Reklama

Siły zbrojne

Turecki niszczyciel czołgów zadebiutował w Stambule

Fot. FNSS
Fot. FNSS

Turecka firma FNSS pokazała podczas targów obronnych IDEF 2015 opancerzony pojazd bojowy PARS 4x4.

Podczas targów mających miejsce w Stambule firma FNSS pokazała, po raz pierwszy publicznie, najnowszego członka rodziny pojazdów PARS - opancerzony wóz bojowy PARS 4x4. Jest to pierwszy pojazd 4x4 produkowany przez ten turecki koncern. Dołączył on do znanych już wcześniej wozów tej rodziny w konfiguracjach 6x6 i 8x8.

Nowy PARS skonstruowano w czasie 3 miesięcy tak, by spełniał wymagania armii tureckiej przedstawione w programie kołowego, opancerzonego niszczyciela czołgów. Na targach wystawiono jednak pojazd wyposażony w zdalnie sterowaną wieżyczkę produkcji firmy Aselsan SARP uzbrojoną w ciężki karabin maszynowy 12,7 mm M2HB Browning. Producent zapewnia jednak, że wyposażenie PARS 4x4 w zdalnie sterowane wieżyczki z kierowanymi pociskami przeciwpancernymi lub armatami automatycznymi kalibru 20-25 mm nie stanowi żadnego problemu. Wspomniane wymagania armii tureckiej mówią zresztą o wyposażeniu wozu w bezzałogową wieżyczkę z uzbrojeniem strzeleckim i czterema wyrzutniami ppk - kolejne sześć pocisków ma być natomiast przewożone w kadłubie.

Firma FNSS informuje, że nowy pojazd zapewnia swej pięciosobowej załodze ochronę przed skutkami rażenia bronią ABC, zdolny jest również do pokonywania przeszkód wodnych z marszu - napęd zapewniają dwa pędniki wodne. Wóz może być też transportowany drogą powietrzną, zarówno na pokładzie samolotów transportowych, jak i podwieszany pod dużymi śmigłowcami w rodzaju CH-47 Chinook.

Jego największą zaletą, wg. firmy FNSS, ma być jednak niska sylwetka (1,9 m) oraz kubatura wewnętrzna znacznie większa niż w podobnych wozach konkurencji. Producent zapewnia, że ewentualni nabywcy będą mogli dostosować do swoich wymagań wiele elementów pojazdu - od silnika, poprzez uzbrojenie, do stopnia ochrony oferowanej przez pancerz.

Pojazd ma być dostępny w dwóch wariantach, dwu- i pięciodrzwiowym. Prototyp, pokazywany na wystawie w Stambule, to wersja pięciodrzwiowa.

Próby fabryczne nowego PARSA mają rozpocząć się latem, natomiast w 2016 r. pojazd ma przejść szereg testów na poligonach armii tureckiej, podczas których porównywany będzie  z konkurencyjnym wozem Cobra II 4x4 produkcji firmy Otokar.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. SoS

    Taki pojazd będzie skuteczny pracując tylko w grupie innych podobnych pojazdów. Choć o jego skuteczności nie będzie decydować to ile ma rakiet i czy da się go ukryć tylko jak go wpasować w taktykę walki tureckiej armii. To jest wybitnie pojazd dedykowany do średnio zaawansowanych technicznie pododdziałów które muszą współpracować ze sobą w kwestii lokalizacji celu i wzajemnej ochrony. Wolałbym też przeczytać jaki pomysł mają na niego Turcy. Zdaje się że czas samodzielnych pojazdów na polu walki dawno już odszedł.

  2. ito

    A jak się czuje integracja spike'a z rośkiem? Cóż, echo powtarza: "mać... mać... mać..."

    1. walker

      niestety to smutna prawda...

  3. Patriot

    Można - można, ale jest jedno ale - jeno nie w Polszcze!

    1. olo

      Na Rośkach też będą SPIKE gimbusie :)

    2. jasio

      Tawoariszcz po naszemu mówimy "w Polsce"

    3. aa

      robi sie cos co ma sens w danej armii lemnigu.

  4. gość

    bardziej podoba mi się rosyjski Tigr z wyrzutnią Kornetów (chowaną w wozie), pokazany niedawno na próbach do parady 9 maja.

    1. XWX

      Sowietom zazwyczaj bardziej podoba się ich sprzęt.

    2. Podbipięta

      E tam.Nieefektywny.,kretyński układ dwóch równoległych wyrzutni uniemożliwia ostrzał sektorowy.Zważ pan że te wyrzutnie się o siebie w razie Ukraińca czy Polaka zachaczą

  5. patry

    wunderwaffen- na pojeździe możesz zamontować system optoeletroniczny naprowadzania czy system dronowy.

  6. Żołnierz

    Ci Turcy coraz bardziej mnie zadziwiają ! Prą do przodu bez kompleksów. Żeby tylko im się nie zamarzyło odtworzenie Imperium Osomańskiego, bo znowu będziemy musieli bronić Wiednia.

    1. rumtumtum

      Po co?

    2. 8p

      Ich marzenia są dokładnie takie, jak napisałeś i Erdogan wprost to zadeklarował. Haczyk polega na tym, że na mapie Imperium nie ma Izraela. A to oznacza poważna wojnę, w ciągu kilku lat.

    3. Wojtekus

      George Friedman to już przepowiedział. :(

  7. RG

    My powinniśmy zrobić coś takiego, tylko ze Spike NLOS. Dla przypomnienia - zasięg takich pocisków to 20 km. Poza zasięgiem ppk, armat czołgowych, działek itp. Wróg nie mógłby być pewien 24h/dobę, że coś takiego precyzyjnego go nie trafi. Koszt bardzo niski, nawet na platformie samochodu terenowego albo jakiegoś Żubra, Dzika.

    1. Levi

      Chyba ze mial by jakiegos drona, quadrocoptera ktorego wypuszczal by do namierzania celow, przeciez nie zyjemy na pustyni tylko w srodowisku gdzie zasieg ppk 2km wystarczy

    2. jasio

      Kolega to kurs geografii przechodził? to niech mnie kolega oświeci, gdzie w Polsce są warunki by broni ppanc używać na dystans 20 km?

  8. Tomek

    LOTR jak się patrzy. Trochę podobny do Fennka. Dla mnie bomba.

    1. EUropa

      Tez mnie sie to rzucilo w oczy, ale Turcy ogolnie czesto wspolpracuja z Niemcami i nasladuja ich rozwiazania!

  9. wunderwaffen

    Czy ktoś z Was, kto ma jakiekolwiek pojęcie o taktyce, wytłumaczy mi w czym lepszy jest ten pojazd (ten typ pojazdów) od 4 żołnierzy z 4 wyrzutniami ręcznymi + mały samochód terenowy? Pytam czy jest skuteczniejszy, ponieważ na pewno jest droższy i trudniejszy do zamaskowania. Moim zdaniem ten tym broni nie jest "wunderwaffe". ;)

    1. Maciek199815

      Może to tak jak z systemem POPRAD? Czytałem tutaj na portalu że zwykła rakieta działa kilka minut a zamontowana na samochodzie może działać kilka godzin bo ma zasilanie. Można też wykonywać rajdy typu jedzie kilka takich samochodów na grupę czołgów, odpalają pociski w czasie jazdy, trafienie, szybka ucieczka. A zaparkowanie samochodu wystawienie wyrzutni, odpalenie, spakowanie się do pojazdu może trwać...

Reklama