Reklama

Siły zbrojne

Wiceszef MON: "Od 20 do 80 mld zł na bojowe wozy piechoty"

Fot. chor. Rafał Mniedło/11LDKPanc/Zoom.mon.gov.pl
Fot. chor. Rafał Mniedło/11LDKPanc/Zoom.mon.gov.pl

MON rozważa, czy obronę powietrzną rozwijać począwszy od systemów średniego czy krótkiego zasięgu. Decyzja zależy od ofert od ewentualnych dostawców – powiedział PAP wiceszef MON Bartosz Kownacki. Za jeden z ważniejszych programów uznał też zakup bojowych wozów piechoty. 

MON chce pozyskać przeciwlotnicze i przeciwrakietowe zestawy rakietowe średniego zasięgu, którym wojsko nadało kryptonim "Wisła", oraz przeciwlotnicze zestawy rakietowe krótkiego zasięgu, czyli "Narew".

Do tej pory w pierwszej kolejności realizowano program "Wisła". W kwietniu 2015 r. ówczesny rząd przyjął rekomendację MON do udzielenia rządowi USA zamówienia na dostawę zestawów Patriot produkowanych przez firmę Raytheon. Pokonała ona francuskie konsorcjum Eurosam złożone z tamtejszych oddziałów firm MBDA i Thales, proponujące system SAMP/T. We wcześniejszej fazie postępowania odpadła m.in. oferta amerykańsko-niemiecko-włoskiego konsorcjum MEADS International.

Kownacki, który w MON odpowiada za uzbrojenie i modernizację sił zbrojnych, w rozmowie z PAP podkreślił, że program obrony powietrznej jest jednym z kluczowych dla budowania bezpieczeństwa Polski. "Wszyscy jesteśmy co do tego zgodni. Możemy się różnić, w jaki sposób do tego dochodzić – czy od +Narwi+ do +Wisły+, czy od +Wisły+ do +Narwi+. Dlatego prowadzimy dość trudne negocjacje z Raytheonem i nie tylko, także chociażby z MEADS-em" – powiedział wiceminister.

Jeśli nie zdecydujemy się – a też takie rozwiązanie należy przewidzieć – na program +Wisła+ w takim kształcie, to wtedy musimy budować obronę powietrzną niejako od dołu. Wtedy wpierw byśmy realizowali +Narew+, a dopiero później +Wisłę+. Scenariusz takiej alternatywy musimy uwzględniać.

wiceszef MON Bartosz Kownacki

Jak wyjaśnił, przyszłość "Narwi" zależy od tego, jak będzie wyglądała sprawa z programem "Wisła". "Jeśli nie zdecydujemy się – a też takie rozwiązanie należy przewidzieć – na program +Wisła+ w takim kształcie, to wtedy musimy budować obronę powietrzną niejako od dołu. Wtedy wpierw byśmy realizowali +Narew+, a dopiero później +Wisłę+. Scenariusz takiej alternatywy musimy uwzględniać" - wyjaśnił Kownacki.

"Nie powiem, czy będzie +Wisła+, czy +Narew+, bo wszystko zależy od tego, jak ostatecznie ukształtują się warunki, co uzyskamy od naszych ewentualnych dostawców, w jakim terminie, jaki transfer technologii, jakie będą koszty" – dodał. Podkreślił, że w rozmowach nie jest wskazany pośpiech, a warunki, które są obecnie, uznał za niekorzystne.

Pod koniec lutego szef MON Antoni Macierewicz mówił, że w sprawie obrony powietrznej resort nie rezygnuje z żadnej możliwości. "Rozmawiamy zarówno z konsorcjum MEADS, jak i z Raytheonem, bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości. Oczywiście najbardziej jesteśmy zainteresowani współpracą z przedstawicielami przemysłu amerykańskiego i z rządem amerykańskim, to jest nasza główna opcja" - powiedział minister przy okazji podsumowania stu rządu. Wyraził nadzieję, że umowa zostanie podpisana jeszcze w tym roku.

