Siły zbrojne
Syria: straty protureckich rebeliantów w Idlibie
Co najmniej 18 bojowników zostało zabitych w poniedziałek w prowincji sąsiadującej z Idlibem w północno-zachodniej Syrii w starciach między siłami lojalnymi wobec prezydenta Baszara el-Asada a dżihadystami - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Sporadyczne walki czy ostrzał artyleryjski nadal wstrząsają prowincją Idlib i sąsiednimi terenami mimo rozejmu zawartego na początku marca w tym regionie, stanowiącym ostatni bastion dżihadystów i rebeliantów w Syrii. Jak podało Syryjskie Obserwatorium, o świcie siły reżimu uderzyły w pozycje dżihadystów w północnej części prowincji Latakia, która sąsiaduje z Idlibem.
Grupy dżihadystów i rebeliantów z ugrupowania Hajat Tafrir asz-Szam (HTS), dawnej syryjskiej filii Al-Kaidy, zablokowało atak i "12 bojowników z sił reżimowych i ich sojuszników zginęło", a 17 zostało rannych. Zginęło również sześciu dżihadystów i rebeliantów, w tym czterech bojowników HTS.
Czytaj też: Su-57 “pasterzem” na Bliskim Wschodzie
Dżihadyści i rebelianci kontrolują prawie połowę prowincji Idlib, ale także części terytorium w sąsiednich prowincjach Latakia, Hama i Aleppo. Zawieszenie broni — wynegocjowane przez wspierającą Damaszek Rosję oraz sojuszniczkę rebeliantów Turcję — przyjęto po kilku miesiącach krwawej ofensywy sił syryjskich przy wsparciu rosyjskiego lotnictwa.
Według danych Obserwatorium w ofensywie wznowionej w grudniu, której niemal codzienne towarzyszyły naloty, zginęło co najmniej 500 cywilów, a według ONZ prawie milion osób zmusiło do ucieczki.
Czytaj też: Rosyjski dron stealth uderzył w Syrii?
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie