Prezydent USA Donald Trump powiedział w poniedziałek w Nowym Jorku, że mógłby spotkać się po raz trzeci z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem, ale najpierw chciałby znać wynik takich rozmów. Negocjacje w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego są w impasie od lutego br.
Negocjacje USA z Koreą Płn. w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego są w impasie od drugiego szczytu z udziałem Trumpa i Kim Dzong Una w Hanoi. Przywódca socjalistycznego reżimu żądał tam zniesienia prawie wszystkich nałożonych na Pjongjang sankcji w zamian za częściową likwidację programu zbrojeń jądrowych, na co nie zgodziła się strona amerykańska.
Obecnie ludzie chcieliby wiedzieć, że to się wydarzy. Chciałbym jednak wiedzieć, co z tego wyniknie. Możemy zrobić wiele jeszcze zanim taki szczyt zostanie zorganizowany.
Od tamtej pory Korea Płn. wielokrotnie wzywała Waszyngton do "zmiany kalkulacji" i ostrzegała, że w przeciwnym razie porozumienie nie będzie możliwe. Trump zasygnalizował jednak niedawno zamiar znalezienia "nowej metody" w tych rokowaniach, co zostało pozytywnie ocenione przez głównego północnokoreańskiego negocjatora Kim Miong Gila. Kim wyraził również zadowolenie z dymisji doradcy Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona, znanego z twardego stanowiska wobec Korei Płn. Według ekspertów, choć odejście znienawidzonego przez północnokoreańskie władze Boltona może ułatwić rozmowy, nie spowoduje ono raczej wielkiej zmiany w polityce USA.
Czytaj też: John Bolton zwolniony ze stanowiska
Biały Dom niejednokrotnie zapowiadał, że sankcje wobec Korei Północnej zostaną utrzymane, aż podejmie ona konkretne kroki w kierunku całkowitej, nieodwracalnej i możliwej do zweryfikowania denuklearyzacji.
Jednocześnie, we wtorek południowokoreańska agencja wywiadowcza oceniła, że USA i Korea Płn. mogą wznowić robocze negocjacje nuklearne w ciągu dwóch lub trzech tygodni, a jeśli dojdą do porozumienia, to jeszcze w tym roku może się odbyć trzeci szczyt przywódców tych krajów. Opinię agencji przytoczyli deputowani południowokoreańskiego parlamentu po spotkaniu za zamkniętymi drzwiami – podała agencja prasowa Yonhap.
Południowokoreańska agencja wywiadowcza oceniła również, że jeśli w rozmowach USA-KRLD poczynione zostaną postępy, Kim Dzong Un może złożyć wizytę w Korei Płd. w związku ze specjalnym szczytem dotyczącym współpracy pomiędzy tym krajem a państwami Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Szczyt zaplanowano na 25-26 listopada w mieście Pusan.
Według agencji Kim Dzong Un może również w najbliższym czasie po raz piąty odwiedzić Chiny, by spotkać się z ich przywódcą Xi Jinpingiem. Takie spotkanie mogłoby się odbyć w pobliżu granicy pomiędzy obu krajami – dodano.
al2
Gdyby Saddam,Kadafi i Ukraina mieli broń jądrową to nikt by ich nie odważył się ruszyć .Kim wie doskonale że jeżeli by sie pozbył broni A i środków przenoszenia to by zniknął w krótkim czasie. Gwarancje międzynarodowe? Miała je Ukraina i chyba ma je do dzisiaj i ......