Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Szwajcaria modernizuje samochody Duro

Duro w wersji wozu dowodzenia. Fot. Kecko/CC-BY-2.0.
Duro w wersji wozu dowodzenia. Fot. Kecko/CC-BY-2.0.

Jak poinformowało szwajcarskie ministerstwo obrony, koncernowi GDELS, który jest głównym producentem terenowych samochodów ciężarowych Mowag Duro I, udało się rozwiązać problem z ich dostawami dzięki znalezieniu nowego silnika.

Pod koniec listopada 2018 roku, GDELS poinformował o problemach z dostawcą silników do modernizowanych ciężarówek Duro I, co zagroziło procesowi dalszej modernizacji tych pojazdów używanych przez szwajcarskie siły zbrojne. Z tego powodu koncern rozpoczął poszukiwania potencjalnego nowego silnika do Duro I. Ostatecznie udało się znaleźć nowoczesny silnik wysokoprężny z turbodoładowanie, który spełnia normę emisji spalin EURO 6. Silnikiem tym jest F1C z Fiat Powertrain Technologies (FPT).

Mimo że wygenerowało to dodatkowe koszty, armia szwajcarska zdecydowała się na wybór tej opcji ze względu na korzyści, jakie przyniesie ona dla ekosystemu ze względu na podwyższone normy spalania nowego silnika i większą wydajność. Inną opcją był wybór tańszego silnika o starszym standardzie EURO 3, jednak nie spełniałby on szwajcarskich wymagań klimatycznych. Z tego powodu szwajcarski parlament przekazał dodatkowe środki na zakup nowocześniejszych silników.

Konieczność zmiany montowanych w modernizowanych ciężarówkach wiąże się z dodatkowymi kosztami i opóźnieniem całego programu, których szczegóły są obecnie wyjaśniane. Wszystko wskazuje na to, że Szwajcaria wystąpi o kary umowne dla wykonawcy modernizacji — GDELS. Dodatkowo wymiana silnika wiąże się także z koniecznością wymiany silników we wszystkich modernizowanych ciężarówkach, co odbędzie się również na koszt wykonawcy. 

W 2015 roku szwajcarski parlament federalny podjął decyzję o utrzymaniu w linii i modernizacji "floty" ok. 2200 używanych przez szwajcarską armię terenowych samochodów ciężarowych Duro I. Pakiet modernizacyjny obejmuje m.in. montaż nowego silnika wyposażonego w filtr cząstek stałych, nową elektronikę i oświetlenie pojazdowe, ulepszenie układu hamulcowego, integracje systemów ABS i ESP, system przeciwkapotażowy oraz montaż 4-punktowego systemu pasów bezpieczeństwa.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Marek

    "Genialny" pomysł, żeby w imię "polityki klimatycznej" do wojskowych pojazdów wprowadzać psujące się permanentnie silniki dlatego, że spełniają normę euro 6.

  2. fcuk

    Świetna wiadomość. Poczułem się bezpieczniej.