Reklama

Siły zbrojne

Ukraina: pick-up z działem bezodrzutowym

Ukraińscy żołnierze z działem SPG-9 podczas ćwiczeń
Ukraińscy żołnierze z działem SPG-9 podczas ćwiczeń
Autor. US Army

Obecna faza wojny na Ukrainie często ukazuje ciekawe połączenia różnego rodzaju uzbrojenia z niededykowanymi nośnikami, często przypominając obrazy z wojen prowadzonych na Bliskim Wschodzie, gdzie pomysłowość konstruktorów naprawdę potrafiła zadziwić. Tym razem zdecydowano się osadzić poradzieckie działo bezodrzutowe na pace pick-upa.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Mobilne wsparcie ogniowe jest bardzo ważne w oddziaływaniu na różne odcinki frontu, zwłaszcza tam, gdzie istnieje ryzyko jego przełamania. Ukraińcy postanowili wykorzystać wysoką mobilność cywilnego pick-upa i osadzili na nim przestarzałe działo bezodrzutowe SPG-9M. Nie będzie ono raczej w stanie niszczyć rosyjskich czołgów (chyba że pocisk trafi w bok/tył kadłuba lub wieży i nie natrafi na pancerz specjalny), jednak będzie mogło spokojnie sobie radzić z lżej opancerzonymi pojazdami (pocisk PG-9V HEAT-FS jest w stanie przebić pancerz o ekwiwalencie 300 mm RHA) lub razić piechotę wroga za pomocą amunicji odłamkowo-burzącej OG-9V.

SPG-9 to radzieckie działo bezodrzutowe/ciężki granatnik przeciwpancerny kal. 73 mm, przeznaczony do zwalczania opancerzonych wozów bojowych, niszczenia i obezwładniania siły żywej oraz środków ogniowych. Działo przystosowane jest do strzelania pociskami odłamkowymi OG-9W oraz przeciwpancernymi kumulacyjnymi PG-9W, podobnie jak główne uzbrojenie bojowych wozów piechoty BMP-1 (w Polsce BWP-1), czyli armata 2A28 Grom, będąca jej rozwinięciem.

Reklama

Czytaj też

Zatem jest to typ uzbrojenia, który najlepsze lata ma za sobą, a obecnie jest bardzo przestarzałym rozwiązaniem w kwestii zwalczania celów opancerzonych. Podyktowane jest to m.in. przestarzałą amunicją, dużymi rozmiarami samego działa, za którymi nie idzie zysk w postaci większych zdolności niszczenia pojazdów względem nowocześniejszych znacznie lżejszych systemów takich jak Carl Gustaf.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Pucin:)

    A w WP-RP MON nadal nie rozumie, że polska piechota nadal nie ma czym walczyć na dystansie 0-2000 m!!!!!!!! :) Brak: ppk bezpośredniego wsparcia (np.: NLAW, Sike SR), brak granatnika wielorazowego (np.: CG MK4 lub cytowana armata SPG-9 ze zmniejszoną masą podstawy choć tak została opracowana - waga niepełna 10 kg), brak wkm 12,7 mm (ZM Tarnów produkuje ale WP nie kupuje na wyposażenie lekkich pojazdów), brak granatnika jednorazowego, brak moździerza 60 mm mogącego strzelać poza horyzontalnie (gdy ZM Tarnów oferował LMP-2017 w wersji ciężkiej z donośnością skuteczną 3500 m) i tak by można pisać wiele!!!!! :) O wadliwym karabinku Grot nie wspomnę bo to już niekończąca się opowieść!!!!! :) Kamizelki, mundury i hełmy (o przepraszam zamówiono te nieskuteczne skorupy nie chroniące głowy HP-05 zamiast nadal produkować hełm kompozytowy wz.2005 lub HB-04 i wypychać stalówki) też!!!!! :)

    1. Facetoface

      Pucinoszka- W 2016/18 r Def pisał o dostawach 7000 pocisków, jak myślisz ta ilość jest do jednego egz. :)) twoje wady lepiej przemilczmy ;-)

    2. Extern.

      No niestety, siła ognia naszej piechoty, jak i całej armii zresztą w dalszym ciągu jest dosyć symboliczna. Przez dziesięciolecia jeśli już nawet coś kupowano to głównie coś do "śrutu". Przykro aż było na to patrzeć, bo wyglądało to trochę jakby nasi politycy i wojskowi bali się mieć prawdziwą broń. Może bali się co będzie jak będą musieli podjąć decyzję o jej użyciu. Zupełnie inaczej np. postępowali Niemcy, którzy fakt mieli mało broni, ale przynajmniej nie robili sobie takich dziur w zdolnościach jak nasi. W efekcie czego Niemcy np. dziś mają wszystko na stanie, I prawdziwe OPL i rakiety taktyczne o prawdziwym zasięgu i pociski manewrujące i rakiety przeciw radarowe itd. Jak teraz będą potrzebowali czegoś więcej to po prostu domówią znany sobie sprzęt. U nas to będzie festiwal certyfikacji i wchodzenia na nowe nie dotknięte jeszcze stopą naszych żołnierze obszary kompetencji.

    3. mick8791

      @Pucin:) a co to jest niby "ppk bezpośredniego wsparcia"? Nie ma takiej kategorii broni! NLAW chłopie to granatnik, a nie ppk. Reszty wypocin nie komentuję, bo szkoda na to czasu.

  2. Kris XXXX

    Z wikipedii: "Pierwszy prototyp granatnika Carl Gustaf powstał w 1946", "Granatnik (SPG-9 )został wprowadzony do służby w 1962 jako następca 82 mm działa bezodrzutowego B-10 ." Może trochę precyzji w tekście co do wzajemnej nowoczesności typów bronii. Oczywiście nie podważam tego, że granatnik Carl Gustaw pod względem konstrukcji i amunicji jest do chwili obecnej bronią modernizowaną i bardzo skuteczną.

    1. salvator

      Pierwszy prototyp broni palnej powstał jakieś 1000 lat temu. I do dziś jest to broń modernizowana i bardzo skuteczna. Aleś błysnął intelektem. Wzajemna nowoczesność ...

Reklama