Reklama

Siły zbrojne

"Stan wojny" na wschodniej Ukrainie. Porwany polski ksiądz już uwolniony

fot. Mil.gov.ua
fot. Mil.gov.ua

Na wschodzie Ukrainy nadal trwają walki w ramach operacji antyterrorystycznej przeciwko prorosyjskim bojownikom. W Doniecku polski duchowny został porwany przez separatystów.

Siły ukraińskie wciąż prowadzą działania przeciwko prorosyjskim bojownikom na wschodzie kraju. Wcześniej udało im się odzyskać kontrolę nad lotniskiem w Doniecku, a straty po stronie tzw. separatystów wyniosły co najmniej kilkudziesięciu ludzi. Nowo wybrany prezydent Ukrainy Piotr Poroszenko stwierdził, że na wschodzie kraju panuje „stan wojny”, a przedstawiciele władz zapowiedzieli prowadzenie operacji aż do „likwidacji” wszystkich bojowników.

W Doniecku prorosyjscy rebelianci porwali polskiego księdza Pawła Witka. Informacja o porwaniu duchownego została potwierdzona przez biskupa diecezji charkowsko – zaporoskiej Mariana Buczka. Według doniesień agencyjnych, ksiądz Paweł Witek jest przetrzymywany przez tzw. separatystów w zajętym przez nich gmachu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Doniecku.

Nowo wybrany prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poprosił ponadto Stany Zjednoczone o pomoc wojskową, dodając że „sankcje nie są wystarczająco silne”. Ukraiński prezydent – elekt wyraził przy tym obawę, że Rosja „będzie dalej atakować”. Ministerstwo obrony Ukrainy poinformowało tymczasem o wyrażeniu przez rząd wstępnej zgody na sformowanie brygady polsko – litewsko – ukraińskiej. Według pełniącego obowiązki ministra obrony Ukrainy, stworzenie brygady pozwoli ukraińskiej armii na zapoznanie się ze standardami NATO dzięki współpracy z siłami zbrojnymi Polski i Litwy. Zgodnie z komunikatem ukraińskiego ministerstwa obrony, stosowne porozumienie powinno zostać podpisane w ciągu miesiąca.

AKTUALIZACJA 13:02 - Jak powiedział na Twitterze rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, polski ksiądz porwany w Doniecku jest "wolny, cały i zdrowy" i znajduje się pod opieką polskich służb dyplomatycznych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. ...r

    Ta rakieta wyraźnie "smuży". Czy to ta wadliwa Spike z Izraela?

  2. artm

    sledzac doniesienia dotyczace tego konfliktu golym okiem widac ze rosja jest jednak bezradna,i mimo groznych wypowiedzi chyba zapetlila sie w tej rozgrywce, ten "niedzwiedz "jest albo pijany albo ranny

    1. JanKS

      Też doszedłem do takich wniosków. Jednak mam nadzieję, że Putin to tylko bufon i nieudacznik, ale jednak zdrowy na umyśle. Bo aternatywa - że to "świr" jest znacznie bardziej niebezpieczna dla całego świata.

  3. Marcin

    W porozumieniu z władzami Ukrainy, księdza powinien odbić GROM. Wtedy może separatyści zrozumieją, że podniesienie ręki na każdego Polaka, będzie się wiązało z ostrą reakcją i konsekwencjami w postaci odjęcia tejże ręki.

    1. OMEN

      Taa.... Tak samo uważam. Popieram ten schemat działania. TO da sowietom nieco do myślenia...

    2. szechter

      odważnie, ostro, ryzykownie i również popieram takie rozumowanie

    3. observer

      Sowieci prezentują zawsze krancowo bezwzględną, wręcz pyszną postawę w obronie swoich obywateli. Uważam, ze tez mamy prawo bronić Polaków rzecz jasna z poszanowaniem pewnych zasad, w odróżnieniu od sowietów.

  4. szeregowy

    Jeżeli Ukraina utraci obwody Doniecki i Ługański to - już po utracie Krymu - będzie miała mniej ludności niż Polska, a tym samym znowu będziemy najpotężniejszym państwem w Europie Środkowej.

    1. qqqqq

      Rosja więcej na tym zyska.

    2. Mac

      Liczba ludności ma się nijak do potęgi. Mamy ok. 38 mln oni ok. 44 mln. Jednak: a) nasze państwo jest w zasadzie mononarodowe, b) na Ukrainie ok 20% ludności stanowią mniejszości narodowe, c) mamy ponad 3-krotnie większe PKB. Już od dobrych kilkunastu lat, jesteśmy najsilniejsi w Europie Środkowo-Wschodniej.

Reklama