- Wiadomości
Su-57 nad Ukrainą. Z sowieckimi rakietami
Lotnictwo wojskowe Federacji Rosyjskiej użyło , w czasie operacji bojowej, po raz drugi w historii, myśliwców piątej generacji Su-57. Do ataku na ukraińską infrastrukturę użyto będącego w służbie od kilkudziesięciu lat pocisków Ch-59, które pomimo zaawansowanego wieku są kompatybilne z tymi myśliwcami.

Portal Defense Express doniósł o lotach bojowych rosyjskich myśliwców piątej generacji Su-57. Podczas trwającej od blisko dwóch miesięcy wojny samoloty miały 8 kwietnia zaatakować cele położone w obwodzie kirowohradzkim i w Odessie. Służby reagowania kryzysowego, jak i władze obwodowe oraz miejskie, nie odnotowały strat ludzkich po przeprowadzonym nalocie.
Su-57, które brały udział w nalocie pochodziły z bazy lotniczej, będącej zarazem ośrodkiem doświadczalnym (929. Państwowe Lotniczo-Testowe Centrum im. W.P. Czkałowa) w Achtubińsku, mieście oddalonym ok. 100 kilometrów na wschód od Wołgogradu. Oznaczałoby to, że do operacji rosyjskie Siły Powietrzno-Kosmiczne użyły maszyn, które nie znajdują się na wyposażeniu "klasycznej" jednostki, lecz centrum badawczego, co może świadczyć o pewnego rodzaju dokonanej - w brutalny sposób - ewaluacji wciąż prototypowych egzemplarzy Su-57.
Zobacz też
Jako uzbrojenie użyte do ataku ukraińskich obiektów posłużyły opracowane jeszcze za czasów Związku Radzieckiego pociski klasy powietrze-ziemia Ch-59.
Były to pierwsze loty bojowe omawianych myśliwców od czasu ich debiutu w Syryjskiej Republice Arabskiej w lutym 2018 roku (co zdaniem rosyjskiego resortu obrony miało związek z setną rocznicą sformowania Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej, a zarazem Dnia Obrońcy Ojczyzny). Według informacji ujawnionych przez rosyjskie Ministerstwo Obrony do zlikwidowania nieznanego obiektu wykorzystano wtedy jeden samolot, który zaatakował cel przy pomocy pocisków nieujawnionego typu. Maszyny przechodziły wówczas testy państwowe, a zakończone później w tym samym roku.
Zobacz też
Ch-59 jest radzieckim pociskiem manewrującym opracowanym przez Biuro Konstrukcyjne Raduga na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Napędzany jest stałym materiałem pędnym i w zależności od wariantu umożliwia rażenie celu oddalonego do nawet 300 kilometrów, rozwijając prędkość ok. tysiąca km/h. Wyróżnia się kilka odmiennych wersji, z różnymi systemami naprowadzania (wiązką lasera bądź przy pomocy układu telewizyjnego) jak i głowicą (ważącą ok. 300 kg przy masie całej rakiety na poziomie ok. 900 kg), nie wspominając o rozmaitym przeznaczeniu pocisków. Ch-59 jest na uzbrojeniu wielu sił powietrznych państw utrzymujących współpracę wojskową z SZ FR, w tym lotnictwa Wenezueli, Chin bądź Algierii.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]