Reklama
  • Wiadomości

Szpiegowski Ił-20 ponownie nad Bałtykiem

Po ponad tygodniu bez startów alarmowych samoloty misji Baltic Air Policing zostały poderwane do przechwycenia rosyjskiego samolotu szpiegowskiego Ił-20 w pobliżu granic Łotwy. Tego samego dnia z Petersburga do Kaliningradu przyleciał specjalny samolot VIP rosyjskich sił powietrznych.

  • Rosyjski Ił-20 i norweski F-16 nad Bałtykiem. Fot. Luftforsvaret
    Rosyjski Ił-20 i norweski F-16 nad Bałtykiem. Fot. Luftforsvaret
  • Ił-20 nad Bałtykiem. Fot. Luftforsvaret
    Ił-20 nad Bałtykiem. Fot. Luftforsvaret

Spokój w pobliżu krajów bałtyckich, chronionych przez misję NATO Baltic Air Policing, trwał do 28 listopada. Wówczas myśliwce poderwano do przechwycenia rosyjskiego samolotu transportowego Ił-76 lecącego z wyłączonym transponderem. Od tego czasu aż do 9 grudnia 2015 roku węgierskie i norweskie samolot stacjonujące na Litwie i w Estonii prowadziły jedynie loty treningowe.

9 grudnia w godzinach popołudniowych w pobliżu granicy przestrzeni powietrznej Łotwy pojawił się samolot rozpoznawczy Ił-20, który został zidentyfikowany przez norweskie myśliwce F-16. Maszyna operowała w przestrzeni międzynarodowej, a następnie odleciała do Kalinigradu. Samoloty rozpoznawcze tego typu nie były rejestrowane przy granicach krajów bałtyckich od czerwca 2015 roku, a od czasu rozpoczęcia misji w Syrii aktywność rosyjskiego lotnictwa w tym rejonie ogólnie znacznie spadła.

Również 9 grudnia nad Bałtykiem miał miejsce inny ciekawy lot, realizowany z Petersburga do Kaliningradu i z powrotem. Trasę ta przebył specjalny samolot VIP rosyjskiego lotnictwa, Tupolew Tu-134AK. Jest to wariant tej nie najmłodszej już maszyny pasażerskiej produkowany wyłącznie na potrzeby rosyjskiego lotnictwa. Posiada systemy kodowanej łączności i inne udogodnienia niezbędne wysokim oficerom i funkcjonariuszom państwa. W luksusowych warunkach może nim podróżować 24 pasażerów.

Maszyna odleciała z Petersburga o godzinie 12:42 do Kaliningradu, skąd wystartowała do powrotnego lotu około 16:30 czasu lokalnego. Brak jest informacji na temat tego, kto znajdował się na pokładzie, ale można z dużym prawdopodobieństwem założyć, iż był to jeden z najwyższych oficerów Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej lub funkcjonariusz ministerstwa obrony. 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama