Reklama

Siły zbrojne

Ukraina: Lotnisko w Ługańsku opuszczone przez wojska rządowe. W walkach uczestniczą rosyjskie bataliony pancerne

Według źródeł ukraińskich w rejonie Doniecka i Ługańska operują rosyjskie bataliony pancerne. Na zdjęciu rosyjski czołg T-72 podczas wojny w Osetii Południowej w 2008 roku. Fot. Yana Amelina/Wikimedia Commons/CC-BY-SA 3.0.
Według źródeł ukraińskich w rejonie Doniecka i Ługańska operują rosyjskie bataliony pancerne. Na zdjęciu rosyjski czołg T-72 podczas wojny w Osetii Południowej w 2008 roku. Fot. Yana Amelina/Wikimedia Commons/CC-BY-SA 3.0.

Wojska ukraińskie zostały zmuszone do opuszczenia lotniska w Ługańsku z powodu ataków prowadzonych przez siły prorosyjskie. Według dostępnych informacji na Ukrainie obecne są regularne jednostki armii Federacji Rosyjskiej, w tym co najmniej dwa bataliony pancerne.

Według doniesień agencyjnych jednostki ukraińskiej armii opuściły lotnisko w Ługańsku po walkach z siłami tzw. separatystów, którzy mieli być wspierani przez rosyjski batalion czołgów. Ciężkie starcia toczą się także w rejonie Iłowajska w obwodzie donieckim. Wreszcie, siły prorosyjskie prowadzą działania w rejonie wybrzeża Morza Azowskiego, gdzie został ostrzelany kuter ukraińskiej straży granicznej.

Ukraiński ekspert wojskowy Dmitry Tymczuk pisze z kolei, że na Ukrainie operują co najmniej dwa rosyjskie bataliony pancerne i trzy batalionowe grupy bojowe, a także grupy dywersyjno – rozpoznawcze sił specjalnych Federacji. Twierdzi on także, że ukraińskie wojska rządowe wykonały ataki na pozycje sił prorosyjskich z wykorzystaniem lotnictwa i artylerii.

Jednostki sił zbrojnych Ukrainy biorące udział w operacji antyterrorystycznej są wciąż ostrzeliwane z wykorzystaniem artyleryjskich systemów rakietowych Uragan. Ponadto, jak pisze BBC powołując się na agencję Unian, tzw. separatyści mogli wziąć do niewoli nawet 680 ukraińskich żołnierzy, z czego „około 80 %” w rejonie Iłowajska, gdzie kilka dni temu otoczone zostało duże zgrupowanie wojsk rządowych.

Reklama

Komentarze (5)

  1. Oo

    5 batalionów i armia ukraińska w rozsypce ?

  2. observer

    Akurat. Walczą dwa bataliony pancerne a zdjęcie czołu z Osetii z 2008r. Chcecie mi wmówić, że nikt nie był w stanie zrobić im fotki telefonem komórkowym o zdjęciach satelitarnych nie wspomnę. Nie kompromitujcie się takimi tytułami bo za chwilę osiągniecie poziom Onetu. Pozdrawiam wierny czytelnik

  3. Bloody

    Słowem, nie masz pojęcia o czym piszesz. Rosji nie jest potrzebna Polska. Jak myślisz, dlaczego Rosja zaangażowała się na Ukrainie ? Bo na Ukrainie zmienił się rząd z prorosyjskiego, z którym można robić interesy i którego można kontrolować, na majdanowski - prounijny i prozachodni. A Rosja nie może pozwolić na utratę wschodniej Ukrainy z zakładami kluczowymi dla ichniej zbrojeniówki. Każda obecność NATO I USA w strefie wpływów rosyjskich będzie się spotykać z taką reakcją, przypomnijcie sobie Gruzję i 2008.

    1. rozbawiony (na smutno)

      "Bo na Ukrainie zmienił się rząd z prorosyjskiego" - "zmienił się" - jakiż to piękny eufemizm na zorganizowany kosztem 5 mld$ przez USA pucz na Ukrainie (choć Janukowicz podpisał wcześniej zgodę na wcześniejsze wybory...)! Ciekawe, że akurat na taki "zmienił się", jaki pani ambasador USA ustalała przez telefon (w słynnej rozmowie gdzie zalecała pierd... UE) - skąd wiedziała kogo "demokratycznie wybiorą"? :-))) Kolejny zresztą, po "Pomarańczowej Rewolucji" (wg niemieckich mediów Fundacja Batorego Sorosa płaciła 15 euro za dzień demonstrowania), która upadła z powodu złodziejstwa "rewolucjonistów" (jak ktoś sprzedał kraj za srebrniki, to trudno wymagać, by był uczciwy i nie kradł. To tak jak w Polsce - jak tow. z PZPR sprzedawali kraj Sowietom, tak i chętnie wzięli 18mln$ w kartonowym pudle od CIA za sprzedaż Polski Jankesom. Zdrajca to nie incydent - to styl życia.). Taktownie nie wspomina się o "demokratycznych" posunięciach "demokratycznego prozachodniego rządu" - wprowadzenie zakazu jęz. rosyjskiego i zlikwidowanie autonomii Krymu (pierwsza decyzja "nowego"-składał się z już rządzących polityków, którzy kradli w poprzednich władzach-rządu), przepędzenie (często połączone z pobiciem) opozycyjnych parlamentarzystów, zorganizowanie "wyborów" gdzie ustawą "o oczyszczeniu władz" zabroniono startować opozycji (wynik był więc znany z góry), zlikwidowanie instytucji samorządowych na Wschodniej Ukrainie i na Krymie i wprowadzenie tam zarządów komisarycznych, zablokowanie transmisji rosyjskojęzycznych kanałów radiowych i telewizyjnych oraz blokowanie niewygodnych stron internetowych, nacjonalizacja (bez odszkodowania!) fabryk ukraińskich, które należały do prorosyjskich oligarchów, miały udział rosyjskiego kapitału lub tylko powiązania biznesowe z Rosją itd. Pewna prawda jest niezmienna od wieków - "W CZASIE REWOLUCJI, GDY W SPOŁECZNYM KOTLE WRZE, NA WIERZCH, DO WŁADZY, WYPŁYWAJĄ NAJGORSZE SZUMOWINY"! Mieliśmy tego próbkę po 1989...

  4. Marek

    Na co więc czeka tak zwany "wolny świat". Jak się porówna tych wszystkich specjalistów od drogich garniturów z ich poprzednikami, to ino wstyd. Kiedy podczas ostatniej wojny malutka Finlandia miała z Rosją kłopoty, jakoś mimo tego, że inne państwa były bezpośrednio lub pośrednio zaangażowane w wojnę hitlerowcami, trochę sprzętu potrafiły Finom podrzucić. Nawet Szwecja, choć z zasady neutralna podesłała im to i owo. Wcześniej, podczas Wojny Krymskiej, także niektóre państwa potrafiły się zmobilizować i pokazać Rosjanom ich miejsce w szeregu. A dziś co? Zamiast czym prędzej posłać Ukraińcom broń, wolą durnoty przed kamerami o sankcjach opowiadać. A przecież powinno być całkiem sporo stuffu, którego nikt nie potrzebuje w magazynach NATO.

  5. Dawid

    Putin pójdzie na Kijów zajmie całą Ukrainę podejdzie pod Polska granicę i zaatakuje nasz kraj z dwóch stron Kaliningrad i ze strony Białorusi i Ukrainy - czas przebudzenia postawić siły zbrojne na nogi zwiększyć PKB do 5% jeszcze w tym roku!

    1. ja

      Zgadzam się w pełni.

    2. SchwarzerAdler

      Zbudować lotniskowiec na Bałtyk i wyprodukować własną bombę atomową, zapomniałeś dodać. Różnica będzie czy obronimy się sami przez 5 czy 7 dni. O drugim wrześniu gdzie stawialiśmy opór ponad miesiąc można pomarzyć. Ciekawe kim obsadzisz armię jak większość młodych za granicą.

    3. Wiktor

      Ciut za późno na takie manewry, jak zacznie się wielka kocanka to tak czy inaczej oberwiemy rosyjskimi atomówkami. Finalnie przegra zachód i Rosja wygra Azja a konkretnie Chiny. Chciałbym dożyć momentu gdy Rosjanie będą płaszczyć się przed Chińczykami.

Reklama