Siły zbrojne
Czesi chcą iść do wojska
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę znacząco wzrosło w Czechach zainteresowanie służbą w wojsku - poinformowała w sobotę minister obrony tego kraju Jana Czernochova. Jej zdaniem kilka razy więcej osób niż w zwykle zgłasza się do jednostek czynnej rezerwy.
W dniu Wojsk Lądowych minister zapowiedziała też dalszą pomoc dla Ukrainy.
Czytaj też
Czernochova stwierdziła, że ma wyrzuty sumienia, ponieważ lekarze wojskowi nie nadążają z oceną przydatności zdrowotnej wszystkich chętnych do służby. Przyczyną takiej sytuacji jest zaangażowanie wojskowej służby medycznej w walkę z pandemią Covid-19.
Zdaniem minister komendanci szpitali wojskowych już wiedzą, że priorytetem jest rekrutacja żołnierzy. Seria badań medycznych przyszłych wojskowych trwa w Czechach około dwóch miesięcy.
Czytaj też
Szefowa resortu obrony wyraziła zadowolenie, że armia ma zwiększony budżet na rekrutację zarówno żołnierzy rezerwy, jak i żołnierzy zawodowych. Czernochova uważa, że dzięki zwiększonemu zainteresowaniu służbą w wojsku uda się wypełnić założony cel i armia za osiem lat będzie liczyć 30 tys. żołnierzy oraz 10 tys. członków aktywnej rezerwy.
Pierwsze rezultaty zwiększonej rekrutacji powinny być widoczne jesienią - powiedziała Czernochova podczas obchodów dnia Wojsk Lądowych.
Czytaj też
Minister stwierdziła również, że w dalszym ciągu Czechy są gotowe udzielać pomocy Ukrainie. „Wciąż sprawdzamy co mamy w magazynach" – powiedziała szefowa resortu obrony. Podobnie jak we wcześniejszych wypowiedziach Czernochova nie chciała sprecyzować, co mogą zawierać kolejne dostawy dla Ukrainy.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie