Reklama

Siły zbrojne

USA kupuje rakiety manewrujące za blisko pół miliarda dolarów

Lockheed Martin otrzymał kontrakt za 448 milionów dolarów dotyczący rakiet manewrujących JASSM – fot. USAF
Lockheed Martin otrzymał kontrakt za 448 milionów dolarów dotyczący rakiet manewrujących JASSM – fot. USAF

Pod koniec roku koncern Lockheed Martin „rozbija bank” i otrzymuje następny wielki kontrakt – tym razem za 448 milionów na dostawę taktycznych rakiet manewrujących JASSM.

Lockheed Martin zdobył właściwie dwa nowe kontrakty dotyczące rakiet bazowych AGM-158 JASSM (Joint Air to Surface Standoff Missile) o zasięgu 370 km oraz rakiet JASSM ER (extended range) o zwiększonym zasięgu (do 1000 km). Pierwszy opiewa na 232 miliony dolarów, drugi na 216 milionów dolarów.

Kontrakt nie obejmuje jedynie dostawy rakiet, ale również przygotowanie awioniki samolotów do wykorzystania nowego uzbrojenia oraz dostawę odpowiedniej aparatury. Prace mają zostać zakończone do 30 listopada 2016 r.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Nalecz

    Mam rozwiązanie niech nasi sami zrobią sobie te reakiety

  2. maniek

    a kiedy kongres weźmie się za rakiety dla Polski? a może już się wziął i efektem tego jest umowa Lockheed Martin i Mesko (Bumar Amunicja) podpisana na MSPO 2013? W końcu mają opracowywać pociski dla Homara o zasięgu ok 350km toż to prawie jak JASSM, pytanie tylko o wielkość głowicy bojowej i sposoby naprowadzania? Zastanawiam się tylko czy to nie jest dublowanie się typów uzbrojenia, bo przecież mamy już NSM, które też mogą atakować cele naziemne... czy więc nie lepiej zamówić dużo więcej rakiet NSM razem z transferem technologii - tak jak to zrobiliśmy z Rosomakami?

  3. Wojciech

    Kiedy zostaną zakupione te rakiety na uzbrojenie naszych f-16 ?

    1. Artwi

      Mam nadzieję że nie wcześniej niż będziemy mieć to, co naprawdę potrzebujemy np. obronę przeciwlotniczą opartą o współczesny sprzęt a nie sowiecki zaprojektowany ponad 60 lat (!) temu i systemy rozpoznawania pozwalające użyć JASSM bo na razie to pozbyliśmy się Pionów z argumentem, że "i tak nie mamy rozpoznania pozwalającego użyć ich zasięgu"... Dodajmy zasięgu niecałych 50km... Do czego chcesz strzelać tymi JASSM bez rozpoznania? Użyć ich do odwetowego ataku na Petersburg z konwencjonalną głowicą? Śmiechu warte... Pora by zakupy w końcu MON robiło w jakiś przemyślany sposób i pod kątem naszych potrzeb a nie pod kątem koncernów zbrojeniowych USA i Izraela.

    2. cahir

      Prawdopodobnie nie zostaną, sprawa utknie w kongresie .... co ciekawe w tych 2 kontraktach są zawarte pociski które zamówiła Finlandia i Australia. Co tylko potwierdza to że nie warto wspierać USA i wysyłać żołnierzy kiedy o to proszą, jeżeli w taki sposób traktuje się próby zwiększenia potencjału naszego wojska. Przy czym zwrócić należy uwagę że Finlandia która nawet nie jest członkiem NATO otrzyma te pociski, więc nie chodzi tutaj o nie drażnienie Władimira Władimirowicza. Jest to też koronny argument przeciwko zakupowi kolejnych amerykańskich samolotów które miały by zastąpić su-22, oraz migi 29 w przyszłości.

    3. jacwol

      Pod koniec 2012r. MON poinformowało o zamiarze zakupu na wyposażenie Jastrzębi rakiet manewrujących dalekiego zasiegu powietrze-ziemia AGM-158 JASSM. Jeżeli Amerykanie wyrażą zgodę na sprzedaż tych rakiet to nasze samoloty F-16 zostaną w nie wyposażone po 2015 r.

Reklama