Siły zbrojne
Ukraina odpowiada na rosyjskie manewry Kaukaz 2020
We wrześniu na południu Ukrainy odbędą się taktyczne manewry dowódczo-sztabowe „Zjednoczone Wysiłki 2020” - poinformował w piątek minister obrony Andrij Taran. Podkreślił, że to symetryczna odpowiedź na organizowane w tym samym czasie przez Rosję ćwiczenia Kaukaz 2020.
"Biorąc pod uwagę nagromadzenie wojsk pod pretekstem przygotowania do taktycznych ćwiczeń Kaukaz 2020, kierownictwo ministerstwa obrony i sił zbrojnych Ukrainy planuje w tym samym czasie, w ostatnich 10 dniach września, przeprowadzić taktyczne dowódczo-sztabowe ćwiczenia Zjednoczone wysiłki 2020" - oznajmił w piątek w Radzie Najwyższej (parlamencie) minister, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Wyraził nadzieję, że w ćwiczeniach wezmą udział kraje NATO.
Czytaj też: 1100 rosyjskich czołgów i 300 samolotów na granicy z Ukrainą. Kijów obawia się ćwiczeń Kaukaz-2020 [ANALIZA]
Jak dodał, "ta symetryczna odpowiedź pokaże gotowość sił zbrojnych Ukrainy do godnego przeciwstawienia się wszelkim próbom zaostrzenia sytuacji albo rozpoczęcia działań bojowych na dużą skalę ze strony Federacji Rosyjskiej". Taran dodał, że ministerstwo obrony obecnie nie odnotowuje prawdziwych przygotowań rosyjskich sił do interwencji zbrojnej podczas manewrów Kaukaz 2020. Były dowódca wojsk lądowych USA w Europie, emerytowany generał Ben Hodges, ostrzegł wcześniej, iż we wrześniu Rosja podczas ćwiczeń Kaukaz 2020 może zaatakować Ukrainę i zająć tamę w Chersoniu, by wznowić dostawy wody na Krym.
Ćwiczenia Kaukaz 2020 mają odbyć się na początku września bieżącego roku a ich celem jest oficjalnie sprawdzenie gotowości do działań całości wojsk podlegających Południowemu Okręgowi Wojskowemu. Obejmuje on, w uproszczeniu rzecz ujmując, obszary leżące między Morzem Kaspijskim i Morzem Czarnym, łącznie z Krymem i terenami Ukrainy kontrolowanymi przez separatystów, gdyż są to obszary podlegające Południowemu Okręgowi Wojskowemu. Jednak działania obejmą również jednostki znajdujące się w pobliskich obszarach Centralnego- i Zachodniego Okręgu Wojskowego oraz oddziały i sprzęt, który może zostać przerzucony z drugiego końca Federacji Rosyjskiej.
Ukraińscy eksperci i wojskowi obawiają się, że pod pretekstem przygotowań do tych działań nastąpić może mobilizacja i przerzut wojsk w celu wzmocnienia sił tzw. separatystów i rozpoczęcia ofensywy na wschodzie kraju. Jest to obawa o tyle uzasadniona, że zarówno atak rosyjski na Gruzję w 2008 roku jak też aneksję Krymu i wybuch konfliktu z „separatystami” w 2014 roku poprzedzały duże ćwiczenia rosyjskich sił zbrojnych w obszarach przyległych.
Już dziś Rosja ma w rejonie granic Ukrainy - bez uwzględnienia Floty Czarnomorskiej - około 87 tys. żołnierzy, wyposażonych w nie więcej niż 1100 czołgów, zbliżoną liczbę systemów artylerii lufowej, 2600 pojazdów opancerzonych i bojowych wozów piechoty oraz do 400 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Wsparcie tym siłom może zapewnić około 330 samolotów bojowych i 230 śmigłowców.
PAP/Defence24.pl/JS
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie