AH-64E, a pozostałe pięć będzie eksploatowanych w szkole lotniczej w szkole lotnictwa armijnego w Oakey w Queensland.

Reklama

O kontrakt australijski ubiegał się Boeing z AH-64E, ale także Bell z AH-1Z Viper oraz Airbus Helicopter z propozycją modernizacji Tigera. Chęc nabycia nowych maszyn Australijczycy ogłosili już w 2016 roku, kiedy to zapowiadano wejście do służby nowych maszyn między 2021 a 2030 rokiem. Wybór Apache Guardian ogłoszono finalnie w październiku 2021 roku, a wcześniej w czerwcu 2021 zgodę na ich sprzedaż wyraził amerykański Departament Stanu. Zgodnie z obecnym harmonogramem w 2025 Australijczycy zaczną odbierać pierwsze śmigłowce. W 2026 roku osiągną na nich wstępną gotowość operacyjną, a w 2028 – pełną.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. Box123

    [1/2] Licząc w ten sposób to powinniśmy kupić przynajmniej 35 maszyn. Dwie eskadry + 3 w zapasie/do szkolenia. Czyli jakieś 4,5mld + 3,5mld na inwestycje = 8mld dolarów. Wychodzi tyle co dwie eskadry f35, ktore będą miały 10x większą wartość bojową... Tylko ktoś kto uderzył się w głowę nie mając wystarczającej liczby tych drugich wyrzuci pieniądze na sprzęt, który być może już nie będzie odgrywał większej roli w przyszłych konfliktach. Te środki w pierwszej kolejności należy przeznaczyć na: 1) 100% polonizację narwii (ze zwiększona ilością do 30 baterii) , wilka (min 800szt chyba, że w między czasie wejdziemy w kooperacje nad K3PL to w tedy 600 i potem już K3) i homara (100 wyrzutni poza dokupywanymi obecnie himarsami) 2) kolejne 3 eskadry f35 oraz dodatkowe 2 baterie Wisły (razem 10) 3) podwojenie ilości krabow, langust (160 do wersji 2) oraz w pełni spolonizowany niszczyciel czołgów (w ilości pozwalającej na dookoptowanie po 8 szt do każdego batalionu rosomakow, borsukow i czołgów)

    1. saturn64

      Myśliwce w Polsce nie zdają egzaminu. Raczej służyć będą do przechwytywania samolotów w czasie pokoju. W trakcie wojny w ciągu 10 min wszystkie pasy startowe zostaną uszkodzone przez rakiety typu kalibr czy Iskander. Dzisiaj wojnę można wygrać mając odpowiednie środki przeciwlotnicze, drony i artylerię dalekiego zasięgu.

    2. Valdore

      @Saturn64, dawno tak się nei usmiałem jak z twojego postu:)

    3. wRG

      @saturn64 taaa, jakoś rosji się to na Ukrainie nie za bardzo udało

  2. DDR

    Brawo Australia za pozbycie sie eurozłomu! Byle tylko komuś w tem kraju nie przyszlo do głowy aby odkupić od Australii te arbuzy

  3. LMed

    No cóż, stać ich, to niech sobie kupują ten podrasowany środek walki z kończącej sie epoki.. Byleby Monu nie poniosło jak z fregatami na przykład. Taki smigłowiec to się kupuje na jakieś 50 lat z czasem na wdrożenie. Strach pomyśleć jak te Apacze będą się prezentować na tle współczesnych środków walki zs 20 czy 30 lat..

    1. LMed

      A za 10-15 lat będzie to już wyraźnie broń z poprzedniej epoki.

  4. ands

    A u nas się nie mówi, że podatnika będzie to kosztowało, tylko że rząd zakupił. Zakupił wszystko czego nie ma jeszcze.

    1. Box123

      To chyba oczywiste ale jak miasta tych podatników zostaną zamienione w charkow czy mariupol to taniej ich to nie wyjdzie. Tylko niech to będzie kupowane z głową, a nie wywalanie gigantycznych środków na cos czego przydatność z dużym prawdopodobienstwem będzie ograniczona

  5. Box123

    [2/2] 4) duże nasycenie wojska wyrzutniami p-pnc i p-lot, granatnikami p-pnc i lekką amunicją krążącą (wm 1 - przynajmniej 5-10tys sztuk) oraz przyspiszenie prac nad piratem i moskitem 5) zagwarantowanie produkcji borsukow przynajmniej 120 rocznie ( + zwiększenie zamówienia do 1500szt) 6) śmigłowce transportowe 60sztuk ( i tu ewentualnie można je wyposazyc w rakiety p-pnc). A jeśli chodzi o śmigłowce uderzeniowe to albo zamiast nich dozbroic śmigłowce transportowe (j.w - i tak raczej nie będą używane w walkach, ale w jakiejś krytycznej sytuacji będzie można ich użyć) albo kupić używane, a nowe ewentualnie za jakieś 10-15 lat jak już będzie wiadomo w którym kierunku pójdzie rozwój broni, bo w tej chwili wszystko wskazuje na to, że śmigłowce uderzeniowe nie będą już zbytnio przydatne i ładowanie w nich tak gigantycznych środków, gdy nie ma ich na inne wążniejsze cele, nie ma w tym momencie sensu

  6. Paweł P.

    Ładnie prawie 10MLD dolców. Kapkę drogo.

  7. Chyżwar

    Australijczycy mieli dość kłopotów ze swoimi Tigerami, dlatego nie bardzo rozumiem po co Airbus startował.

    1. Valdore

      @Chyżwar, z kłopotami sobie poradzili, tyle że 29 Apache wyszło ciut mniej niz moderka Tigerów i dokupienie brakujacych 7 sztuk.. A że Australia generalnie przechodzi na uzbrojenie z USA....