Reklama

Geopolityka

Turcja oskarża Francję o sabotowanie obrony powietrznej

Wyrzutnia zestawu SAMP/T. Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl
Wyrzutnia zestawu SAMP/T. Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl

İsmail Demir, szef dyrektoriatu tureckiego przemysłu obronnego oskarżył Francję o umyślne powodowanie opóźnień przy programie tureckiej obrony powietrznej. Ta obstrukcja miała się rzekomo rozpocząć po rozpoczęciu tureckiej interwencji w północnej Syrii.

Chodzi o obronę przeciw pociskom balistycznym, która ma być oparta o rozwiązana stworzone dla systemu SAMP/T powstałego wysiłkami włosko-francuskiego konsorcjum Eurosam. Jego udziałowcami są MBDA France, MBDA Italy i Thales Group. Powstały system ma być jego wersją, którą mógłby produkować turecki przemysł zbrojeniowy.

Realizacja całego programu została rozpoczęta już po wyborze rosyjskiego systemu S-400 - jako rozwiązania „dokonanego na szybko” w reakcji na zagrożenie atakami rakietowymi z terytorium Syrii. Już wtedy Turcy przekonywali, że inwestycja w rosyjski system jest tylko zakupem doraźnym a docelowo Ankara chce pozyskać system zachodni, który będzie mógł zostać wpięty w system obronny Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Europejskie konsorcjum zdobyło zamówienie na początku 2018 roku (wstępne porozumienie w lipcu 2017 r.), a stosowne prace miały trwać 18 miesięcy. Ich efektem miało być określenie potrzeb i priorytetów jeśli chodzi o przyszłą produkcję. Potem miała rozpocząć się faza wdrożeniowa. Wybór europejskiego rozwiązania został dokonany w czasie, kiedy Amerykanie i Turcy spierali się mocno o kwestię zakupu systemu rosyjskiego i był przez wielu komentatorów oceniany jako dokonany na złość Stanom Zjednoczonym.

Po wkroczeniu do Syrii wygląda na to, że porozumienie z Europą także może być trudne.

„Francja ma generalnie negatywne nastawienie. To nastawienie miało już wpływ na projekt. […] Jesteśmy obecnie na etapie studium definiującego. Francja ma negatywne nastawienie do kolejnej fazy [projektu]. Kreuje problemy, żebyśmy nie poszli dalej – powiedział reporterom na dorocznym spotkaniu İsmail Demir. Jednocześnie zagroził, że jeśli sytuacja się nie zmieni to Turcja będzie kontynuowała program z samymi Włochami, a stanowisko Francji nie ma dla Turcji wielkiego znaczenia i nie będzie zagrażało planom Ankary. Anonimowe źródło cytowane przez Hürriyet Daily News podało, że główny problem stanowi niechęć strony francuskiej do przekazania niektórych technologii. To raczej ta niechęć, a nie - jak twierdzą niektórzy komentatorzy - wpływ Stanów Zjednoczonych jest prawdopodobnie główną przyczyną spowolnienia prac nad SAMP/T.

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (8)

  1. martin

    tak sie konczy kupowanie sprzetu z tzw. zlota srubka. Duda kupuje zlom od izreale i usa ktory bedzie dzialal jak zydzi pozwola

    1. Bzdety

      Tak , to znaczy jak? Bo rzekomy "złom" od Izraela to kupuje 3/4 świata. Pozostała 1/4 żałuje , że Izrael nie chce im sprzedać. Ha ha!! W tym reżim Rosji!! I dobrze !!

    2. Antex

      No, zwłaszcza Gruzini mogliby coś ciekawego na ten temat powiedzieć ...

    3. Davien

      Antex, skoncz może powtarzać propagande ze Sputnika, bo jakbys nie wieział dokładnie takich samych dronów jak Gruzja uzywa Izrael i USA:) Wiec wg ciebie izrael spzredał kody zródłowe własnego sprzetu panstwu majacemu dobre układy z wrogami izraela???

  2. Derwisz

    Włosi juz sie dogadali z Turkami wsprawie Libii i nie tylko w sprawie exportu ropy, ale też podziału szelfu o czym libijczycy udają że nie wiedzą

    1. dim

      - podajesz info na czysto wyssane z palca, nieobecne chyba nawet w "Sputniku". A przy okazji podajesz je w dniu, gdy włoski MSZ jest na naradzie z kilkoma innymi MSZ, zainteresowanych państw, w sprawie stref kontroli ekono i wszyscy zgodnie wskazują, że umowa turecko-libijska jest zwyczajnie nieważna prawnie.

  3. mobilny

    I dlatego _samodzielność eksploatacyjna_ jest tak ważna a do której to Turcja dąży oczywiście nie podoba się to państwa zachodnim stąd grozby sankcjami itd ale ...... no właśnie czy za to możemy Turcję potępiać? Przykład Iraku pokazuje czym jest USA i do czego dąży oraz jakie metody stosuje. 2x się zastanówcie bo będzie za póżno jak w XVIII wieku

    1. mobilny

      i dlatego nie należy wpinać naszej OPL w system którego nie kontrolujemy

    2. Normalny

      Dziękujemy za poradę, ale jako Polacy mamy inne zdanie. Odmienne od Rosji. My Amerykanów lubimy!

    3. GB

      Ty się lepiej martw żeby u was nie było tak jak za Stalina, bo was zniknie z 50 mln, albo i więcej.

  4. Milutki

    Fałszywe bo fałszywe to nie jest argument. Turcja może wyszła lekko poobijana ale rany się zagoją, a w najważniejszych sprawach cel jest osiągamy

  5. Suwerenna Narew

    Dlatego tak istotnym jest aby systemy Narwi były systemami suwerynnymi liczy się licencja i pełen transfer technologi do Polski efektora więc tylko CAMM-ER wchodzi w grę systemy Narwi powinny być produkowane analogicznie do Rosomaka w całości w Polsce z Rosomakami sobie poradzilismy więc i z Narwią tez sobie poradzimy

  6. FR technologiczne imperium

    Przecież mają s400 chyba że już zapoznali się z prawdziwymi możliwościami wschodniej "cudownej broni"

    1. Bartek

      Nie, tureckie siły zbrojne mają własne systemy obrony przeciwlotniczej: krótkiego zasięgu (Atilgan KMS & ZIPKIN), średniego zasięgu (HISAR A & O + MIM23B/Hawk XXI) oraz bardzo dalekiego zasięgu (S-400), ale chcą urozmaicić ich system obrony powietrznej, dlatego Turcy mogą kontynuować współpracę z Włochami (SAMP-T) a nie uż z Francuzami.

    2. Jol

      To widać ,że nie ufają ruskiemu zlomowi!! A tu psikus , nie będzie tureckiego SAMPTA! I dobrze im tak.

    3. Davien

      Bartek, Hawk to akurat system z USA a Turcja chciała z Eurosam-em budwać system OPL/OPRAK. SAMP/T panie Bartek jest systemem francusko-włoskim: Francja 66%, Włochy 33% w konsorcjum EUROSAM, wiec bez Francji nic Włosi sami nie zrobia.

  7. Milutki

    Turcja interweniując w płn Syrii przeprowadzila akcje obronną przeciwko YPG która jest odnogą PKK. Obie organizacje oficjalnie się od siebie odcinają dla doraźnych celów politycznych aby zachód mógł bezproblemowo ich wspierać i nie być oskarżonym o wspieranie terroryzmu. Turcja realizuje swoje podstawowe zadanie samoobrony ja więc podstawowe zadanie państwa . Turcji determinacja opłaciła się i obecna polityka turecka będzie kontynuowana, Francja i inne kraje zachodu jeżeli nie chcą być tylko papierowymi sojusznikami muszą się z tym pogodzić.

    1. CdM

      YPG z pewnością nie jest "odnogą PKK". Już więcej sensu miałoby twierdzenie odwrotne, ale jednak - też nie. "Terrorystów" z PKK robi sama Turcja, przede wszystkim poprzez niespotykane w cywilizowanym świecie prześladowania Kurdów (wiesz, że samo publiczne użycie języka kurdyjskiego jest w Turcji przestępstwem? Już nie wspominając o edukacji czy jakiejkolwiek innej formie kultywowania narodowej tożsamości). Akcja rodzi reakcję. "Turcji determinacja opłaciła się" - a, to się dopiero okaże, za kilka lat, może dekadę czy dwie...

    2. Davien

      Wiec mozecie zapomniec o współpracy z Zachodem:)

    3. Hurra

      A niech realizuje sama! Ale już bez F35, i jak widać już bez SAMPTA, jeszcze trochę i będą musieli wszystko sami robić. Na razie nikt im nie chce sprzedawać, a będzie im jeszcze gorzej jak przestaną jeszcze od nich kupować!!

  8. AdamS

    A jak tam nasz program Narew i drugi etap Wisły..... kupiliśmy 2 baterie Patriot do pokazania na paradzie i to będzie cała nasza OPL.Niebywały sukces nieudolnego MON

Reklama