Jednocześnie Macierewicz zapewnił, że MON nie planuje zarzucenia programu "Wisła" na rzecz programu "Narew". "Nawet gdyby brać pod uwagę taką ewentualność, to w żadnym wypadku nie należałoby mówić o zarzuceniu programu +Wisła+, tylko o rekonfiguracji programu obrony antyrakietowej. Są też takie rozważania, ale koncentrujemy się głównie na realizacji programu +Wisła+" - powiedział szef MON.

W ostatnim czasie Inspektorat Uzbrojenia MON, ze względu na zmianę wymagań operacyjnych, zwrócił się do firm uczestniczących w dialogu technicznym na "Narew" o aktualizację informacji, w szczególności dotyczących transferu technologii do polskiego przemysłu i udzielenia ewentualnej licencji na rakiety. Ma to nastąpić jeszcze w marcu.

Wiceminister Kownacki za jeden z ważnych program modernizacyjny uznał pozyskanie bojowych wozów piechoty na podwoziu gąsienicowym. "To jest bardzo duże przedsięwzięcie w perspektywie kilkunastu najbliższych lat – w zależności od różnych szacunków od 20 do 80 mld zł, jeżeli będziemy chcieli pozyskać dwa rodzaje BWP-ów – cięższe i lżejsze" – wyjaśnił wiceminister.

To jest bardzo duże przedsięwzięcie w perspektywie kilkunastu najbliższych lat – w zależności od różnych szacunków od 20 do 80 mld zł, jeżeli będziemy chcieli pozyskać dwa rodzaje BWP-ów – cięższe i lżejsze.

wiceszef MON Bartosz Kownacki

Podkreślił, że z punktu widzenia korzyści dla polskiego przemysłu – pozyskanych technologii i wiedzy oraz rozwoju zdolności zakładów – jest to postępowanie większe nawet od programu "Wisła", wycenianego przez MON na 30-40 mld zł.

Kownacki powiedział, że w programie BWP "rodzi możliwość potencjalnej współpracy np. z Czechami". Zwrócił też uwagę, że można wykorzystać doświadczenia z dotychczasowych prac badawczo-rozwojowych, jak i pozyskanych licencji, np. na koreańskie podwozia gąsienicowe do armatohaubic Krab.

Pod koniec 2014 r. umowę z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju na opracowanie koncepcji i zbudowanie dla polskiej armii nowych BWP podpisało konsorcjum na czele z Hutą Stalowa Wola, która jest spółką należącą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Wiceminister Kownacki ocenił, że spośród pozostałych programów modernizacyjnych stosunkowo prosty będzie wybór dronów średniego pułapu i długiego czasu trwania lotu (co określa się w wojsku angielskim skrótem MALE od Medium Altitude Long Endurance). To największe bezzałogowce, jakie ma pozyskać polskie wojsko. Program ten określono kryptonimem "Zefir".

"Jeśli bezzałogowce typu MALE będą znaczącym wydatkiem dla naszej armii, to powinno się przy ich zakupie pamiętać o budowaniu niższych klas i być może pozyskać w jakimś zakresie technologie, zdolności czy podmioty do współpracy, które pozwolą te następne programy zrealizować dużo prościej" – podkreślił wiceszef MON. 

PAP - mini

Reklama

Komentarze (72)

