Reklama


Była to druga seria testów systemu, którego opracowanie rozpoczęło się 18 miesięcy temu. Celem była rakieta kalibru 107 mm lecąca z dużą prędkością, po trudnej do namierzenia niskiej trajektorii i w odległości większej od tej, do jakiej działają obecnie istniejące systemy antyrakietowe. Została ona wykryta, śledzona i zniszczona po nakierowaniu na nią specjalnej rakiety AI3.

Budowa systemu AI3


W skład testowanego systemu AI3 Battle Element wchodzi  radar kierowania uzbrojeniem pracujący w paśmie Ku typu KRFS (Ku Radio Frequency System), wyrzutnia rakietowa AI3 opracowana na bazie mobilnego zestawu rakiet przeciwlotniczych AN/TWQ-1 Avenger, system dowodzenia i kontroli strzelaniem do pocisków rakietowych, artyleryjskich i moździerzowych C-RAM (Counter-RocketArtilleryMortar), podsystem technicznego nadzoru nad strzelaniem (Technical Fire Control) oraz rakieta przechwytująca AI3.



Według Raytheona - który opracował system - antypocisk przechwytujący AI3 ma trzy fazy lotu. Po starcie jest on sterowany w locie dzięki sygnałom przekazywanym z radaru KRFS, który jednocześnie cały czas śledził rakietę stanowiącą zagrożenie. Później antypocisk przechodzi na sterowanie z wykorzystaniem własnej głowicy, która odbiera sygnały radaru KRFS odbite od celu. Po zbliżeniu na odpowiednią odległość do celu następuje ostatnia faza ataku, w której aktywna głowica radiolokacyjna pocisku sama przechwytuje cel, określając optymalny moment, w którym nastąpi detonacja ładunku głowicy bojowej o wymuszonej fragmentacji.

Czytaj także: Oman finalizuje rozmowy ws. kupna system obrony powietrznej za 1,5 miliarda dolarów

Dlaczego wyniki testów ogniowych są takim sukcesem?


Zakończone sukcesem ostatnie strzelanie jest tratowane przez koncern Raytheon jako przełom. Udało się bowiem w krótkim czasie połączyć elementy opracowane w innych programach tworząc system zdolny do szybkiego reagowania na zagrożenia pochodzące od bezpośredniego ostrzału. Szczególnie ważne było włącznie AI3 Battle Element w strukturę systemu dowodzenia i kierowania C-RAM, ponieważ radar kierowania uzbrojeniem KRFS pracuje optymalnie, gdy otrzyma wskazanie celu z innych środków o większym zasięgu i szybszym przeszukiwaniu przestrzeni.

Testy maja dodatkowo sprawdzić możliwość zwalczania nowym systemem bezzałogowych statków powietrznych oraz pocisków artyleryjskich i moździerzowych. Dzięki temu można go będzie wykorzystać do ochrony własnych baz przed ostrzałem artyleryjskim i rakietowym, a więc zagrożeniami, jakie się pojawiały m.in. w Afganistanie i Iraku.

Nowe zbudowane ze „starych”


System AI3 Battle Elment to składanka elementów wytworzonych w kilku innych programów realizowanych dla potrzeb amerykańskich sił zbrojnych. Radar kierowania uzbrojeniem KRFS to gotowy produkt zbudowany dla przyszłościowego systemu walki wojsk lądowych FCS(Army'sFuture Combat System), który jest właśnie wprowadzany na uzbrojenie.

Antyrakieta przechwytująca AI3 to następna wersja znanej rakiety powietrze - powietrze AIM-9 Sidewinder, produkowanej przez koncern Raytheon od lat 50 –tych. W odróżnieniu do innych wersji nowy pocisk jest przystosowany do zwalczania szerszej gamy celów – w tym dronów oraz pocisków moździerzowych, a także ma większy zasięg.



Do odpalenia rakiet wykorzystano samochodową wyrzutnię rakiet przeciwlotniczych AN/TWQ-1 Avenger, która normalnie strzela rakietami FIM-92 Stinger. Okazało się, że po niewielkich modyfikacjach zestaw Avanger może odpalać nie tylko rakiety AI3, ale również rakiety AMRAAM(Advanced Medium RangeAir-to-AirMissile) i AIM-9.

Czytaj także: Raytheon buduje dla USAF mobilny system kontroli powietrznej

System dowodzenia i kierowania C-RAM C2 będzie elementem nowego zintegrowanego systemu dowodzenia obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową amerykańskich wojsk lądowych.

(MD)

 
Reklama
Reklama

Komentarze