Siły zbrojne
Turecka policja ściga terrorystów z Daesh. "Obawy przed atakami"
Turecka policja szuka trzech domniemanych bojowników Państwa Islamskiego (IS), którzy według władz planują zamachy samobójcze w zatłoczonych miejscach, głównie w Stambule. Kilka tureckich gazet w poniedziałek opublikowało na pierwszych stronach ich zdjęcia.
Policja rozpowszechniła fotografie trzech podejrzanych, by obywatele pomogli w ich zlokalizowaniu. Podano imiona i nazwiska mężczyzn. Wśród nich jest Savas Yildiz, poszukiwany w związku z atakami bombowymi na siedziby prokurdyjskiej lewicowej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) w miastach Adana i Mersin w maju 2015 roku.
"Wszystkie lokalne jednostki policji podjęły działania, aby schwytać trzech terrorystów podejrzewanych o to, że są członkami Państwa Islamskiego i planują spektakularne ataki" - podała państwowa agencja prasowa Anatolia, powołując się na anonimowe źródła.
Siły bezpieczeństwa w Turcji są w stanie najwyższej gotowości w związku z falą zamachów, do jakich doszło w ostatnich miesiącach, m.in. w Ankarze i Stambule. W sobotę mężczyzna wysadził się w powietrze na jednej z głównych ulic handlowych Stambułu i zabił czterech cudzoziemców - trzech Izraelczyków i Irańczyka.
Według tureckiego MSW zamachowiec był członkiem IS. Urodził się w 1992 roku w południowej prowincji Gaziantep, przy granicy z Syrią.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że władze próbują ustalić, czy celem zamachu byli obywatele państwa żydowskiego; 11 spośród 36 rannych to Izraelczycy.
Dziennik "Haberturk" napisał, że policja analizuje nagrania z monitoringu, z których wynika, że zamachowiec przez kilka kilometrów szedł za grupą izraelskich turystów. Następnie czekał przed restauracją, w której jedli śniadanie i zdetonował ładunek, gdy wychodzili z budynku.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie