- Analiza
- Wiadomości
Używane Eurofightery dla Sił Powietrznych?
Wycofanie samolotów myśliwsko – bombowych Su-22UM3K/M4 oraz szybkie starzenie się MiGów-29 oznacza konieczność wprowadzenia do Sił Powietrznych nowych samolotów bojowych. Jedną z możliwości, z której może skorzystać Inspektorat Sił Powietrznych, jest pozyskanie używanych samolotów Eurofighter Typhoon.
Obecnie jako najbardziej prawdopodobny wariant wymienia się zakup przez SZ RP eskadry samolotów wielozadaniowych F-16 C/D w wersji Block 52+ lub nowszej, być może w połączeniu z modernizacją obecnie posiadanych Jastrzębi m.in. przez instalację stacji radiolokacyjnej z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA). Ostatnie doniesienia o powolnym wygaszaniu modernizacji samolotów F-16 C/D przez USAF każą się jednak zastanowić nad celowością podejmowania zakupównowych maszyn tego typu, z perspektywą eksploatacji przez kolejne kilkadziesiąt lat.
Samoloty Eurofighter Typhoon znajdują się na wyposażeniu sił powietrznych państw europejskich, w tym Wielkiej Brytanii, Niemiec, Hiszpanii, Włoch i Austrii, a także Arabii Saudyjskiej. Są one produkowane od 2003 roku, lecz cięcia wymuszone kryzysem gospodarczym spowodowały, że istnieje możliwość zakupu samolotów pierwszej transzy produkcyjnej (Tranche 1) wyprodukowanych w połowie pierwszej dekady obecnego wieku. Używane Eurofightery mogą być oferowane na sprzedaż przez Hiszpanię i Wielką Brytanię. Hiszpania miała za 20 maszyn pierwszej transzy żądać 900 mln euro (ok. 3,7 mld złotych). Wielka Brytania zamierza natomiast wycofać 52 posiadanych Typhoonów pierwszej transzy po dostarczeniu do jednostek zamówionych samolotów Tranche 3, wyposażonych w konforemne zbiorniki paliwa, zmodyfikowane systemy pokładowe, a docelowo także stację radiolokacyjną Captor-E z anteną AESA.
Eurofighter Typhoon Tranche 1 – myśliwiec przechwytujący z ograniczoną możliwością rażenia celów lądowych
Produkcja samolotów Eurofighter Typhoon została podzielona na 3 partie (transze).Obecnie rozpoczyna się produkcja samolotów 3. transzy.Samoloty Tranche 1 nie posiadają pełnych możliwości w zakresie rażenia celów lądowych. Stacja radiolokacyjna Captor-C jest zdolna do wykrywania celów powietrznych o charakterystykach samolotu myśliwskiego na odległościach nawet rzędu 180 km, ale jej możliwości wykrywania i śledzenia celów naziemnych są ograniczone. Ponadto, jedynym ich uzbrojeniem przeznaczonym do rażenia celów lądowych są bomby kierowane Paneway/Enhanced Paneway, których naprowadzanie odbywa się z wykorzystaniem zasobników Litening.
Samoloty drugiej i trzeciej transzy otrzymały usprawnione systemy komputerowe, pozwalające na łatwiejszą integrację nowych typów uzbrojenia. Wreszcie, stacja radiolokacyjna Captor-D została zaprojektowana z myślą o zainstalowaniu anteny z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA-ready). Jako oficjalny powód planowanego wycofania samolotów Tranche 1 przez Wielką Brytanię podaje się znaczne koszty modernizacji samolotów 1. transzy do standardu oferowanego przez Tranche 3. Wydaje się jednak, że w pewnym stopniu powodem decyzji o wycofaniu samolotów pierwszych serii jest niechęć do ewentualnego anulowania zamówień na Typhoony 3. transzy, co mogłoby postawić BAE Systems i kooperantów w bardzo trudnym położeniu.
W tym momencie można zapytać, dlaczego w ogóle rozważać wprowadzenie samolotu myśliwskiego jako następcę myśliwsko – bombowych Su-22. Wprowadzenie na wyposażenie Eurofighterów pozwoliłoby skupić posiadaną flotę 48 samolotów F-16 C/D Block 52+ na zadaniach uderzeniowych, pozostawiając szerokie możliwości rażenia celów powietrznych w razie potrzeby. Jeżeli istotnie po 2015 roku dostępnych byłoby ponad 50 używanych samolotów 4.5 generacji, jakimi są Eurofightery, należałoby się poważnie zastanowić nad ich wprowadzeniem na uzbrojenie, i to w ilości wystarczającej co najmniej dla dwóch eskadr lotnictwa taktycznego.Pozwoliłoby to na częściowe, a być może nawet całkowite wycofanie MiGów-29. Jednakże, zewzględu na opisane wyżej ograniczenia samolotów 1. transzy, byłoby to możliwe tylko po spełnieniu kilku warunków.
Tranche 1 a Polska
Samoloty Tranche 1 po ewentualnym zakupie w Wielkiej Brytanii musiałyby zostać poddane modernizacji, w celu zachowania ich możliwości bojowych po 2020 roku. Punktem wyjścia dla określenia zakresu modernizacji powinny być:wyposażenie w stację radiolokacyjną z anteną AESA (o ile to możliwe, z wykorzystaniem elementów istniejącej stacji radiolokacyjnej) oraz integracja z pociskami powietrze – powietrze Meteor, których system naprowadzania jest oparty o podobne technologie, jak system samonaprowadzania aktywnego radiolokacyjnego pocisków Aster 30, proponowanych przez MBDA jako uzbrojenie zestawów przeciwlotniczych średniego zasięgu Wisła.
Konieczność poniesienia kosztów modernizacji oznacza prawie wprost, że cena samego zakupu używanych samolotów Tranche 1 nie mogłaby pozostawać na poziomie zbliżonym do 45 mln euro za samolot, gdyż w takim wypadku zakup używanych maszyn wraz z modernizacją z pewnością przekroczyłby możliwości finansowe MON.Rezygnacja z zakupów nowych Eurofighterów przez ZEA i tym samym ograniczone możliwości eksportowe po 2018 roku (omawiane m.in. przez Financial Times) mogą jednak skłonić brytyjskich decydentów do oferowania używanych maszyn po relatywnie niskiej cenie, jeżeli ich nabycie będzie powiązane z przeprowadzeniem modernizacji z udziałem podmiotów brytyjskiego przemysłu obronnego.
Również koszty samej modernizacji muszą zostać dokładnie oszacowane przed podjęciem decyzji o zakupie, aby jej przeprowadzenie nie okazało się niemożliwe już po pozyskaniu Eurofighterów.Jako przykład można tutaj przytoczyć koszt szwedzkiego programu modernizacji 60 samolotów Gripen C/D do standardu Gripen NG, obejmujący m.in. instalację stacji radiolokacyjnej z anteną AESA oraz integrację nowych typów uzbrojenia, ale także zmiany w konstrukcji samego płatowca i wprowadzenie nowych silników, wynoszący 16,4 mld koron szwedzkich, czyli ok. 8 mld złotych.
Drugim warunkiem jest znaczny udział polskiego przemysłu w modernizacji Eurofighterów. Dość szeroki zakres prac modernizacyjnych, jakie powinny zostać przeprowadzone na samolotach oznacza jednocześnie, że duży udział polskich przedsiębiorstw byłby równoznaczny ze znacznym zastrzykiem środków finansowych i transferem nowych technologii. Istnieje prawdopodobieństwo, że po zakończeniu dostaw samolotów 3. transzy Włochy, Niemcy i Austria – użytkownicy samolotów 1. transzy(zakładając ich wycofanie przez Wielką Brytanię i Hiszpanię) podejmą decyzję o ich modernizacji. W takim wypadku należałoby wziąć pod uwagęzakontraktowanie prac modernizacyjnych wspólnie z pozostałymi europejskimi użytkownikami Eurofighterów Tranche 1, pod egidą Europejskiej Agencji Obrony (EDA).
Gra warta świeczki?
Ewentualny zakup Eurofighterów pozwoliłby Siłom Powietrznym na uzyskanie znacznej ilości samolotów bojowych o bardzo dobrych parametrach aerodynamicznych (m.in. naddźwiękowej prędkości przelotowej), projektowanych z myślą o walce z samolotami wielozadaniowymi nowych generacji. Potencjalna dostępność na rynku używanych maszyn, produkowanych w ciągu pierwszej dekady XXI wieku powoduje, że pojawia się możliwość zakupu większej ilości nowoczesnych samolotów za relatywnie niską cenę i tym samym umożliwienie wycofania wszystkich samolotów bojowych znajdujących się na wyposażeniu SP a pochodzących jeszcze z czasów Układu Warszawskiego.
Warto dodać, że zakup więcej niż jednej eskadry samolotów 5. generacji F-35 Lightning II prawdopodobnie nie będzie możliwy ze względów finansowych. Szacowany przez Norwegię całkowity koszt pozyskania 52 samolotów F-35 wynosi 64 mld koron norweskich, czyli ok. 32 mld złotych. Jednocześnie, po 2020 roku budżet MON będzie nadal ponosić koszty programów zakupów nowego sprzętu i uzbrojenia (np. elementów systemu obrony powietrznej, okrętów nawodnych i podwodnych, systemów bezzałogowych), a także modernizacji istniejących systemów uzbrojenia (w tym samolotów wielozadaniowych F-16 C/D).
W celu pełnego wykorzystania możliwości Eurofighterów konieczne będzie jednak przeprowadzenie modernizacji, dotyczącej systemów wykrywania i śledzenia celów oraz systemów WRE, a także integracji z pociskami powietrze – powietrze MBDA Meteor. Decyzja o zakupie Eurofighterów powinna zależeć od oceny wykonalności zakupu partii samolotów dla co najmniej 2 eskadr, połączonego z ich modernizacją ze znacznym udziałem polskiego przemysłu. Takie zadanie może się wydawać trudne, a nawet niemożliwe do osiągnięcia. Jednakże, kilka najbliższych lat powinno zostać poświęconych właśnie na prowadzenie prac analitycznych i negocjacji. Ich celem powinno być wypracowanie jak najkorzystniejszego rozwiązania dla Sił Powietrznych, pozwalającego na dokończenie pokoleniowej wymiany w lotnictwie taktycznym, zapoczątkowanej zakupem 48 nowych maszyn typu F-16 C/D Block 52+.
Jakub Palowski
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS