Reklama

Siły zbrojne

Węgry kupują najnowsze Leopardy i haubice

Pzh 2000, Fot. Ministry of Defence of Germany
Pzh 2000, Fot. Ministry of Defence of Germany

Węgierskie ministerstwo obrony kupi nowe czołgi i haubice samobieżne, produkowane przez niemiecką firmę Krauss-Maffei Wegmann (KMW) – poinformowała w środę węgierska agencja MTI.

Porozumienie w tej sprawie podpisali w Budapeszcie przedstawiciele Krauss-Maffei Wegmann, Ralf Ketzel i Lenz Holger, oraz przedstawiciel węgierskiego resortu obrony Peter Fodor. Dotyczy ono zakupu 44 nowo wyprodukowanych czołgów Leopard 2 A7+ oraz 24 nowo wyprodukowanych haubic samobieżnych PzH 2000 o kalibrze 155 mm. Ponadto Węgry otrzymają z rezerw magazynowych KMW 12 używanych czołgów Leopard 2 A4 dla celów szkoleniowych.

Jak się zaznacza, stanowi to kolejny krok w zwiększaniu interoperacyjności sił zbrojnych państw europejskich, a nowe wozy bojowe pomogą dostosować armię węgierską do wymogów pola walki XXI wieku.

Fot. KMW
Fot. KMW

W piątek poinformowano, że siły zbrojne Węgier kupiły od Airbusa 16 nowych wielozadaniowych śmigłowców wojskowych H225M. Jak podkreślił Airbus, śmigłowce te mogą być wykorzystywane we wszystkich sytuacjach bojowych, mogą służyć jako taktyczny środek transportu, wykonywać zadania zwiadowcze, a także uczestniczyć w lądowych operacjach ratowniczych lub ofensywnych.

W styczniu ówczesny minister obrony Istvan Simicsko oświadczył, że celem Węgier jest przeobrażenie sił zbrojnych kraju w jedną z najbardziej znaczących armii w regionie do 2026 roku. Na początku czerwca prezydent Janos Ader zapowiedział, że Węgry do 2024 roku osiągną wymagany przez NATO poziom 2 proc. PKB wydatków na obronę.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (84)

  1. Dyktatorek

    No cóż ...nie ma co narzekać ,przecież sami sobie wybraliśmy takie władze...zamiast modernizacji Armii ,przeżeramy kasę na 500+...po 3 latach obecny rząd Pis kupił samoloty dla Vip-ów ( i to z naruszeniem prawa)...acha bym zapomniał ...ostatnio dokupili dwie limuzyny za 1 milion zł

    1. ryba

      o najdroższym patrolowcu świata za czasów PO nie wspomne.Zrzucanie opowiedzialności za bark modernizacji to zły pomysł bo problem jest nie w rzadach ale w naszym podejściu do tematu bezpieczeństwa czyli tanio taniej najtaniej zadarmo.Każde zainwestowane pieniądze w jakiś projekt zostana rozkrazione badz zle wydatkowane ,takich przykładów jest cała masa i od radzenia sobie z nimi trzeba by zcząć odbudowę naszej armii.

  2. Jam

    Aj... Waj... Jak zawsze każdy ale to każdy zakup komentowany jest dokładnie tak samo - czyli oni są super a my be... A wystarczy choć trochę główką pomyśleć, popatrzeć na mapę, poczytać odrobinę historii i może szybko dojdziemy do wniosku że na południe od nas zaczyna się mały lokalny wyścig zbrojeń... Zastanówmy się czemu Węgry nagle kupiły taki sprzęt. Ot jak ktoś słusznie zauważył po pierwsze kupują sobie przychylność Komisji Europejskiej (czyt. Niemiec i Francji)... A po drugie i może najważniejsze: kto jest największym lokalnym konkurentem Węgier (i de facto przeciwnikiem)??? - dziwnym trafem Rumunia. Ta sama Rumunia w której jest duża mniejszość węgierska i ta sama która chwilę wcześniej sama zaczęła się zbroić... A jak nie Rumunia to kto? Czyżby Słowacja - ta sama która kupuje nowe F-16? Przypadek ktoś powie - zbroja się na Rosję... I tu cisza zapada bo akuratnio Rosja nie jest w tych państwach postrzegana jako wróg! Wręcz przeciwnie - oficjalne stanowisko różni się od tego nie oficjalnego. I co to jest 100 czołgów nawet super nowych... Nic - to jest nic - zresztą po 10 latach użytkowania w obu państwach poziom gotowości będzie adekwatny do stanu operacyjnosci kupowanego sprzętu posiadanego na stanie Francji oraz Niemiec. Czyli zerowy bo części zamienne są za drogie. A my tak w sumie to zmodernizujmy te nasze leciwe T-72 tak jak Rosjanie to zrobili (tak wiem wiem oni mają lepsza "bazę") - w końcu walczyć będziemy albo z nimi albo z Niemcami którzy będą mieli zawsze i tak lepsze czołgi niż my - tylko że oni będą mieli 200 a my możemy 1000... PS. Niech łaskawie ktoś policzy ile kosztuje cena nowego Leo a ile za to można zmodernizować T-72 doprowadzając je do standardu powiedzmy B3M

    1. antzet70

      Jam jestes w woju czy tylko hobby?

  3. krajan

    Kilka lat temu rzekomo Finowie nas uprzedzili z zakupem 100 Leo A6 od Holendrow Czy ktos wie jak bylo naprawde Czy rzad Tuska zaniechal, czy sie ociagal z zakupem i Finowie kupil je Czy Niemcy nie wyrazili zgody by Holendrzy nam sprzedali te 100 nowoczesniejszych leo A6 Chetnie sie dowiemy, bo oficjalne zrodla rzadu milcza dyplomatycznie

    1. luka

      Woleliśmy 2A4, bo więcej dodatkowego szpeju było z nimi w zestawie i były nieco tańsze.

  4. ZZZ

    @asf Bezpieczniejsze położenie geograficzne powiadasz. I tu właśnie jest pies pogrzebany. To zresztą nie tylko przykład Węgrów ale także krajów Europy Zachodniej, które wymieniają dotychczas używane samoloty na F35. Każdy z tych krajów ma generalnie bezpieczniejsze położenie niż my. A zbroją się na potęgę. W Polsce tymczasem festiwal przysięg mięsa armatniego zwanego WOT, zmiany w spółkach PGZ, nowy kodeks PGZ, przetarg na części zamienne do hełmów itd... A wojna za naszą wschodnią granicą. Czujesz się bezpieczny?

  5. Piotr

    "Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek" - to a propos zakupów w Rosji (elektrownia atomowa) i w Unii (broń) Kaczyński powinien się uczyć uprawiania polityki zagranicznej od Orbana.

  6. Okręcik

    Węgrów jak widać stać, a Caracale wg nich to dobre śmigłowce. sami znów się wy[cenzura]. dzięki Antoni, pluton już się zbiera.

  7. Pablo

    @Krajan - Zamiast 100 Leo 2A6 od Holendrów kupiliśmy 105 Leo 2A5 od Niemców, z pakietem logistycznym. Właśnie ze względu na to, że Niemcy oferowali razem z czołgami całe zabezpieczenie logistyczne, była to lepsza oferta, i Finowie też w pierwszej kolejności starali się o niemieckie 2A5. Jak Niemcy czołgi sprzedali nam, to Finowie wzięli 2A6 od Holendrów. Oczywiście- najlepiej było by brać co się da i od Niemców, i od Holendrów ale na to kasy nie było, zresztą wtedy nikt nie planował posiadania więcej niż 4 batalionów Leopardów.

  8. Węgier

    Jak by coś. To Węgry nas wspomogą. Mają czym.

  9. Jasio

    Węgrzy Leopardy 2a7 a u nas bieda modernizacja Leoparda jak dla kraju 3-ciego świata..Nasze Leosie do wariantu 2a7 to dojdą za 50 lat

  10. Zzz

    Czy ich 44 czołgi były by w stanie wygrać pojedynek z naszymi 237?? Tak pytam z ciekawości bo uważam że na współczesnym polu walki czołg to przeżytek jak rydwan w średniowieczu.

  11. paragraph85

    Czasami mam wrażenie, że komentarze tutaj to jedna wielka propaganda antypaństwowa. Na prawdę uważacie, że lepiej kupić nowe A7 niż modernizować A4 do PL? Kupimy A7 a A4 co wywalimy mając przeszkolone załogi i serwis? Tak w ogóle czemu Panowie komentujący nie jeżdżą nowymi Lexusami i Mercedesami? Przecież są lepsze niż te Astry i Modeli! Wstyd!

  12. Marek

    @prawnik Przecież do orbanowych Leosiów na Węgrzech nie można będzie wkręcić nawet jednej śrubki. Więc Niemcy mają tu korzyść podwójną. Po pierwsze zarobią na dostawie czołgów, po drugie będą mieli Węgrów w garści.

  13. Marek

    @GUMIŚ Odpowiedź. Zamiast dawać zarabiać francusko-niemieckiemu konsorcjum zdecydowanie lepiej jest produkować u siebie własne czołgi. Z Rheinmetallem, BAE Systems albo Koreańczykami.

  14. Jack Idema

    Ciekawe, że w dyskusji na temat zakupu przez Polskę dodatkowych Leopardów możliwość nabycia nowych A7 była negowana z powodu zamknięcia linii produkcyjnej Leo A7...

  15. lol

    Ojtam ojtam. Węgry kupują to, kupują tamto, a my budujemy lub polonizujemy. I co z tego, że mają szybciej(jakieś symboliczne ilości). Wystarczy drobna awaria, remont i sprzęt jedzie lawetą do kraju producenta, bo tak kończy się kupowanie "z półki" bez offsetu. Nawet śrubki nie wymienią sami.

  16. asf

    Kilka uwag: Łatwo ponarzekać, że Węgrzy kupili batalion nowych Leo 2A7+, ale co z tego. Oni mają inne, bezpieczniejsze położenie geograficzne. Im do szczęścia wystarcza jeden batalion nowych czołgów, a my potrzebujemy ich kupić 500! (przy założeniu, że nasze Leo jeszcze zostają). W związku z tym mogą sobie pozwolić na zakup towaru z półki. Ich koszt nowych czołgów wyniesie ok. 2 mld złotych, a nas 20 mld.! Zakłada się, że koszt zakupu to ok. 30% ogółnych kosztów zakupowo-eksploatacyjnych. Dlatego my przy ogólnej liczbie czołgów ponad 700, musimy mieć własne zdolności produkcyjno-serwisowe. W przeciwnym razie cały budżet MON będzie szedł za granice na bieżące utrzymanie w ruchu takich tanków. Dlatego też lepiej mieć, nawet starszy czołg, spełniający wymogi pola walki, ale z rozsądnymi kosztami eksploatacyjnymi niż najnowszy, ale horrendalnie drogi..

  17. Siu

    I znowu źle jakiż dziwny ten polski naród produkujemy swoje kraby ale nie lepiej kupić mniemieckie jak beatanki

  18. Zawisza Tęczowy

    Jeszcze kilka baterii VSHORAD, kilka batalionów nowych Transporterów opancerzonych/BWP i będą mieli całkiem porządne wojsko.

  19. Moro

    @Alex Niemcy to masz największy partner gospodarczy. Więcej zyskują na wymianie handlowej z Polską niż gdyby miały nas podbić. A brednie w stylu "raczej bałbym się Niemiec i Ukrainy, niż Rosji" idealnie wpisują się w rosyjską propagandę.

  20. sża

    Co z tego, że nowoczesne jak nie pływają. Czym ich generałowie będą na ryby jeździć?

  21. Gras

    No i krytyka Niemiec co do Węgier ucichnie?

  22. AZIA

    A kiedyś ktoś z rządu chwalił się ze Węgry sa zainteresowane naszymi krabami widocznie z leopardami w zestawie kupili.

  23. Loop.

    A kto wie ile procent PKB przeznaczają Węgrzy na armię? :D No ale tylko Polacy muszą być przyjaciółmi jankesów.

  24. KK.

    Oj panowie ciagle narzekanie my mamy pelne 5 bat leo a oni plany zakupu my po moderce badziemy miec zaklady zdolne do pelnego serwisu a moze i z czasem budowy wspolnego z korea czolgu wiecej optymizmu i wiary w dzialania monu bo tylko to nam zostalo.hahaha piekne te 2a7.

  25. Dominator

    Ale wstyd dla Polski. Nie wiem co napisać to po prostu szok.

Reklama