Siły zbrojne
Więcej kobiet na amerykańskich okrętach podwodnych
Amerykańska marynarka wojenna ujawniła plany, by do 2020 roku kobiety stanowiły co najmniej 20% załóg okrętów podwodnych typu Ohio.
Trzy lata po wprowadzeniu pierwszych kobiet na amerykańskie „boomery” (atomowe okręty podwodne z rakietami balistycznymi) uznano, że można zwiększyć ich ilość, ponieważ nie wpłynie to na operacyjną gotowość sił strategicznych.
Ostatnie plany kadrowe wyraźnie wskazują, że do 2020 r. co piąty członek załogi osiemnastu okrętów typu Ohio ma być kobietą. Zakładają one również feminizację załóg nowej wersji atomowych, uderzeniowych okrętów podwodnych typu Virginia (Block IV), które zaczną być wprowadzane do linii od 2020 r.
Na jednostkach typu Ohio służy obecnie 50 kobiet na stanowiskach oficerskich. Należą one do czternastu załóg: „niebieskich” i „złotych” na 3 okrętach podwodnych z rakietami balistycznymi (USS „Maine, USS „Wyoming” i USS „Louisiana”) i czterech nosicielach rakiet manewrujących (USS „Ohio”, USS „Michigan”, USS „Florida” i USS „Georgia”). By ułatwić proces integracji to właśnie tam od 2016 r. mają się pojawić pierwsze kobiety na stanowiskach podoficerskich i marynarskich.
harkis
Marynarze spuszczą z krzyża i nie będa agresywni. Taki Love Boat. Tzn Love Uboot :)))
Popieram JKM
Sztuczne twory. Wprowadźmy parytety we wszystkich zawodach, niech nie decydują umiejętności tylko płeć.[ironia] Niestety lewactwo się rozprzestrzenia-polityczna poprawność, czytaj marksizm kulturowy.
POLAK
Popieram w 100%.
Podpułkownik Wareda
No cóż, mam nadzieję, że Pentagon oraz dowództwo Marynarki Wojennej USA, dokładnie przeanalizowało powyższy problem. Nie chcę uchodzić za antyfeministę i nie twierdzę, że kobiety mogą jedynie pełnić funkcje pomocnicze w Marynarkach Wojennych świata oraz innych rodzajach sił zbrojnych. Nie, skoro jest równouprawnienie, to dajmy kobietom więcej szans i możliwości wykazania się w wojsku. Nie jestem przeciwnikiem powierzania kobietom stanowisk oficerskich, podoficerskich i marynarskich na jednostkach nawodnych. Tam mogą się wykazać. Natomiast pełnienie służby na atomowych okrętach podwodnych /marynarka USA nie posiada okrętów podwodnych z napędem konwencjonalnym/ typu Ohio oraz Virginia jest niezwykle trudne, wyczerpujące i stresogenne. Moim zdaniem, pokład atomowego okrętu podwodnego, to nie jest miejsce, w którym mogą pełnić służbę kobiety. Istotnym pytaniem jest również: jak będą się układały relacje damsko-męskie w załodze mieszanej, podczas wielomiesięcznych rejsów patrolowych w zanurzeniu? Czy rzeczywiście, jak twierdzą przedstawiciele Dowództwa Marynarki Wojennej USA, nie wpłynie to na gotowość operacyjną amerykańskich sił strategicznych? Oby! Amerykanie, jak wielokrotnie już to czynili, chcą przekroczyć kolejne bariery. Często to miało pełne uzasadnienie. Ostatecznie, świat należy do odważnych! Pomimo tego twierdzę, że są bariery, których /chyba?/ przekraczać nie należy.
wróg
EU się już rozbroiła, czas na USA :) Następna będzie załoga gejów, lesbijek? Nie znaleźli w 360 milionowym kraju tylu chłopa, aby na okręty starczyło?
Mike35
Ciekawe czy rzeczywiście jest tyle chętnych, czy to realizacja polityki równouprawnienia.
Zwolennik
Ciekawi mnie, czy w Polsce są kobiety w kopalni węgla, na dole oczywiście? Skoro i u nas jest równouprawnienie, to powinny być i machać kilofem... Powodzenia życzę z parytetami.
logik
No to załoga będzie losować czyja dziś kolej i każdy marynarz będzie miał 20% szans na wygraną ;).
podbipięta
Brawo,i na traktory.na drwali,na murarzy.Przepraszam na traktorki,drwalki,marszałkinie etc,.