Reklama
  • Wiadomości

Więcej Brytyjczyków na manewrach we wschodniej Europie

Rząd Wielkiej Brytanii podjął decyzję, że dodatkowy tysiąc brytyjskich żołnierzy weźmie udział w ćwiczeniach wojskowych organizowanych przez NATO w tym roku we wschodniej Europie. Ma to być odpowiedź na zwiększające się w tamtym regionie zagrożenie ze strony Rosji.

Fot. www.army.mod.uk
Fot. www.army.mod.uk

Premier Wielkiej Brytanii, David Cameron ogłosił zwiększenie liczby żołnierzy ćwiczących we wschodnie Europie po spotkaniu w Waszyngtonie z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Barakiem Obamą. Wcześniej, w czasie szczytu NATO w 2014 r. Brytyjczycy informowali, że może chodzić nawet o 2200 mundurowych biorących udział w manewrach w krajach bałtyckich, w Bułgarii, w Niemczech i w Polsce.

Przewiduje się, że największa ich liczba (1000 żołnierzy i ponad 300 pojazdów) będzie uczestniczyła w organizowanym na polskich poligonach ćwiczeniu Dragon 2015, które odbędzie się we wrześniu br.

Brytyjczycy podkreślają, że brak z ich strony zgody na permanentne stacjonowanie dużych zgrupowań NATO-wskich wojsk w krajach graniczących z Rosją, wcale nie oznacza braku wsparcia dla tych państw. Przypominają przy tym udział ponad 1300 brytyjskich żołnierzy w międzynarodowych manewrach Black Eagle, które odbyły się w listopadzie 2014 r. w Polsce (koło Żagania).

Tak duża rotacja oddziałów wojskowych we wschodniej Europie jest bardzo dobrym sprawdzianem możliwości logistycznych NATO i uczy jak organizować szybki transport wojsk w przypadku, gdyby rzeczywiście pojawiło się jakieś zagrożenie. Podobną taktykę szkolenia przyjęli również Rosjanie, którzy trenują bez przerwy budowę tymczasowych i rotacyjnych zgrupowań wojsk–w tym przede wszystkim w pobliżu granic z Ukrainą.

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama