Reklama

Siły zbrojne

Fot. kpt. Marcel Podhorodecki, chor. Adam Roik

Trzecie podejście do następcy Honkera. Zmiana kluczowego wymagania

Inspektorat Uzbrojenia podejmuje kolejną, trzecią już próbę pozyskania samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności Mustang. Tym razem jednak, zgodnie z opublikowanym w suplemencie do dziennika urzędowego UE ogłoszeniem, wojsko zdecydowało się zmienić jedno z kluczowych wymagań dot. wersji nieopancerzonej pojazdu. IU poszukuje bowiem obecnie nie samochodów z możliwością przewożenia 8 żołnierzy wraz z kierowcą, ale przystosowanego do przewozu 6 osób wraz z kierowcą. 

Opublikowane 14 sierpnia ogłoszenie o zamówieniu oznacza rozpoczęcie trzeciego podejścia do pozyskania przez wojsko samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności Mustang. Tym razem przedmiotem zamówienia jest dostawa w latach 2019-2022 900 sztuk pojazdów, a w tym 859 szt. samochodów w wersji nieopancerzonej oraz 41 szt. samochodów w wersji opancerzonej. W poprzednim przetargu, trwającym od lipca 2017 roku, IU próbował pozyskać łącznie 913 samochodów. 

Zgodnie z wymaganiami IU samochody powinny być nowe. Dopuszcza się jednak, aby pochodziły z drugiego półroczna roku poprzedzającego rok dostawy - wcześniej IU wymagał, by rok produkcji był tożsamy z rokiem dostawy. Wszystkie pojazdy powinny również być w układzie 4x4. Wojsko dopuszcza jednak możliwość wykorzystania napędu na tylną oś z dołączanym napędem osi przedniej. 

Nowe postępowanie zakłada również, że samochód w wersji nieopancerzonej powinien być przystosowany do przewozu 6 osób oraz kierowcy, co stanowi kluczową zmianę w stosunku do wymagań zawartych w poprzednim przetargu. Co najważniejsze, zmiana ta przełożyć się może na znaczące ułatwienie składania ofert przez większą liczbę potencjalnych wykonawców. Modyfikacji nie uległa liczba pasażerów wraz z kierowcą dotycząca wersji opancerzonej pojazdu - 4+1. 

Dopuszczalna masa całkowita wersji nieopancerzonej to nadal 3,5 t. Ładowność pojazdu ma wynosić 1 t w wersji nieopancerzonej i 0,6 t w wersji opancerzonej. Napęd ma stanowić silnik o zapłonie samoczynnym, o masowym wskaźniku mocy nie mniejszym niż 35 kW/t zgodnie z PN-S-02014:1994. Pozyskiwane pojazdy powinny być zdolne do pokonywania przeszkód wodnych o głębokości co najmniej 0,5 m bez przygotowania i 0,65 m z przygotowaniem.

Oprócz tego wymaga się wyposażenia ich w wyciągarkę o sile uciągu co najmniej 100 proc. dopuszczalnej masy całkowitej i linę długości minimum 25 m. Koła samochodów w wersji opancerzonej powinny mieć wkładki zapewniające możliwość jazdy w wypadku braku ciśnienia w ogumieniu (run-flat), minimalny stopień ochrony określono na poziom 1 zgodnie ze STANAG 4569 Aneks A i B (odpowiednio w zakresie kuloodporności i odporności na detonację).

Co więcej, IU zaznacza, że przedmiot zamówienia zawiera świadczenie usług naprawy, obsługi i konserwacji w okresie gwarancji realizowane poprzez autoryzowane warsztaty na i poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, wskazane przez wykonawcę.

Do trzech razy sztuka

Wartość zamówienia w ogłoszeniu określono na "powyżej 443 tys. euro", w praktyce to kilkaset mln zł. Przypomnijmy, że Inspektorat Uzbrojenia podjął decyzję o unieważnieniu poprzedniego postępowania na dostawę samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności z powodu przekroczenia kosztów przez jedyną złożoną w postępowaniu ofertę ostateczną (do składania ofert zaproszonych było osiem podmiotów). Była to oferta konsorcjum Polskiego Holdingu Obronnego (lider) i spółki Concept z Bielska-Białej. Obejmowała ona dostawę pojazdów rodziny DINO za 524,171 mln zł brutto podczas gdy wojsko zamierzało przeznaczyć na ten cel 239,038 mln zł brutto. Kwota tej propozycji przekroczyła więc budżet o 119 proc. 

Pierwsza procedura, trwająca od 2015 roku, po ponad dwuletniej fazie analityczno-koncepcyjnej zakończyła się unieważnieniem w czerwcu 2017 roku. Do Inspektoratu wpłynęła wtedy jedna oferta ostateczna. Propozycja konsorcjum PGZ i WZM opiewała na ponad 2 mld zł, a budżet Inspektoratu był na poziomie zbliżonym do anulowanego w tym roku postępowania. 

Zakłada się również skorzystanie przez IU z prawa opcji. Maksymalna liczba następców Honkera dostarczanych w ramach prawa opcji wynosić ma 812 szt., a ich dostawa ma odbyć się w latach 2019-2022. Wcześniej postępowanie zakładało pozyskanie w ramach opcji nawet 2787 pojazdów nieopancerzonych.

Ponownie postępowanie prowadzone jest zgodnie z procedurą ograniczoną. IU przewiduje, że do składania udziału zaproszonych zostanie maksymalnie dziesięciu wykonawców. Najważniejsze kryterium przy wyborze pojazdu stanowić będzie cena (waga 65). Dalej na liście znajdziemy okres gwarancji (waga 5), prześwit pojazdu mierzony zgodnie z PN-ISO-612:2006 (waga 10), masowy wskaźnik mocy określony zgodnie z PN-S-02014:1994 (waga 10) oraz pojazd jednobryłowy (tj. takie rozwiązanie konstrukcyjne pojazdu, w którym przedział pasażerski i przedział ciężarowo-osobowy tworzą jedną bryłę geometryczną. Nieistotne jest rozwiązanie konstrukcyjne w zakresie komory silnika; waga 10).

Na wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu IU czeka do 29 września 2018 roku, do godz. 10:00. Zamówienie ma zostać natomiast zrealizowane przez zwycięzcę do 31 października 2022 roku w przypadku wersji nieopancerzonej oraz do 29 października 2021 roku w przypadku wersji opancerzonej.

Samochody Mustang mają zastąpić w Wojsku Polskim wysłużone Honkery, a w niewielkim zakresie również wozy pochodzenia radzieckiego typu UAZ-469B. Prace analityczne nad tym zadaniem toczą się od 2013 roku. Unieważnienie dwóch poprzednich postępowań według ekspertów związane było ze specyfiką postawionych w nich wymagań - trudnych do spełnienia przez dostępne pojazdy. W obecnym przetargu zrezygnowano z założenia przewożenia przez nieopancerzony pojazd o masie do 3,5 t 8 żołnierzy wraz z kierowcą na rzecz 6 żołnierzy wraz z kierowcą, co może ułatwić oferentom spełnienie warunków. Utrzymano natomiast np. założenie pozyskania niewielkiej liczby pojazdów w wersji opancerzonej, zunifikowanej z nieopancerzoną.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (48)

  1. Kassa

    \"Wartość zamówienia w ogłoszeniu określono na \"powyżej 443 tys. euro\", w praktyce to kilkaset mln zł.\" Że jak? Co to za kurs Euro?

  2. Krzysiek z Wrocławia

    Jakość merytoryczna komentarzy odzwierciedla wiedzę społeczeństwa n/t wojska. Defilada wygląda piknie więc jestesmy mocarstwem militarnym. 40-letnie wozy odmalowane i odpicowane ... Póki co jeszcze mamy w PL Prawo Zamówień Publicznych. Może by tak dobra zmiana zmieniła przepisy by wojskowi mieli prostszą ścieżkę zakupu sprzętu i wyposażenia. Aktualnie liczą się tylko kwity chroniące własny tyłek a nie realizacja zakupu.

  3. cdee

    kolejna walka klik warszawki. To samo było z transporterem opancerzonym. Przez to nic nie robimy sami, bo przemysł krajowy nie daje wziatki

  4. Bart

    może Iveco LMV M65? lub HMMV?

  5. onuca_manager

    Powinno być: dwa nieudane podejścia i wylatujesz z ciepłej posadki w Wawie na \'północny teatr działań\' ... np do Bartoszyc. Nie ma trzeciego podejścia w w tym samym składzie \'komisji\'.

  6. Mwt

    Przychodzę do sklepu i mówię, kupię komputer, ale tylko w tej cenie i aby miał lampkę nocną. Sprzedawca mówi, nie ma takiego, ale możemy sprzedać komputera, pan sobie kupi lampkę ze sklepu obok. Ja mówię, nie, bo to \"jest niezgodne z moimi założeniami\". Tak mniej więcej wyglądają przetargi

  7. Edmund

    Te przetargi to takie zabawy osób, które musza jakoś uzasadnić swoje istnienie w strukturach MON. Nie chodzi o to aby było dobrze, tylko aby było. Pożytku, logiki i celowości nie ma żadnego. Te same osoby prywatnie dokonując chociażby wyboru zakupu samochodu albo telewizora, postąpią zupełnie inaczej. Czyli osoby te wiedzą jak najbardziej co to opłacalność i logika.

  8. efte

    Tak naprawdę to oni poszukują Honkera tylko na nowym podwoziu. To niech zrobią przetarg na podwozia, nadwozia z honkear i zespawają u Mietka w garażu to może spełni w końcu warunki.

  9. Karol

    A bezdomny Stanisław nie da?

  10. Nieździwiony

    Moim skromnym zdaniem jak mamy wybrać w pełni zagraniczną ofertę to tylko Hawkei. Jak chcemy coś spolszczonego to Huzar. Ale ciekawostka dla IU- połączyłbym z programem Pegaz. Logistyka wyjdzie taniej i docelowo zaoszczedzicie. Ta rada to za darmo ;)

  11. nikt ważny...

    Warunkiem ogłoszenia takiego przetargu, powinno być przedstawienie minimum trzech istniejących na rynku rozwiązań spełniających wymagania. Obecnie główny problem w rządowych zamówieniach jest taki, że poszukiwane są rozwiązania NIEISTNIEJĄCE.

  12. sojer

    Dzięki Bogu zawsze mogą kupić HMMWV w ramach pilnej potrzeby operacyjnej... bo przez 20 lat nie potrafili przeprowadzić przetargu.

  13. jls

    Wymóg transportu 6+1 nic nie zmienia, ładowność 1 tona wyklucza pick-upy, oferent będzie tylko jeden.

  14. Morgul

    kompletnie nie rozumiem dostarczenia technicznie powiązanej wersji opancerzonej w ilości kilkudziesięciu sztuk. nie lepiej kupić \"zwykłą\" Toyotę LC w wersji wojskowej a w innym przetargu wozy opancerzone ? przecież Mustang to nie jest wóz pierwszej linii. na linię trzeba nam coś jako oshkosh których już trochę mamy więc nie ma co kombinować tylko dokupić takie jak mamy.

  15. Molleno

    I znowu głupa. Zamiast odpuścić nieistotne wymagania i durną wersję opancerzona rezygnuje się podstawowego parametru kluczowego dla armii jak pojemność i możliwość transportu drużyny.

  16. DAC

    Luz... Jeszcze ze dwa razy się odwoła/unieważni i wreszcie spece z IU będą mogli kupić HUMVEE z wolnej ręki. Jak już kupujemy kilka innych pudrowanych zabytków (Wisła, Homar) to to się akurat pięknie wpasuje w klimat...

  17. niki

    Wymogu ceny nie powinno być wcale. Zawsze wsród powiedzmy 10 ofert można wybrać tą najtańszą.

  18. facetoface

    Musi powstać agencja ds uzbrojenia o czym informował def24. W ubiegłym roku w IU gościło CBA dotyczyło to zakupu wojskowych odbiorników GPS z modułem SAASM . Według informacji przetarg wygrał przedsiębiorca, który wcześniej brał udział w ustawianych przetargach na dostawy dla wojska, co miało spowodować kontrole CBA.

  19. ed

    Hawkei- licencja na produkcję, spełnia wymagania przetargu.

  20. uze

    \"Oprócz tego wymaga się wyposażenia ich w wyciągarkę o sile uciągu co najmniej 100 proc. dopuszczalnej masy całkowitej\" Ciekawe co ona da jeśli wyciągarki używa się głównie tam gdzie napęd już nie daje rady. Wyciągarka powinna mieć siłę uciągu co najmniej 2x taką jak DMC. Jak się \"Mustang\" wklei w błoto to nie będzie do uciagnięcia jego DMC, bo opór zrobi swoje.

  21. autor komentarza

    z wypiekami na twarzy śledzę pilnie losy mustanga. Za pierwszym podejściem zgłoszono jedynie pick-upa, za drugim furgonetkę, teraz za trzecim obstawiam, że jedyna oferta będzie dotyczyć przyczepy kempingowej. Mam taką prośbę do dziennikarzy, by zadali pytanie osobom odpowiedzialnym za czteroletnią komedię wyboru zwykłej terenówki: czy potrafią wskazać produkt, który w 100% spełnia stawiane wymagania. Bo może jednak istnieje?

  22. Frank

    Wszyscy wiemy, że najlepsze terenówki robi Toyota ale IU nie chce kupic najlepszych tylko najtańsze.

  23. Marek1

    hmm ... czyżby powoli i z wielkimi oporami jednak zmniejszała się ilość niekompetentnych matołów w IU/MON? Choć z 2 strony utrzymywanie nadal kompletnie absurdalnego, wręcz kretyńskiego wymogu 41 pojazdów w wersji opancerzonej. KTO personalnie wymyśla takie szkodliwe idiotyzmy, by mieszać program Mustang z pr. Pegaz ?

  24. de łiczer

    Może kupmy coś od Australii za symboliczną złotówkę?

  25. Tymek

    Ludzie żeby cena wojskowa syfu nazywanego Honkerem była aż tak wysoka. 140000zl. Tyle mon płacił za to gówno. Jeżdżę Honkerem i dobrego słowa o tym składanku nie powiem. Zamiast kupić sprawdzone konstrukcje np Toyota Nissan itp gdzie Honkerem pod każdym względem nie dorasta do pięt. Ale jak każdy chce kawałek torta dla siebie to z tą się biorą takie wysokie ceny rodzimych wyrobow

Reklama