Reklama

Siły zbrojne

Strategiczny samolot USA nad Ukrainą. Pierwszy raz w historii

Amerykański samolot rozpoznawczy E-8C JSTARS. Fot. Senior MSGT Robert Parsons. U.S. Air National Guard
Amerykański samolot rozpoznawczy E-8C JSTARS. Fot. Senior MSGT Robert Parsons. U.S. Air National Guard

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych przeprowadziły pierwszą w historii misję strategicznego samolotu rozpoznawczego typu E-8C JSTARS nad Ukrainą – donosi CNN.

Jak podała CNN, pierwsza w historii misja rozpoznawcza maszyny E-8C JSTARS nad Ukrainą została przeprowadzona w poniedziałek, 27 grudnia. Przedstawiciele władz USA potwierdzili amerykańskiej stacji, że maszyna wykonywała zadania w przestrzeni powietrznej Ukrainy i za zgodą jej władz. Zaznaczyli, że nie wykonywała lotu nad terenami kontrolowanymi przez siły prorosyjskie w obwodach ługańskim i donieckim.

JSTARS to strategiczny samolot rozpoznawczy na bazie Boeinga 707-300, jego głównym zadaniem jest obserwacja ruchu jednostek lądowych za pomocą specjalistycznego systemu radarowego. Może on obserwować powierzchnię nawet 50 tys. kilometrów kwadratowych, przy użyciu stacji radiolokacyjnej pracującej w sektorze do 120 stopni, o zasięgu około 250 km.

Czytaj też

Maszyny te mogą więc prowadzić rozpoznanie na dużych dystansach, pozostając w pewnym oddaleniu od strefy prowadzonych działań. Chrzest bojowy JSTARS przeszły w czasie operacji Pustynna Burza w 1991 roku, były używane również wielokrotnie później.

Co ciekawe, obecnie Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych chcą stopniowo wycofywać ten system, między innymi z uwagi na wysokie koszty utrzymania, czy narażenie go na oddziaływanie nieprzyjacielskich systemów obrony powietrznej. Według dostępnych informacji ma on być zastąpiony m.in. przez nowy system satelitarny ze stacjami radiolokacyjnymi do śledzenia celów ruchomych (GMTI). W bieżącym roku mają zostać wycofane cztery maszyny z szesnastu eksploatowanych.

Jak na razie jednak JSTARS pozostaje ważnym narzędziem Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, już wcześniej wykorzystywanym np. nad Polską i Litwą. Wykonywanie z jego pomocą misji nad Ukrainą może dostarczać wartościowych informacji dotyczących sił rosyjskich i prorosyjskich rozmieszczonych w pobliżu jej granic, jak i na kontrolowanych przez tzw. „separatystów" terytoriach. Świadczy też o istotnym znaczeniu, jakie władze USA przykładają do utrzymywania wysokiej świadomości sytuacyjnej wobec zagrożenia eskalacją sytuacji na Ukrainie.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. polski chrzan

    Nie wleciał nad Donbas, bo by dostał z BUK-a ;)

    1. Valdore

      A chwile potem po rosyjskich terrorystach zostałby jedynie smród onuc jak ich resztki zwiewałyby za Ural:))

    2. Tani35

      Strzelał byś do takiego zabytka? On jest i tak ślepy i głuchy.

    3. Bumer

      No w końcu byłby upragniony sukces.Trafili by w sprzęt wojskowy.

  2. Sidematic

    Czego to Eskimosi nie zrobią żeby chronić swoje zdobycze.

  3. Tani35

    Eee te dziadki to jeszcze latają. ? To muzeum to lata w okolicy Kaliningradu czesto widac go na flight radarze. Mnie najbardziej bawi to rozpoznanie poruszajacych się celów do 250 km. Ja bym proponował żeby opublikowali fotki tego Buka strzelajacego do pasażera. Obama obiecał...ale zapomniał.