Polityka obronna
Turecki ekspert: drony powinny współdziałać z innymi systemami. Kluczowe artyleria i walka elektroniczna [WYWIAD]
Drony, BSP, i zrobotyzowane środowisko walki to przyszłość wojen i działań bojowych (…) Powodzenie operacyjne można uzyskać wyłącznie, jeżeli zostanie ustanowiona sensowna koncepcja operacyjna. Osiągnięcia w Górskim Karabachu są przykładem takiego postępowania – podkreśla w rozmowie z Defence24.pl dr Can Kasapoğlu z tureckiego think-tanku EDAM.
Jakub Palowski: Polska niedawno zakupiła produkowane w Turcji bezzałogowe systemy powietrzne Bayraktar TB2. Jaki może być wpływ tej transakcji na zdolności operacyjne Wojska Polskiego? Warszawa chce je wzmacniać w związku z potencjalnym zagrożeniem ze strony Federacji Rosyjskiej na wschodniej flance NATO.
Dr Can Kasapoğlu: Drony, BSP, i zrobotyzowane środowisko walki to przyszłość wojen i działań bojowych - technologie te dostarczają ogromnej przewagi na polu walki. Dlatego też, pozyskanie takich zdolności ma fundamentalne znaczenie w procesie dostosowania Sił Zbrojnych RP do warunków pola walki XXI wieku. Te tureckie systemy BSP, w tym Bayraktar TB-2, to sprawdzone w boju środki walki. Stanowią więc godny zaufania zakup o wysokiej niezawodności. Mogliśmy być jej świadkiem na wielu teatrach, od Afryki Północnej, po Kaukaz.
Konflikty, z jakimi mieliśmy do czynienia w Syrii, Libii i Górskim Karabachu różnią się od potencjalnych zagrożeń na wschodniej flance NATO. Pojawiają się głosy, że na wspomnianych teatrach nie wykorzystywano zintegrowanych systemów obrony powietrznej o wysokich zdolnościach, bo nowoczesne systemy jak Tor czy Pancyr działały samodzielnie i w ograniczonej liczbie. Czy sądzi Pan, że bezzałogowiec jak TB2 mógłby być użyteczny w środowisku spornym, w walce przeciwko zaawansowanemu przeciwnikowi, dysponującym warstwowym systemem obrony powietrznej złożonym z nowoczesnych zestawów i środkami Walki Elektronicznej.
Kontekstowo jest to poniekąd słuszna wątpliwość - w Syrii i Libii nie było wystarczającej liczby zintegrowanych i sieciocentrycznych systemów. Systemy BSP jakie Polska pozyskała same w sobie nie są panaceum na wszystkie problemy. Powodzenie operacyjne można uzyskać wyłącznie, jeżeli zostanie ustanowiona sensowna koncepcja operacyjna. Osiągnięcia w Górskim Karabachu są przykładem takiego postępowania. Wykorzystanie dronów we współpracy z systemami walki elektronicznej i lądowymi systemami ogniowymi to podstawowe priorytety, od których należy zacząć.
Jakie inne elementy, poza systemami bezzałogowymi samymi, ich systemami łączności i sensorami, są wymagane, by zmaksymalizować korzyści, jakie wynikają z wykorzystania systemu TB2? Mam tu na myśli nie tylko sprzęt, ale i doktrynę raz sposób wykorzystania systemu, koncepcje operacyjne.
Walka z wykorzystaniem dronów to zjawisko ewoluujące. Triumf Sił Zbrojnych Turcji wynikał tutaj z połączenia wykorzystania wiedzy producentów dronów, jak Baykar i Tusaş, wraz z wiedzą firm takich jak ASELSAN, ROKETSAN, co przekładało się na integrację inteligentnych środków rażenia i ofensywnych środków WRE. Tym samym, w odniesieniu do koncepcji operacyjnej, rekomendujemy zwrócenie uwagi na uzupełniające się systemy elektroniczne i efektory.