  1. pacodegen

    BWP miała skonstruować i produkować HSW. Tak też się mówiło, gdy wojsko na gwałt potrzebowało transportera kołowego, a kupiono od Patrii. Czyżby HSW nie potrafiła czegoś takiego znowu stworzyć?!?! Ale ciekawsze jest to, że bwp, wg mnie, gdy sa kto Rosomaki, nie jest jakimś wielkim programem. Zamknijmy najpierw program Rosomaka, doprowadźmy do integracji ze spikami, wdróżmy wreszcie niezbędne aplikacje do wojska, zastanówmy się czy nie lepiej wyprodukować niszczyciele czołgów, niż kupować bwp. Ja zostałbym przy opcji kto, co najwyżej poszedłbym w kierunku lepszej ich wersji, mocniejszej, lepiej uzbrojonej, niekoniecznie w wersji pływającej. To wszystko do zastanowienia, zwłaszcza ze nie oszukujmy się, to nie takie wojny nam grożą, na polu, strzelanina, to nie te czasy. Oczywiście siły zbrojne sa potrzebne, ale ich wartość odstraszająca nie zależy od bwp! Te wymieniane kwoty sa niesamowite, może chodzi o jakieś bwp latające i podwodne zarazem. Odnoszę wrażenie, że MON nie wie co robi i o czym mówi. To marnowanie pieniędzy podatników i tyle. Zaczęła się jazda niekompetencji i arogancji. Polsce jest potrzebna obrona powietrzna w pierwszym rzędzie, załatwmy wreszcie ten problem całościowo. A tu widać chciejstwo, cuchnie nim strasznie, pewnie nowi dowódcy zaczynają się popisywać wiedzą i rozwagą, by zaimponować nowej władzy. Rozumiem planowanie długookresowe, ale musi ono przystawać do doktryny obronnej, a bwp to nie jest nr 1 ani nawet 5!!! Trochę rozsądku, fgdy wszystkie programy mamy rozbabrane, gdy nie wiadomo co budować, co kontynuować, co modernizować i jak!!! Kolejne kierownictwo, nie mające pojęcia co robić i jak robić, pewnie wie, że ma wymienić wszystkich na nowych, niekoniecznie lepszych, że ma zmienić struktury, niekoniecznie na lepsze. Jest jazda, naprzód!

    1. DD

      Otóż BWP jest poza OPL jedną z najpilniejszych potrzeb SZ RP. Nie chodzi tu o "wartość odstraszająca" ale o wartość życia i zdrowia Żołnierza Polskiego chociażby w starciu z zagonami pancerno-zmechanizowanymi potencjalnego przeciwnika ze wschodu, której niski poziom gwarantują używane obecnie całkowicie przestarzałe BWP-1.

  2. magazynier

    Dlaczego nie zbudować BWP na podwoziu T-72? Łabędy stoją. Wszystkie elementy są produkowane w kraju. Najszybsze i najtańsze rozwiązanie. I kilka gotowych wzorów do zmałpowania. Ostatecznie można skonstruować opancerzoną przyczepę na desant :))). To nasi inżynierowie chyba potrafią? I zero korupcji !!

    1. olo

      Bardzo ciekawa koncepcja. Równie dobrze można nowe wozy dla piechoty zbudować na bazie np. Honkera . Pomyśl za nim coś napiszesz.

    2. victor

      A gdzeżeś Ty człowieku widział silniki S12U z PT91? Jak BUMAR zarżnął program silnikowy, nikt w Polsce nie wytwarza napędów do pojazdów ciężkich używanych przez wojsko. NIKT! Na razie licencja na K9 też nie umożliwia produkcji w Polsce powerpacka z MTU 801. Konia z rzędem temu, kto udowodni, że jest sens przeprojektować T72/PT91 na ten napęd. A w promocji jeszcze karetę, jak dopowie, skąd wziąć silniki MTU, jeśli się nie będzie mieć licencji na kompletne podwozie, jak to się dzieje w przypadku "Kraba"...

  3. Laik pyta się

    Może ktoś ogarnięty w temacie odpowie Mi na pytanie , ile wyniesie ogólna liczba stanu osobowego w WP po uzupełnieniu do prawie 100% jednostek nie wykorzystujących pełnych etatów ? Czy wyjdzie jakieś ze 140 tys. chłopa ? z góry dziękuję za odpowiedź.

    1. Toudi

      Na blogu byłego ministra Szeremietiewa powinieneś doszukać się info o stanach etatowych armii w rozwinięciu mobilizacyjnym. Te dane dezaktualizują się bardzo szybko, mamy mieć dodatkowo kilkanaście nowych brygad OT, plus zmieniono przyporządkowania do ukompletowań mobilizacyjnych i stanów gotowości. Część jednostek wchodzi do walki po osiągnięciu +80% , a inne +60% wszystko zależy od specyfiki. Inaczej wygląda to w linii, a zupełnie inaczej np. w sztabach, czy logistyce. Z rezerwami jest jak jest. Pytanie powinno uwzględniać również komponent obcy, kierowany na nasz kierunek....szpica i siły główne (kilka dywizji). Jeżeli ta odp. cos wnosi ...

  4. ito

    BWPy lekkie i ciężkie? Co my, hitlerowski Wehrmacht z jego nieopanowanym rozrostem bytów pancernych? Forsa nam się górą ulewa? Albo bezpośredni, pływający następca BWP1, albo pełnotłusty wóz bojowy mogący walczyć w jednej linii z czołgami- a wtedy jeśli ktoś marzy o lekkich BWPach to ma rośki. Można oczywiście próbować robić lekko opancerzone pływające podwozie o potężnej nośności którą spożytkujemy na dokładanie w razie potrzeby pancerza. Tyle, że albo pancerze będą założone na stałe i wtedy pływalność będzie tylko komplikacją nie mającą żadnego praktycznego znaczenia bo wóz i tak pływał nie będzie, albo, jak uczy doświadczenie, w razie potrzeby wozy będą zupełnie gdzie indziej niż pancerze dla nich i wozy nie będą mogły wypełniać większości zadań BWPa. Dwa różne gąsienicowe BWPy w polskiej armii? Armii, która przez ćwierć wieku nie zdobyła się na ślad modernizacji BWP1? Kompletna fikcja- jeśli ktoś spróbuje ją urzeczywistnić prawdopodobnie zabije jakikolwiek ruch w kierunku nowych wozów bojowych. Modernizacja OPL- zazwyczaj zamawiający określa swoje potrzeby i skłania oferentów do ich zaspokojenia a nie dostosowuje się do tego, co zostanie zaoferowane, ale widać tu też Polska musi iść własną, do niczego niepodobną drogą.

    1. magazynier

      Ito masz rację. Te koreańskie gumowe balony to krzyk rozpaczy koreańskich inżynierów w odpowiedzi na pomysły strategów. Kulami karabinowymi uda się zatopić te transportery w trakcie przeprawy.

    2. Toudi

      My mamy taki bajzel w broni pancernej, że nikt tego nie ogarnia. Pytanie co chcemy kupić i w jakiej ilości. Czym innym jest wymiana rolniczych samochodów Tarpan ,udających wojskowe Honkery, czy inne Skorpiony.,, Czymś jeszcze innym jest wymiana zardzewiałych BRDM'ów, a zupełnie czym innym budowa samodzielnych jednostek zmechanizowanych, lub bat. zmech. w związkach pancernych, na następcy BWP-1. Jaki to ma być następca (przystosowany do przerzutu lotniczego, czy nie. Pływający ,czy nie..to później). Na początek zdefiniujmy potrzeby, oraz jakieś priorytety. Czy myślimy o wymianie mniej niż tysiąca pojazdów, czy o dwóch tysiącach?! W jakiej perspektywie i w jakich wersjach (również specjalistycznych) ?! Jeśli pójdziemy w ciężki sprzęt, to sama cena pojazdów będzie zaporowa. Cena wozów, to kilkadziesiąt % wartości kontraktu. Pojazd który kosztuje 26 mln zł, razy tysiąc sztuk, razy dwa i pół = ?!

  5. FTR

    20 - 80 mld złotych na BWPy... taki rozrzut cenowy świadczy faktycznie o tym, że są amatorami, którzy nie mają pomysłu... doszli do władzy naprawdę amatorzy i fantaści... mocni w gębie słabi realnie..

    1. zLoad

      To sie okaze za 4 lata.

    2. Olek

      To samo pomyślałem.. rozrzut cenowy jest taki, jakby ktoś powiedział "kupimy 1 dom albo 4" przy czym każdy wie, że przed chwilą ledwo było stać nas na mieszkanie...

  6. GI

    Konkluzja jest taka, że kupimy licencję na BWP i będziemy ją wdrażali przez kolejne 15 lat zapominając o konieczności modernizacji wprowadzanego sprzętu. Stare BWP1 już dawno prosiły się przynajmniej o minimalny zakres unowocześnienia. Drugi przykład to samobieżna haubica 122 mm 2S1 Goździk, którą MON zamierza wycofać, bo jest niezgodna ze standardami NATO. Oparcie w przyszłości samobieżnej artylerii tylko na KRAB-ach i RAK-ach, bez modernizacji (westernizacji) posiadanej artylerii to mrzonka, tak jak ta, że obecnie BWP1 spełnia wymogi współczesnego pola walki.

  7. GUMIŚ

    Najważniejsza dla Polski jest OPL. Jedynym rozsądnym wyborem jest MEADS , ponieważ jako system sieciocentryczny i kompleksowy zapewnia obronę krótkiego (do 25 km) , średnio krótkiego (do 50 km) i średniego (do 150 km) zasięgu. Do systemu można podłączyć różne sensory i efektory zarówno licencyjne jak i nasze własne konstrukcje. Turcja ,będąca w podobnej jak Polska sytuacji, wybrała ostatnio MEADS jako optymalny system OPL. Zbudowanie ciężkiego BWP na podwoziu K9 jest dobrym pomysłem , ale stalowy pancerz BWP powinni zaprojektować Koreańczycy i sprzedać nam licencję. Licencja na K9 nie obejmuje produkcji BWP . Ewentualny zakup licencji na K21 nie wchodzi w rachubę , ponieważ nasz przemysł nie potrafi produkować pancerzy ze stopów aluminium i kompozytów jakie są stosowane w K21.

    1. Davien

      Zasięg Meads w zwalczaniu czelów powietrznych to 25km (IRIS-T SL). PAC-3 MSE to pociski antyrakietowe. Innych MEADS nie posiada.

    2. abc

      Nasz przemysł nie potrafi też paru innych rzeczy i po to trzeba kupić licencje żeby ktoś go nauczył, to za parę lat będzie potrafił opracowywać swoje 2x lepsze.

  8. zLoad

    Kazdy licencjonowany sprzet utknie w polowie i sie zapetli , bo bedzie nawiazywal do elementow ktorych nasi inzynierowie nie beda umieli wytlumaczyc. To i potem zmontowanie czegokolwiek trwa tyle lat i czesto sie konczy fiaskiem. Bez podstaw zawsze wszystko bedzie szlo jak krew z nosa.

    1. Przemo

      Na przykład Rosomak ?

  9. RR

    To są jakieś jaja. Program, w którym szacuje się 400% rozrzut? To chyba z rękawa wyciągnięte, bo na pewno nikt nie liczył. Mydlenie oczu albo przykład "kompetencji". Gdyby jakiś finansista miał akceptować plan, DROGI plan i miał widełki ew. +400%, to wyśmiał by taki "byzness plon". Tutaj ciśnie się na usta pewien kawał o biadolącym bacy i turyście. Biadoli baca "oj te plony, plony". Idzie turysta i pyta: "Baco, a co ci to?". Baca jeszcze mocniej, "Oj te plony, plony!" Turysta: "Ale baco, cóż ci to?". Baca: "A bo żech planowoł se pierdnąć, a żech się zesroł!". Z podwozia K9 BWP? Ile podwozi nasz przemysł wytworzył? Kiedy pierwsze licencyjne sami ZMONTUJĄ? Kiedy będą produkowali PODZESPOŁY do tegoż? Power pack od MTU też zakupili licencję? To znaczy, co wykorzystają, elementy brytyjskiego,. licencjonowanego zawieszenia hydro-pnematycznego, power pack MTU i? I co? Bo kadłub trzeba będzie kompletnie przebudować. Wszystko trzeba będzie przebudować. No więc pytam się, co oni chca zrobić na bazie podwozia od K9. Nowy BWP z wykorzystaniem power packa MTU oraz zawiechę + ew. kilka elementów , które nie produkują, a będą sprowadzali? Ktoś tutaj widzi jakiś sens? Czy ja kompletnie błądzę, czy ktoś mi próbuje wcisnąć kit po to, by przez najbliższe kilka lat nie działo się nic i by te 20-80 miliardów pozostało na inne cele, niż BWP? Zaczyna się mamienie w stylu poprzedniej ekipy... Czegóż to my nie zrobimy i nie zakupimy. tylko zredefiniujemy, co kupimy, a widać, że kołderka kusa i ZERO choć realnego szacunku (vide +400%).

    1. Marek

      Ciekawym trafem Ukraińcy mając T-64 potrafili na jego bazie zbudować BMP-64. W tym celu musieli go nie tylko przebudować ale i obrócić w drugą stronę. I co? Ano nic. Jak najbardziej wyszło. Gdyby jednak oni rozumowali twoimi kategoriami, to na 100% nie wyszło by im nic.

    2. DD

      A do tego koszty odtwarzania OT, które mogą przekreślić jakiekolwiek plany modernizacji armii. No i pozostaną nam wojska na BWP-1 ale za to liczące 130-140 tys. żołnierzy uzbrojonych przeważnie w AKMS i po części w BERYLE.

  10. 1.2.3

    Ludzie, którzy budowali swoje państwo dopiero w XVIII wieku, będą mówili nam, co to jest demokracja? – kpił w Toruniu z USA szef MON Antoni Macierewicz

    1. zLoad

      Nie docenia tego, ze ktos chce nam pomoc.

  11. sko

    Trzeba zmodernizować BWP1- albo te koszty rozsadzą budżet. Inaczej i tak trzeba będzie przez 10 lat remontować i utrzymywać w gotowości rozpadające się starocie o zerowej wartości bojowej. To połowa naszych sił lądowych. Taki jest efekt bierności ostatnich lat-w obliczu zagrożenia. Zmodernizowane BWP1 i Goździk + Rak-G to może być gotowa w 5 lat platforma pływająca-wystarczy na 15 lat. Tanio i szybko. Do opracowania platforma ciężka-minimum po batalionie wsparcia na dywizję

  12. k

    1 rozwiązanie. Rosomaka używamy jako lekkiego bwp i dodatkowo budujemy normalnego bwp nie pływającego.(podwozie do bwp móż być z licencji. Opcja najtańsza i najszybsza w realizacji) 2 rozwiązanie. Budujemy na jednej platformie 2 rodzaje bwp ciężkie i lekkie ciężkie są lepiej dopanceżone i nie pływają. lekkie pływają ale nie są tak opancerzone jak ciężkie . 3 rozwiązanie. Robimy normalnego bwp i na jego podwoziu opracowywujemy bojowy wóz rozpoznawczy który pływa ale jest słabiej opancerzony (chodz mi o następcę bwr-1s, bwr-1d) 4 rozwiązanie. nic nie robimy i czekamy aż przestaną jeździć bwp-1

  13. zLoad

    Mam takie najprostsze pytanie do MON - ile konkursow po wyzszych uczelniach zostalo ogloszonych na rozne sprawy zwiazane z projektowanie sprzetu wojskowego. Ile konkursow zostalo ogloszonych w mediach. W jaki sposob ma byc wyszukiwany potencjal intelektualny Polski? Czy ktos w tym kraju mysli?

  14. Kris

    Kontynuacja paplaniny ze strony MON. Strasznie się to już czyta przez kolejne już lata, kiedy program powinien być uruchomiony 5-10 lat temu. Z tekstu wynika nowy pomysł - cięższe i lżejsze BWPy, aby zadowolić wszystkich, maniaków pływania i maniaków pancerza. Cóż, trzeba się sykować na nowego BWP'a po 2025 roku pierwsza partia.

    1. Marek

      Wrzuć na luz człowieku. Tu nie o zwolenników idzie. Do tej pory nie wiedzieć czemu trzymaliśmy się jak pijany płotu pływających BWP. Ktoś wreszcie połapał się, że z tym lekko opancerzonym pływającym pojazdem coś jest nie w porządku, a ty się czepiasz.

  15. zLoad

    Nie zamawiac BWP tylko POLSKIE PODWOZIA. Niech ktos w kraju bedzie umial wytlumaczyc czemu cos jest zrobione tak a nie inaczej. I rozpoczac badania nad technologiami materialowymi. Spojna koncepcja jest potrzebna. Technologie wybadane dla wojska ktore bedzie mozna transferowac do gospodarki. Wlasnymi technologiami trzeba sie chwalic !

    1. WojtekMat

      Już było jedno "polskie" podwozie (Krab) i wystarczy. Utopione miliony złotych i zmarnowane 10 lat. Coś takiego jak "polskie podwozie" nie istnieje. Są tylko licencyjne podwozia rosyjskie z lat 70-tych. Aby porównać "polskie " podwozie z licencyjnym koreańskim wystarczy popatrzeć na filmy ze strzelań Kraba. Bumarowskie buja się jak konik na biegunach, koreańskie wytłumia się prawie natychmiast. Własnych technologii po prostu nie mamy i nigdy nie mieliśmy. Produkowany był wyłącznie licencyjny sowiecki sprzęt, który nawet w momencie rozpoczęcia produkcji była zacofany w stosunku do zachodnich technologii. Co co piszesz to doskonała recepta na zmarnowanie czasu i pieniędzy. Rosjanie mieli by ubaw po pachy.

    2. rydwan

      najpierw trzeba było by naszych inżynierów oderwac od desek i ciepłych pokoików i gadania o niczym lub politykowania i przeniesienie ich do garazu gdzie beda mogli sprawdzic rózne technologie oczywiscie zaprojektowane przez siebie ( o ile to mozliwe )

    3. Marek

      Ale o tym wyraźnie jest mowa. Przecież jak byk jest napisane "Zwrócił też uwagę, że można wykorzystać doświadczenia z dotychczasowych prac badawczo-rozwojowych, jak i pozyskanych licencji, np. na koreańskie podwozia gąsienicowe do armatohaubic Krab.". Aż się prosi przecież, żeby do konstrukcji ciężkiego BWP to koreańskie podwozie wykorzystać.

  16. zLoad

    Wstrzymac sie. A budowe OP zaczac od zakupu POLSKICH rakiet. Niemanewrujacych , przelatujacych jakis tam odcinek. Niech sie inzynierowie biora do roboty. Zakupic 100 tych rakiet. Nie musza byc do czegokliwek potrzebne :) Nastepne wymagania juz beda wyzsze.

    1. zyzio

      " ..Nastepne wymagania już będa wyższe .." Tak następnie kupić 100 rakiet ale żeby leciały inaczej niż prosto, np: tak jak bumerang. Następnie kolejnych 300 i to na Ukrainie, i zamontować je w silosach i wyposażyć w broń atomową :) Na samym końcu "skrzyżować" sy22 z Rosomakiem i będzie latający bwp i nikt nam juz wiecej nie podskoczy ! ;?

  17. MÓZG

    Tylko CV90 będzie dla nas najlepsze , kupić licencję na podwozie i tłuc u nas !

  18. Lucek

    Niech przestaną kombinować i kupią licencję na bwp (angole też stwierdzili że nie ma sensu projektować)byle nie był pływający !!!

  19. Wojtekus

    No to ciekawie zaczyna sie robic. Czyzby budowa ciezkiego BWP na koreanskiej platformie Kraba, a lzejszego, plywajacego BWP na jakiejs nowej wspolnej platformie?

    1. LOL

      Bzdury. Kadłub K9 w żadnym wypadku nie nadaje się jako platforma BWP.

  20. maniek

    20-80mld zł za BWP???Czy ktoś tu się nie pomylił?Nasz cały program modernizacji ma kosztować 120mld zł program WISŁA 30-40 mld zł.Ktoś może to wyjaśnić

    1. xyz

      Tego się nie da wyjaśnić. Te pieniądze są wirtualne, więc i wypowiedzi MON są również oderwane od rzeczywistości.

    2. Fancik

      Kto ci naopowiadał głupot że cały PMT ma kosztować 120mld? Przecież o tym, że cały program jest niedoszacowany o jakąś połowę wie już chyba każdy i to od dawna...

  21. ja

    80 mld to chyba lekkie przegięcie. Przy 1tys. bwp wychodzi po 80 mln za szt. Troszki drogo. Zwłaszcza, że oddziały piechoty, które z tych bwp miałyby korzystać są dosyć nieliczne. Jak już topić kasę to z sensem. Za takie pieniądze możemy się wyposażyć w dużą liczbę rakiet balistycznych, pocisków manewrujących i pewną liczbę nosicieli. Efekt odstraszający dużo większy.

    1. Fancik

      Tylko totalny ignorant może to w taki sposób przeliczać. A gdzie koszty transferu technologii, licencji, linii technologicznych, utworzenia całego zaplecza produkcyjnego, logistycznego, systemu szkoleniowego, kupna symulatorów, trenżerów itp?

  22. zLoad

    Njapierw technologie materialowe i sprzet do ich laczenia.Bez tego zawsze bedziemy w waskim korytarzu. To od materialow siue wszystko zaczyna. Jak nasi inzynierowie maja tylko 3 puzzle do wykorzystania to cudow nigdy nie bedzie.

  23. Borsuk

    Jeżeli wypowiedź Kownackiego o konieczności zakupu podwozia za granicą dla Borsuka jest prawdziwa, to jest to policzek dla polskich inżynierów.

    1. Faszysta

      I dla spawaczy tez...

    2. fant

      Raczej zderzenie z rzeczywistym poziomem polskich inżynierów.

    3. zLoad

      Dokladnie. Inaczej sie tego nazwac nie da. A napewno nie inteligentnym posunieciem.

  24. dropik

    czyli sztuka od 20 do 80mln przy 1000 sztuk lub od 12 do 50mln przy 1600 sztukach. W grudniu podpisano umowę o modernizację 124 leo a4 na 2,5 mld czyli ok 20 czyli 20mln na sztukę - jest w tym rownież dofinansowanie Gliwic wiec na same czolgi wyjdzie 14-16mln. Już z tego kontraktu widać 20 mln na sztukę za BWP to kwota suplenie nierealna. Z drugiej strony wydanie 80mld na same bwp i zaledwie 2,5 mld na modernizacje leo zakrawa na glupotę. Oczywiscie wszystkie stare bwp sa do wymiany ale proporcje sa zachwiane. Na czołgi powinna pojść jeszcze dodatkowo 1/6 do 1/5 tej kwota. Jak te kwoty mają sie do budzetu Mon : "Na modernizację techniczną Sił Zbrojnych RP, w ramach wydatków majątkowych, przeznaczona została kwota 9 mld 688 mln 195 tys. zł, z tego 5 mld 647.266 tys. zł dotyczy realizacji programu wieloletniego "Priorytetowe zadania modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w ramach programów operacyjnych" " jesli tylko niecałe 6 mld idzie na programy wieloletnie takie jak Wisła , bwp czy okręty to niby jak Mon chce z tego sfinansować zakupy bwp. Przy wydawaniu rocznie 3 mld program by trwał minimum 10 t do 20 lat ale jakoś cięzko sobie tak optymistyczny wariant wyobrazic :D

    1. szszka

      jest to kwota zawierajaca cene jego użytkowania ,dla scisłosci dodam ze cena K2 to 25 mln zł co przy 1000 szt daje 25 mld zł .Klepane u siebie dla nas ,Słowaków ćzechów Wegrów Rmunów Bułgarów może litwy znaczaco obniżył by sie koszt jadnostkowy .Pytanie czy na dzien dzisiejszy opłaca sie kupic ciezkiego bwp skoro czołgi gotowe sa w tej samej cenie? do ceny nie doliczałem kosztów utrzymania wiec cea jednostki moze wzrosnac

  25. lot

    brac a kasa z kieszeni albo portfela co modrale

Reklama