Reklama

Siły zbrojne

Ukraina: Sztab armii potwierdza początek rozgraniczenia sił w Donbasie

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy w Donbasie potwierdził, że strony trwającego tam konfliktu rozpoczęły we wtorek wycofywanie ludzi i uzbrojenia z dotychczasowej linii walk w okolicach miasteczka Zołote w obwodzie ługańskim

Dwustronne rozgraniczenie zaczęło się o godz. 12 czasu lokalnego (11 w Polsce). „Stało się to możliwe dzięki utrzymaniu ciszy w walkach w ciągu ostatniego tygodnia” - oświadczył sztab w komunikacie opublikowanym w sieciach społecznościowych. Ukraińska armia zapewniła, że wycofanie jej zasobów nie osłabi możliwości obronnych na tym odcinku, a mieszkańcy Zołotego nie „pozostaną poza uwagą” wojska. Sztab oświadczył też, że ostrzały Zołotego, o których informowano dzień wcześniej, odbywały się poza terenem, z którego wycofywane są wojska i sprzęt.

Wszystkie działania prowadzone są w jednym celu: zapewnienia bezpieczeństwa na wyznaczonych odcinkach rozgraniczenia oraz ochrony życia i zdrowia ludności cywilnej i żołnierzy.

Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy w Donbasie

Wcześniej o rozpoczęciu rozgraniczenia sił w Zołotem poinformował minister spraw zagranicznych Ukrainy Wadym Prystajko. Oświadczył on, że przed spotkaniem przywódców państw czwórki normandzkiej (Francja, Niemcy, Ukraina oraz Rosja) obie strony konfliktu powinny wycofać swoje siły i sprzęt w trzech miejscach. Jest to Stanica Ługańska, gdzie doszło już do rozgraniczenia, Zołote i Petriwske. Wycofanie wojsk z odcinków frontu w konflikcie w Donbasie oraz zgoda Ukrainy na tzw. formułę Steinmeiera były warunkami, wysuwanymi przez Moskwę dla spotkania w formacie normandzkim. Jego data nie została jeszcze ustalona; Ukraińcy liczą, że szczyt odbędzie się w listopadzie.

Wycofanie potwierdził reprezentant Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Martin Sajdik. „Strony wznowiły rozdzielanie sił i środków w Zołotem. Strony wystrzeliły białe i zielone rakiety sygnalizacyjne, które potwierdziły gotowość do wycofania” - powiedział w Mińsku, gdzie spotyka się trójstronna grupa kontakotwa w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie. Wypowiedź Sajdika cytuje agencja Interfax-Ukraina. W grupie trójstronnej zasiadają przedstawiciele OBWE, Ukrainy oraz Rosji. W jej obradach uczestniczą też wysłannicy separatystów prorosyjskich z ukraińskiego Donbasu.

Wycofanie wojsk z niektórych odcinków frontu w konflikcie w Donbasie oraz zgoda Ukrainy na tzw. formułę Steinmeiera były warunkami, wysuwanymi przez Moskwę dla spotkania w formacie normandzkim. Jego data nie została jeszcze ustalona; Ukraińcy liczą, że szczyt odbędzie się w listopadzie. Format normandzki to rozmowy o Donbasie prowadzone przez przywódców czterech państw: Francji, Niemiec, Ukrainy oraz Rosji. Formuła Franka-Waltera Steinmeiera, byłego ministra spraw zagranicznych, a obecnie prezydenta Niemiec, przewiduje procedurę przyznania kontrolowanemu przez separatystów Donbasowi specjalnego statusu

Po informacjach, że Kijów zgodził się na przyjęcie formuły Steinmeiera w Kijowie i innych miastach odbyły się protesty pod hasłem „Nie dla kapitulacji”. W ostatnim, do którego doszło 6 października w ukraińskiej stolicy, wzięło udział około 10 tysięcy ludzi.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. zdegustowany

    Proszę napisać, że ok 3 tyś bojowników batalionu AZOW odmówiło wykonania tego polecenia i zapowiedziało walkę dalej, AZOW to batalion który część (ok40) senatorów USA zaliczyło do organizacji terrorystycznej i wysłało zapytanie do Białego Domu dlaczego nic w kwestii uznania ich za terrorystów nie jest robione. Batalion zapowiedział dalsze akty terroru w stosunku do ludności z Donbasu, ostatnio zaatakowali szkołę z przedszkolem zabijając czworo dzieci troje z nich miało 5 lat. A u nas cisza w prasie bo niewygodne fakty ! To wycofanie wojsk to kolejny sukces Rosji.

    1. Adam S.

      Nie napiszą, bo to nieprawda :) Na protestach pojawili się BYLI bojownicy batalionu AZOW, którzy nie są już w czynnej służbie. Mają legalną broń prywatną, więc nie ma powodu, żeby ją oddawali :) A bajeczki o ukraińskich terrorystach służą do tego, żeby odciągać uwagę od rosyjskich terrorystów, którzy wtargnęli na terytorium Ukrainy. Gdyby się AZOW pojawił pod Rostowem albo Smoleńskiem, można byłoby mówić o terrorystach. Ale to Rosjanie napadli na ukraińskie państwo, nie odwrotnie.

    2. Noo

      Jest to sukces Rosji, ale przede wszystkim Ukrainy i nowo wybranego prezydenta. Fakt że na Ukrainie sa tysiace uzbrojonych ludzi których działanie popiera minister Awakow w opozycji to prezydenta jest dla mnie kuriozalny. Jak tego typu ugrupowania uzbrojone po zeby moga wogole dyktowac warunki legalnie wybranej wladzy i jak ta wladza moze na to pozwalac.

    3. Adam P.

      To jest prawda, w sieci masz dostępne również nagranie z dyskusji z jednego z dowódców AZOW Prezydentem Zełeńskim (łącznie z kłótnią tych oby Panów) i deklarację batalionu AZOW o pozostaniu na linii rozgraniczenia, są dostępne też zdjęcia tych zabitych dzieci, oraz pismo 40 senatorów USA w sprawie batalionu AZOW (uznania za terrorystów) skierowane do Białego Domu .... więcej oczytania zalecam po prasie nie polskiej ...

  2. Marek

    Jeśli nawet jest tak jak piszesz, to jedynie nie chcą się wycofać z najechanej przez obce państwo części swojego własnego kraju.