W jakim stopniu BSP używane były wraz z tureckimi systemami walki radioelektronicznej? W jaki sposób TB2, jak i inne tureckie BSP, współpracują z systemami NATO, no i - ogólnie - z innymi platformami?
Polska to pierwszy Sojusznik NATO, który zrealizował pozyskanie tureckich BSP. Jak dotąd, ich stosunek koszt efekt jest, jak udowodniono, najlepszy, spośród innych państw sojuszniczych. System jest także w pełni kompatybilny z rozwiązaniami NATO.
Bayraktar TB2 wykorzystywany jest także przez Ukrainę, zmagającą się z agresją hybrydową ze strony Federacji Rosyjskiej. Jaką rolę, Pana zdaniem, system ten odgrywa na Ukrainie?
Tureckie BSP są elastyczne, niezawodne, mogą wykonywać szeroki zakres zadań. Mogą być używane w roli ISTAR (Intelligence, Surveillance, Target Acquisition and Reconnaissance), mogą wspierać artylerię i wojska rakietowe - jak w Syrii. Można je wykorzystać do pozyskiwania informacji, dostarczając istotnych obrazów pola walki. Mogą być również używane w misjach SEAD (ang. Suppression of Enemy Air Defense – przełamywanie obrony powietrznej przeciwnika).
Czy oczekuje Pan, że system ten będzie usprawniany wraz z upływem czasu, by pozostawać przed potencjalnym zagrożeniem - szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że został już wykorzystany w konfliktach, a niektóre z jego zdolności mogą być znane potencjalnym adwersarzom? Według dostępnych informacji przynajmniej jeden system w Górskim Karabachu został zestrzelony.
Technologia jest skazana na rozwój. Najbardziej wydajne zdolności zostaną dopiero rozwinięte, jest też prawdą, że każdy system można zwalczać. Nie ma żadnego systemu uzbrojenia, którego nie da się, nie można przechwycić. Jednak biorąc pod uwagę przypadki skutecznego użycia Bayraktarów TB-2, oraz straty - rezultaty są obiecujące.
Polska to pierwszy kraj NATO i UE, który pozyska BSP Bayraktrar TB2. Czy sądzi Pan, że polski zakup może zwiększyć szanse tureckiego przemysłu w przyszłości?
Zdecydowanie, oczekujemy, że większa liczba Sojuszników NATO, potencjalnie na flance wschodniej, wyrazi zainteresowanie tymi systemami. Powodem jest bardzo wysoka skuteczność, jaką te systemy wykazały się wobec zdolności radziecko-rosyjskich systemów uzbrojenia.
I ostatnia sprawa - chciałbym zadać pytanie natury strategiczno-politycznej. Z jednej strony Turcja, po pozyskaniu S-400, doświadczyła pogorszenia relacji z USA i NATO, jednak ostatnio Ankara zwiększyła swoje zaangażowanie na wschodniej flance NATO - mowa o Baltic Air Policing i wysłaniu do Rumunii samolotu E-7T AEW&C. Czy dostrzega Pan jakąkolwiek przestrzeń do poprawy relacji między Turcją, a USA/NATO? W jaki sposób sprzedaż BSP Polsce i Ukrainie można porównać do związków Ankary i Moskwy?
Zacznijmy od początku - Turcja konteneryzuje współpracę i konkurencję z Rosją. Turcja i Rosja stoją naprzeciw siebie w Karabachu, Libii, oraz Syrii. Pozyskanie S-400 niczego tu nie zmieniło. Te dwa kraje najlepiej opisuje angielskie słowo „frenemies”.
W ostatnim okresie turecki wkład w NATO nigdy się nie zmniejszył, czy nie zatrzymał. Członkowstwo w NATO jest kluczowe w rozważaniach strategicznych państwa. Sprzedaż dronów i misja Air Policing to czynniki, które jak sądzę sprawią, że stanie się stanie się to dużo widoczniejsze w sojuszniczych kręgach strategicznych.
Dziękuję za rozmowę.
Click
Mówcie sobie co chcecie ale ja już nie mogę się doczekać wprowadzenia dronow myśliwskich do polowania na drony przeciwnika.