Siły zbrojne
T-14 Armata – ukryta rewolucja czy paradna prowizorka?
Ujawnienie przez Rosję ukrywanego od wielu miesięcy czołgu T-14 Armata odbiło się szerokim echem, które z pewnością zostanie wykorzystane propagandowo. Jednak większość obserwatorów i komentatorów zdaje się zapominać, iż Kreml może dążyć do tego, by skrzętnie ukryć prawdziwy obraz i możliwości nowego czołgu. Warto więc zajrzeć nieco pod „maskę” w jaką ubrano Armatę.
Czołg systemu Armata, znany też jako T-14 lub „Objekt 148”, ma stanowić rewolucyjną zmianę w programie rosyjskich pojazdów gąsienicowych. W ramach rodziny pojazdów Armata powstały już m.in. czołg T-14 oraz bojowy wóz piechoty T-15. Podczas parady zostaną zaprezentowane obie wymienione konstrukcje. Koncepcja stworzenia ciężkiego bojowego wozu piechoty, na tym samym podwoziu co czołgu, nie jest nowa. Izrael od lat wykorzystuje wozy Namer, które bazują na konstrukcji czołgu Merkava, a wcześniej wdrażano także transportery na bazie czołgów wycofanych z eksploatacji lub zdobycznych (Achzarit). Rosja rozwija czołg i BWP równolegle, bazując na znacznej wymienności elementów. Może to w istotnym stopniu wpłynąć nie tylko na ułatwienie obsługi technicznej, ale też na poprawę współpracy na polu walki. Wozy bazujące na tych samych podwoziach będą posiadały zbliżone możliwości trakcyjne i operacyjne.
Rewolucyjną zmianą, ma być wykorzystanie w czołgu T-14 Armata wieży bezzałogowej, która stanowi w pełni zautomatyzowany moduł bojowy. Cała załoga znajduje się w kadłubie przed wieżą, ukryta w specjalnej, opancerzonej kapsule. Takie rozwiązanie nie tylko zwiększa bezpieczeństwo żołnierzy, dzięki umieszczeniu ich wewnątrz silnie opancerzonego kadłuba, ale też umożliwia zmniejszenie wymiarów najbardziej wystawionego na ostrzał elementu pojazdu, czyli wieży. Przy tym możliwe jest wzmocnienie opancerzenia innych kluczowych części pojazdu, takich jak przedział załogi, czy silnika, co zwiększa szanse przetrwania na polu walki.
Wieża, czy zdalnie sterowany moduł uzbrojenia?
Wieża stanowi najwyższy, najbardziej narażony na ostrzał i najbardziej skomplikowany element czołgu, gdyż mieści stabilizowane w wielu płaszczyznach systemy uzbrojenia oraz układ obserwacyjno-celowniczy. Jest to najciężej opancerzony i jednocześnie najbardziej wrażliwy punkt współczesnego czołgu. Usunięcie z niej załogi umożliwia znaczne zmniejszenie wymiarów, a więc również powierzchni celu dla wrogich pocisków. Gdy nie trzeba chronić załogi, możliwe jest też (potencjalnie) ograniczenie opancerzenia samej wieży, a mniejsza powierzchnia pancerza oznacza jego niższą masę. Ta koncepcja ma więc wiele zalet i była rozważana od lat. Armata ma szansę przejść do historii, jako pierwszy seryjnie produkowany czołg z wieżą bezzałogową. De facto stanowi ona zdalnie sterowany moduł bojowy, mieszczący przede wszystkim systemy obserwacyjne i główne uzbrojenie czołgu – stabilizowaną wielopłaszczyznowo armatę gładkolufową 2A82-1M kalibru 125 mm.
Zgodnie z rosyjskimi danymi nowe działo i system kierowania ogniem mają umożliwiać T-14 prowadzenie ognia 15-20% celniejszego niż czołgi T-90A uzbrojone w armatę 2A46M5, a energia wylotowa jest o 17% wyższa niż w uważanych za najlepsze ze stosowanych w pojazdach zachodnich działach Rh-120 L55 instalowanych m. in. w czołgach Leopard 2A6, przy długości lufy o 60 cm mniejszej od nich. Przy tym, jak większość rosyjskich armat, 2A82-1M może wystrzeliwać kierowane pociski rakietowe, co znacznie zwiększa zasięg i precyzję ognia T-14. W czołgu prawdopodobnie zrezygnowano ze współosiowego karabinu maszynowego. Widoczne uzbrojenie pomocnicze stanowi jedynie karabin maszynowy 7,62 mm w zdalnie sterowanym module połączonym z systemem obserwacyjnym dowódcy.
„Blaszana atrapa”, czy kamuflaż?
Kwestia wieży Armaty i jej kształtu stanowi temat na odrębna analizę. Jest ona relatywnie wysoka i wymiarami nie ustępuje wcale klasycznym wieżom mieszczącym dwuosobową załogę. Kształt przedniej i bocznej części mógłby sugerować próbę zmniejszenia echa radarowego, jednak taki efekt może przypuszczalnie zostać zepsuty przez „okno” po lewej stronie, kryjące układ celowniczy działa. Podobne „wnęki” prowadzą do niezidentyfikowanych osłon i elementów ukrytych głęboko pod tym kształtem. Bliższa obserwacja, na przykład w pobliżu anten radarów systemu aktywnej ochrony „Afganit”, ujawniają, że wielopłaszczyznowy „pancerz” ma prawdopodobnie zaledwie kilka milimetrów grubości.
Pojawiły się sugestie, iż jest to dowód na niedopracowanie i „tymczasowość” konstrukcji wieży czołgu T-14, że jest to tylko atrapa. Bardzie prawdopodobne jest inne wyjaśnienie. Rosjanie na długo przed defiladą zapowiadali, że czołgi Armata będą zamaskowane, aby ukryć ich kształt i wyposażenie. Mówiono o specjalnych farbach pochłaniających fale radarowe i kamuflażu, jednak takie rozwiązania są skuteczne na polu walki, a nie podczas parady, gdy pojazd jest fotografowany przez tysiące ludzi ze wszystkich stron. Bardziej prawdopodobne jest, że wieża i inne kluczowe elementy mające pozostać tajemnicą pokryto atrapą opancerzenia, wykonaną z tworzywa lub cienkiej blachy. Osłony są stosowane również podczas prób poligonowych, na co wskazują właśnie wspomniane „tunele” w pancerzu, prowadzące np. do systemów optycznych, czy wycięcia odsłaniające czujniki i anteny systemów samoobrony pojazdu.
Aktywna ochrona Armaty silniejsza od pancerza?
Warto dłużej zatrzymać się właśnie przy temacie systemów pasywnej i aktywnej ochrony nowego rosyjskiego czołgu. Oczywiście wielowarstwowe opancerzenie stalowo-kompozytowe i umieszczenie całej załogi w dodatkowo opancerzonej kapsule wewnątrz kadłuba pojazdu mają wpływ na bezpieczeństwo i możliwość walki lub samodzielnego wycofania się pojazdu w wypadku uszkodzenia, czy zniszczenia uzbrojenia przez ogień przeciwnika. Niemniej nie należy zapominać, że wielokrotne trafienia, nawet jeśli nie spenetrują pancerza, mogą poważnie uszkodzić systemy elektroniczne, optyczne i uzbrojenie czołgu. W dużym stopniu eliminuje to wóz bojowy z walki.
Dlatego Rosjanie w wypadku czołgu Armata położyli duży nacisk na aktywną obronę, zarówno poprzez utrudnianie namierzenia, jak też zwalczanie nadlatujących pocisków. Jest to dobrze widoczne po ilości różnego typu wyrzutni środków obrony oraz czujników znajdujących się na wieży. Łatwo identyfikowalnym elementem są umieszczone symetrycznie z czterech stron prostokątne elementy anten radarów dopplerowskich wykorzystywanych przez system ochrony aktywnej Afganit. Jest to zaawansowany następca systemu Arena, opracowanego na podstawie doświadczeń z pierwszej wojny czeczeńskiej, a przede wszystkim walk w Groznym w latach 1994-1995. Rosjanie utracili w nich ponad 200 czołgów i bojowych wozów piechoty.
Afganit to system zbliżony pod względem działania do Areny, czy np. do izraelskiego Trophy, a jego celem jest wykrywanie i zwalczanie nadlatujących pocisków za pomocą specjalnych ładunków odłamkowych. Zdaniem rosyjskich ekspertów ma być zdolny nie tylko do zwalczania rakiet kierowanych i głowic kumulacyjnych, ale też pocisków podkalibrowych, co byłoby osiągnięciem, zważywszy na ich bardzo wysoką prędkość. Przeciw nadlatującym pociskom mogą być użyte różne typy środków zwalczania i przeciwdziałania. Czołg Armata posiada kilka rodzajów wyrzutni, które mogą temu służyć. Szczególnie rzucają się w oczy duże, walcowe elementy umieszczone w dolnej części wieży i skierowane do przodu oraz na boki, tworzące dwa pakiety po cztery moduły.
Najprawdopodobniej są to wyrzutnie „antypocisków” mających wylatywać naprzeciw ciężkiej amunicji przeciwpancernej. Wykazują one duże podobieństwo do wyrzutni stosowanych w systemie Drozd, powstałym jeszcze w czasach Zimnej Wojny. Jego wadą była skomplikowana konstrukcja (powstała pod koniec lat 70-tych) i duże zagrożenie przypadkowymi ofiarami, ze względu na znaczną masę "antypocisku" generującego odłamkową kurtynę w odległości kilku metrów od pojazdu. Przy odpowiednim czasie reakcji systemu wykrywania i zarządzania (co jest głównym problemem w tej sytuacji) system aktywnej ochrony może okazać się skuteczny nawet przeciw amunicji podkalibrowej.
W tylnej części wieży po lewej stronie znajduje się 24-prowadnicowa wyrzutnia mniejszego kalibru skierowana pionowo w górę. Prawdopodobnie mieści ona amunicję dymną i zakłócającą, mogącą zmylić systemy kierowania pocisków oraz ukryć czołg przed sensorami działającymi w świetle widzialnym i podczerwieni. Na górnej części wieży znajdują się również dwie obrotowe wyrzutnie tego samego kalibru. Niewykluczone jest, że oprócz ładunków zakłócających mogą one miotać również niewielkie pociski, służące do samoobrony lub zwalczania nadlatujących pocisków. Obrotowa wyrzutnia umożliwia pokrycie szerszego kąta ostrzału. W cienkim „pancerzu” przedniej części wieży kryją się również wnęki i otwory, w których mogą się znajdować kamery dookólnego systemu obserwacji oraz np. promienniki zakłócające, podobne do stosowanych w systemie Sztora. Wszystkie lub niektóre z wymienionych elementów systemów aktywnej ochrony można zaobserwować również na innych nowych pojazdach, które wezmą udział w paradzie na Placu Czerwonym, takich jak bojowe wozy piechoty T-15 czy Kurganiec-25.
Oczywiście przyjdzie nam jeszcze czekać miesiące lub lata na ujawnienie wszystkich rozwiązań ofensywnych i defensywnych zastosowanych w czołgu Armata. Część z nich może okazać się zdecydowanie mniej rewolucyjnych niż starają się to przedstawić rosyjskie media i producenci. Jednak nie należy ich lekceważyć. Tegoroczna prezentacja nowych pojazdów i systemów uzbrojenia pokazuje znacząca zmianę, zarówno w sposobie myślenia, jak i w konstrukcjach, jakie w najbliższym czasie mają trafić na wyposażenie rosyjskich sił zbrojnych.
jełopy
A system jaki windows. też kradziony
zenek blacha
przypomina to walke dawida z goliatem tylko dawidem byl powstaniec warszawski a goliatem mini pojazd nafaszerowany ladunkami wybuchowymi... tutaj armata to jest jak tygrys jeden rozbijal inne czolgi... armata jedna wystarczy na kompanie czolgow polskich historia z 2 ws juz to udowodnila ze tygrys byl postrachem w pojedynke
ryszard56
ten kto lekceważy Rosjan i sie śmieje ,jest totalnym idiotą,i tyle w temacie
Dier
Ten kto przecenia ruskich i się trzęsie ze strachu jest totalnym agenten lub pożytecznym idiotą i tyle w temacie.
jerzy olejnicki
widac ich nieudolnosc na kazdym koroku... choćby na ukrainie :)
ito
"Prawie nieosłonięte uzbrojenie"- skąd ten wniosek? W artykule jest tylko powiedziane, ze to, co widać na zewnątrz to prawdopodobnie nie pancerz tylko maska. Pancerz jest niewiadomą. Ponadto- uszkodzenie armaty jest niesłychanie trudne, nawet przy braku osłony pancernej zablokowanie mechanizmu podniesień lub obroty będzie niewiele łatwiejsze niż przy klasycznej wieży. Najbardziej wrażliwe są sensory. Dokładnie tak wrażliwe jak przy klasycznej wieży. Dla mnie niejasne jest umiejscowienie jednostki amunicji.
Urko
Szczerze mówiąc, nie wiem jak jest z tą odpornością armaty na uszkodzenia, ale widziałem ruski diagram jak strzelać do Abramsa i było tam coś zaskakującego - zalecenie strzelania po lufie również z karabinu maszynowego!
Darek
Ciekawa koncepcja. Prawie nieosłonięta broń, a super osłonięta załoga. Czyli np. Rosomak trafi w moduł uzbrojenia nomen omen "armatę", a potem ten "czołg" może przeciwnika co najwyżej rozjechać:} Byle co w gąsiennice, i można załogę "poprosić" widłami na kawę do obozu jenieckiego.
jjj
Leo 2a5 zje go na sniadanie. Czołg armata silnik 1300 konny masa około 50 ton. Lzejszy od leo.
x10
Ale aktualnie nie mamy nawet dobrej amunicji do tych Leopardów 2A5. Z tego co wyczytałem na innych forach po to był zakup aby wkroczyć na ukraine nimi, nawet amunicje zakupiliśmy tylko na raz.
Typhoon
Chyba T14 to stare poniemieckie badziewie bez konkretnej amunicji schrupie a potem druga strona wypusci. Znasz sie jak siemioniak na wojsku
a-i
Rosjanie chyba nie do końca ufają tym rozbudowanym systemom samoobrony bo z tyłu kadłuba założyli dość prymitywne żaluzje. Swoją drogą to coś takiego chyba dość łatwo zgubić lub pogiąć podczas jazdy terenowej po lesie czy gruzowisku. Inną sprawą jest kierowca pojazdu. Nie wiem jak dokładnie rozmieszczona jest załoga w tej pancernej kapsule ale na zdjęciach jakoś nie widzę przyrządów obserwacyjnych. Przed pokrywą włazu jak i na niej niczego takiego nie ma. Peryskopy są natomiast z tyłu. Czyżby po zamknięciu włazu siedzisko kierowcy cofało się do tyłu ? No ale wówczas musiałby mieć bardzo długie nogi lub wraz z nim cofa się cały układ kierowniczy. Ktoś wie jak to zostało rozwiązane ?
vvv
To nie żaluzje ale kurtyny przeciw pociskom kumulacyjnym o skuteczności 50-70%
Piotrek
Przepraszam, ale skąd oni wezmą sos na tak skomplikowany, a więc oczywiście potwornie drogi czołg ?
vvv
wanie beda glodowac ale czolgi beda jezdzic. rosja to mongolia europy i nikt tam "opinia publiczna" i "niezadowoleniem spoleczenstwa" sie nie bedzie przejmowac. juz teraz ruSSkie mowia ze recesja to wina NATO.
okapoka
Z tego samego miejsca wezmą co wzieli na skomplikowany i drogi t-90.
popo
Cały ten czołg to jedna wielka ściema! Wydaje się że tradycyjne wady radzieckich / rosyjskich czołgów znowu skupiły się w kolejnej konstrukcji. Rosjanie nigdy nie umieli wytwarzać dobrych pancerzy przez co ich czołgi zawsze musiały być dużo niższe od 'konkurencji' (by ograniczyć możliwość trafienia) i dodatkowo dopancerzane w niestandardowy sposób (na zachodnich konstrukcjach nie zobaczycie pancerzy reaktywnych i wszelkiej maści siatek wykonanych z metalowych prętów, metalowych lin czy tworzywa) bo zwyczajnie nigdy ich nie potrzebowały! No to przy okazji wiecie czemu Rosjanie darowali sobie opancerzanie całego czołgi a skupili się minimalistycznie na kapsule. Jak nie mieli dobrych pancerzy tak do tej pory nie mają! Wieża wygląda tak jak gdyby nie była automatyczna bo jest zwyczajnie zbyt duża a amunicja jest umieszczona tak jak gdyby miał ją ładować ładowniczy! No chyba że lufa będzie lecieć do dołu przed każdym strzałem by ustawić swój wlot w świetle okna magazynu za wierzą! Kto widział we współczesnym czołgu takie ogromne 'okno' do celowania? Może po drugiej stronie będzie siedział facet z lornetką? Rosyjskie nowoczesne systemy samoobrony? Nie ma czegoś takiego! Albo nie jest rosyjski albo nowoczesny! Promienniki podczerwieni na współczesnym czołgu to samobójstwo w czystej postaci! Zwalczanie pocisków podkalibrowych odłamkami to też bujda - odłamek leci średnio jakieś 2km/s a pocisk podkalibrowy 1,5km/s więc wnioski są chyba oczywiste, ponadto żeby taki granat / pocisk odłamkowy umieścić obok lecącego pocisku podkalibrowego, trzeba go najpierw precyzyjnie odpalić w odpowiednim momencie zakładając dodatkowo że prędkość naszego antypocisku będzie min 10x niższa. Granaty dymne powinny być wystrzeliwane na boki, do góry i do przodu - polski ILX-27 będzie je miał na wyciągnięcie może nie ręki ale rakiety. Złom, złom, i jeszcze raz złom - czołg ma 2 funkcje - ogniową i ruchową jeśli przerwiemy jedną z nich czołg jest obezwładniony. Silnik z przodu, załoga za silnikiem, dobre sieciocentryczne SKO, świetnie pociski i super pancerz i możemy wtedy mówić o dobrym czołgu bo to co jest na tych zdjęciach to jeszcze raz napiszę - kompletny złom!
Urko
"na zachodnich konstrukcjach nie zobaczycie pancerzy reaktywnych i wszelkiej maści siatek wykonanych z metalowych prętów, metalowych lin czy tworzywa" - Mało człowieku widziałeś!
wolf
nie do końca masz rację. Faktycznie ta wieża jest dziwna. Te wnęki aż się proszą o trafienie. A co do dodatkowych elementów osłony to spójrz na czołgi typu Merkava i łańcuchy chroniące tył wieży (przestrzeń miedzy wieżą a kadłubem) prze trafieniem, także modyfikacje Leo2 mają pancerze modułowe (MBT Revolution czy wersja kanadyjska). Na T-14 wieża wygląda na słabo dopasowaną do kadłuba co daje duże mozliwości trafienia w tradycyjnie najsłabsze punkty czołgu (połączenie wieży z kadłubem). Jeśli ta wnęka po lewej stronie to system celowniczy działa ( ma spore wymiary i jest dość nisko osadzone w zabudowie wieży) to jest to bardzo słaby punkt tej konstrukcji. Ciekawe jakie ma osiągi zamontowana armata ( miała być to nowa jakość)
eat
zgadzam się w 100%, zerknijcie na koncepcję czołgu gm z 2005, silnik z przodu kapsuła z tyłu, to jest po prostu logiczne
x10
No my tutaj się śmiejemy a sami mamy bwp 1 i całe złomowisko z lat 70. Co do czołgu ruski mają kasę na projekty wiec je realizują a my możemy jednie patrzeć i komentować jaki to nie szmelc, nikt za nas nic nie zrobi a NATO tym bardziej, jak nas rosjanie zaatakują musimy niestety liczyć sami na siebie bo nawet usa teraz nie fika do ruskich bo nie dali nam nawet rakiet do patriotów bo zdenerwują rosjan, usa wycofuje swoje wojska z europy już powiedzieli że na ukraine nie biedą słać żadnego wojska a my teraz chcemy słać broń na ukraine aby im pomagać, niech śle usa czy francja mają lepsze.
jjj
na razie pokazali demostratory...tak jak my pokazaliśmy demonstrator czołg koncept-01PL. Wieksze wrazenie na mnie zrobila Polska platforma. Odbiegajaca od wszystkiego co było wcześniej...A jak usadowia ta nowa wieze na koreańskim podwoziu to zupełnie będzie kosmos
Pablito
Najśmieszniejsze jest to, że czołg T-14 jest rozwinięciem projektu charkowskiego obiektu 477 "Mołot" http://imagizer-cv.imageshack.us/a/img197/9066/xs0e.jpg Niestety różnica między Polska a Ukrainą jest tylko taka, że nasze projekty i technologie poszły na Zachód a Ukraińskie na Wschód. Oba kraje zniszczyły swój przemysł zbrojeniowy, ale Polska chyba bardziej.
lel
Różnica polega na tym że ukraina odziedziczyła przemysł po związku radzieckim, Polska natomiast miała przemysł "wasalny", ani on dobrze rozwinięty nie był, ani nie miał wielu własnych produktów o bardzo wysokiej jakości.
Mireq
Ten "czołg" to jedynie wczesna wersja koncepcyjna przyszłego czołgu który być może wejdzie do produkcji za 10 lat, a i to mało prawdopodobne. Ja to nazywam rosyjskim żartem z którego można się jedynie pośmiać. Może pozazdrościli polskiego koncepcyjnego PL-01 i postanowili zadziwić rosyjski naród jakimś wspaniałym wynalazkiem dla pokrzepienia dusz. Żenada:/ Sugeruję poszukać w necie zdjęcia zbliżeń tej atrapy, i wszystko stanie się jaśniejsze.
hessus
ciekawe kiedy będzie w WOT
wotmajster
W wersji 9.9
Adik
Gepardzik da se rade i z t-14 ;).
Marek
Lubię optymizm, ale "Gepardzika" jeszcze nie ma. Pomysł na niego nie za bardzo mi się podoba, choć chciałbym, żeby efekt finalny był sensowny.
Levi
Dobrze juz sie posmieliscie to teraz mam powazne pytanie czy WWB Gepard poradzi sobie z ciezkim BWP T15 zbudowanym na podwoziu armaty? Czy poradzi sobie z lzejszym Kurgancem? Czy da rade BWP Puma wprowadzonemu wczoraj do Bundeswehry(nigdy nic nie wiadomo) Generalnie czy poradzi sobie z niszczeniem nowych bojowych wozow piechoty czyli tego do czego jest projektowany?
jacek
Gepard to totalna ściema, nie ma nawet co komentować, pieniądze na projekt Gepard to wyrzucanie pieniędzy w błoto...
Levi
Dobrze juz sie posmieliscie to teraz mam powazne pytanie czy WWB Gepard poradzi sobie z ciezkim BWP T15 zbudowanym na podwoziu armaty? Czy poradzi sobie z lzejszym Kurgancem? Czy da rade BWP Puma wprowadzonemu wczoraj do Bundeswehry(nigdy nic nie wiadomo) Generalnie czy poradzi sobie z niszczeniem nowych bojowych wozow piechoty czyli tego do czego jest projektowany?
vvv
Od frontu nie ma szans. 105mm jest o 1/3 słabsza od 120mm i obecne pociski podkalibrowe dm-63 nie rusza t-14 od frontu. Spike od frontu nie ruszy t-14 czy t-15
/
Ten system obrony aktywnej ma wadę,może i zniszczy nadlatującego SPIKE LR atakującego z góry i z boku ale jak ma trafić pocisk lecący z przodu czołu w kierunku pancerza czołowego i wieży? może wystrzelić tylko cztery górne anty pociski a i one mogą zahaczyć o własną więżę czołgu.Armata t14 musiałaby obrócić wieżę na bok ale w ułamku sekundy.
vvv
Z frontu to t-14 jest noe do ruszenia
EUropa
Co to kur... ma byc? pchod karnawolowy i atrapa czolgu??? W Niemczech na pochod karnawalowy dokladniej i realistyczniej by taka atrape zrobili w garazu niz Rasijany w swej fabrykje zdjelali! Zgiecia, miejsca spawow/zgrzewania tej blaszki i ogolnie caloksztalt jest ponizej poziomu zenady! Szare rurki kanalizacyjne, robiace za srodki obrony, troszke sie poprzesuwaly i trzy wystrzela prosto w ta blaszana pseudo-wierze! Jaja jak berety(cytujac pewna polska "artyske" estrady) a nie czolg! Forumowicze broniacy tej parodii i wychwalajacy to cos pod niebiosa, powinni sie wstydzic!
Longinus Podbipięta
Już się zawstydziłem szanowny panie EUropa.Widzi pan rumieńce me. Ale jednakowoż i ze zdawkową nieśmiałością pozwolę sobie się z panem nie zgodzić...
Marek
Wychodzi na to że "Armata" to czołg na miarę obecnych rosyjskich możliwości. Z defilady zwycięstwa wyszedł blamaż totalny. Takie coś jak na defiladzie oglądałem swego czasu, kiedy w pobliskiej jednostce wojskowej odpalano T-55 na zaciąg. Tyle tylko, że to nie były defiladowe czołgi. Wcale się nie dziwię więc, dlaczego Rosjanie modernizują swoje T-72. Ciekaw jestem ile osób, które mają związek z "Armatą", po blamażu w Moskwie pojedzie niebawem na Syberię liczyć drzewa? Swoją drogą, defilady w tym roku w Rosji nie wychodzą za bardzo. Obecna pierwszomajowa, to chyba pierwsza od wielu lat, kiedy w Moskwie padał deszcz. Wygląda więc, że forsy na lokalną kontrolę pogody zabrakło..
Antyoszołom
A jaki to był blamaż? To zgasł silnik w transporterze T-15 w czasie pakowania na lawetę to nie znaczy że coś jest nie tak z czołgiem T-15. Ale widać wiele osób nie jest w stanie odróżnić ciężkiego transportera od czołgu co im nie przeszkadza być ekspertami w tej dziedzinie.
EUropa
Jezeli ten caly T-14 Atrapa jest tak opancerzony jak te wlazy (co widac dosadnie po wlazie nie kierowcy) to nic sie w Rassiji nie zmienilo i czlowiek to mieso armatnie jest!
Maruda
Dla przypomnienia, poprzednik T-14 czyli "Obiekt 195" był już testowany jeszcze w ubiegłym wieku. To co zaprezentowali w obecnym modelu jest sumą wielu lat doświadczeń i wcale bym nie wyśmiewał tej konstrukcji. Rosjanie są pragmatyczni i konstruują uzbrojenie pod swoje wymagania.
wqq
Niestety nie doszukałem się odpowiedzi na fundamentalne pytanie ( które warunkuje również wiele pojazdów w polskiej armii ). Czy ten T14 - PŁYWA . Jeśli nie pływa to w oczach polskich strategów jesteśmy mocno do przodu w konstruowaniu broni pancernej . Nie słyszałem tez aby taki wymóg pływalności został postawiony w przetargu śmigłowcowym . Czyżby dogmaty się zmieniły z dnia na dzień czy odsunięto beton od podejmowania kluczowych decyzji ?.
Qba
Kurganiec pływa.
Urko
My tu sobie dyskutujemy o tym, czy te paradne eksponaty, to jakieś polityczne show, a sprawa jest poważniejsza. W Rosji szaleje kapitalizm i właśnie dzisiaj, jeden z banków (Alfabank) udzielających pożyczek firmie Uralzawod przysłał do nich list z informacją, że zamierza zgłosić do sądu sprawę o upadłość tej firmy. Tak więc cała ta parada, to pokaz nie tyle Putina, tylko dla Putina, bo tylko on może teraz tą firmę uratować. Jeśli nie każe wojskowym zamówić tych "Armat", to Uralzawod przestanie istnieć (przynajmniej w tej formie)
Krzyżak
Fuszerka i prowizorka, czego innego mozna było oczekiwać? Dwie nowości: Wczoraj wieczorem oficjalne media podały informację , że Ministerstwo obrony zredukowało znacząco zamówienie na nowy czołg Armata. Stało się to około 10 godzin po wpadce na Placu Czerwonym. Informację ta próbował dementować przedstawiciel Uralvagonzavodu: cytuję: "To nie tak (autor posta - jak podają media)". Godzinę temu Alfa-Bank oficjalnie oglosil i znów cytuję: Alfa-Bank zamierza złożyć pozew o upadłości Uralvagonzavod. "Potwierdzamy, że bank zawiadomił wierzycieli o zamiarze wystąpić do sądu o uznanie upadłości Uralvagonzavod"
Wania
Rosjanie lubią być wychwalani pod niebiosa: za odwagę, silną głowę, piękne kobiety, myśl techniczną. Proponuję chwalić Rosjan. Zróbmy to na przekór światu, bo wszyscy się z nich śmieją. Zróbmy to. Dzięki temu takie cuda techniki jak ta atrapa czołgu powstanie więcej i gdy przyjdzie co do czego to ...