Siły zbrojne

Spłonęła rosyjska „korweta AEGIS”. Zabójcza technologia stealth?

Autor. Fot. Rosoboronoeksport

W stoczni Siewiernaja Wierf w Sankt Petersburgu wybuchł pożar na budowanej tam korwecie „Prowornyj” projektu 20385 typu Griemjaszczyj. Pożar był bardzo gwałtowny, ponieważ okręt był budowany w technologii stealth, a dodatkowo był już w dużej części wyposażony w systemy bojowe, przed przygotowywanymi właśnie stoczniowymi próbami morskimi i jego planowanym przekazaniem pod koniec przyszłego roku do rosyjskiej Floty Oceanu Spokojnego.

Filmy i zdjęcia publikowane przez rosyjskich internautów pokazywały, że pożar korwety „Prowornyj", który wybuchł 17 grudnia 2021 roku około godziny 19:00 w stoczni Siewiernaja Wierf w Sankt Petersburgu był bardzo gwałtowny i duży. Strażacy stoczni gasili go zresztą z zewnątrz i z dużej odległości, co może oznaczać, że sytuacja w środku nadbudówek wymknęła się spod kontroli. Obawiano się dodatkowo możliwości eksplozji, ponieważ wewnątrz korwety prowadzono wcześniej prace spawalnicze i z tego powodu w pomieszczeniach okrętu znajdowało się dużo butli z gazem. Nie było natomiast załogi (okrętem opiekowała się nadal stocznia) oraz amunicji (w tym przede wszystkim rakiet).

Płomienie ognia były tak wysokie, że nie było spoza nich widać wysokiego masztu okrętu, który został zresztą prawdopodobnie całkowicie zniszczony, podobnie jak nadbudówki. Znacząco zwiększy to straty, ponieważ w maszcie tym zintegrowane wszystkie anteny radarowe i systemów walki radioelektronicznej (w tym zamontowane na stałe płaskie szyki antenowe). Sytuacja musiała się wymknąć spod kontroli, jeżeli relacjonująca zdarzenie agencja Interfax poinformowała 17 grudnia 2021 roku o 21:05, że powierzchnia objęta ogniem wzrosła dziesięciokrotnie (początkowo było to 80 m2). Oficjalnie informowano, że „pożar rozprzestrzenił się na ponad 800 metrów kwadratowych i objął prawie cały okręt". Ostatecznie pożar opanowano po godzinie 23:00 17 grudnia 2021 roku.

Jest możliwe, że zostało zniszczone wszystko to, co znajdowało się nad głównym pokładem. Spłonęło też najprawdopodobniej bojowe centrum informacyjne (gdzie opracowywana jest informacja z radarów okrętowych), które zostało umieszczone pod podstawą masztu oraz znajdująca się poniżej serwerownia z urządzeniami zasilania awaryjnego. Główne stanowisko dowodzenia okrętu zlokalizowane jest najprawdopodobniej w samym kadłubie i być może z tego powodu ocalało.

Autor. Fot. Rosoboronoeksport

Sytuację pogorszył fakt, że korwety projektu 20385 były zaprojektowane i wykonane w technologii stealth, co miało zapewnić przede wszystkim zmniejszenie skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego. Osiągnięto to m.in. poprzez odpowiedni kształt okrętu oraz wykonanie jego nadbudówek i masztu głównie z wykorzystaniem wielowarstwowych materiałów kompozytowych. Być może w stoczni Siewiernaja Wierf ostatecznie okazało się, że zastosowany przez Rosjan kompozyt jest po prostu łatwopalny. Według obserwatorów nie ma natomiast większych uszkodzeń ze strony ognia wewnątrz kadłuba wykonanego ze stali.

Nie są znane przyczyny pożaru. Sprawa jest o tyle dziwna, że w momencie pojawienia się ognia nie prowadzono wewnątrz okrętu żadnych, poważniejszych prac stoczniowych. W akcji gaszenia było zaangażowanych 168 osób i 42 pojazdy. Czterech strażaków i stoczniowców zostało rannych, w tym jeden jest w ciężkim stanie. #PHOTO[ id: 1539110 ]

Co utraciła rosyjska marynarka wojenna?

Dla rosyjskiej marynarki wojennej strata jest ogromna ponieważ „Prowornyj" miał być drugą korwetą typu Griemjaszczyj wprowadzoną do Floty Oceany Spokojnego. Część załogi, wydzielona ze 114. Brygady ochrony morskiego rejonu była już zresztą w Sankt Petersburgu  i przygotowywała się do obsługi jego systemów. Szkolenie było o tyle ułatwione, że 29 grudnia 2020 roku do Floty Oceanu Spokojnego została przekazana pierwsza korweta projektu 20385 - „Girmiaszczyj". Marynarze i oficerowie mogli więc bez problemu odbywać staże na sprzęcie, który mieli w przyszłości wykorzystywać.

Plany Minoborony zakładały wprowadzenie na Dalekim Wschodzie sześciu takich okrętów, jednak prace nad pozostałymi czterema korwetami, realizowanymi z Amurskich zakładach stoczniowych przebiegają z dużymi trudnościami. Dlatego zamiast kolejnych okrętów Griemiaszczyj do Floty Oceanu Spokojnego są przekazywane również korwety starszego, ale i tańszego projektu 20380 typu Strieguszczyj. Trzecią taką jednostkę „Bohater Federacji Rosyjskiej Ałdar Cydenżapow" przekazano do służby we Władywostoku w grudniu 2020 roku.

Jest to spowodowane przede wszystkim sankcjami nałożonymi na Rosję za aneksję Krymu, przez co nie było już dostępu do sprzętu zachodniego - w tym niemieckich elementów siłowni. Chodzi jednak również o koszty budowy, które drastycznie wzrosły po decyzji o zabudowaniu mini systemu AEGIS na tych stosunkowo małych jednostkach pływających (o wyporności 2500 ton, długości 104 m i szerokości 13 m ). Za ochronę korwet typu Griemiaszczyj przed atakiem z powietrza ma odpowiadać system przeciwlotniczy „Riedut". Jego wstępnym źródłem informacji jest stacja radiolokacyjna „Poliment" z obrotową anteną ścianową umieszczoną w górnej części masztu pod kulistą osłoną z kompozytów. System ten ma według Rosjan pozwalać na zwalczanie nawet 16 celów jednocześnie, przy zasięgu wykrycia do 400 km. #PHOTO[ id: 1539108 ]

Okręt został dodatkowo wyposażony w kompleks radiolokacyjny „Zasłon" wykorzystujący kilka nieruchomych anten ścianowych rozmieszczonych w strukturze podstawy masztu. Zapewnia to obserwację dookólną i możliwość częstszego odnawiania informacji sytuacyjnej w porównaniu do anten obrotowych. System daje możliwość wykrywania standardowych statków powietrznych do odległości 300 km i samolotów wykonanych w technologii stealth w zasięgu 75 km.

Korwety projektu 20385 miały zresztą nie tylko być przygotowane do zwalczania celów powietrznych i nawodnych, ale również do atakowania celów lądowych (dlatego wyposażono je w wyrzutnie pionowego startu dla rakiet manewrujących systemu „Kalibr-NK" i hiperdźwiękowych pocisków „Cirkon" oraz armatę kalibru 100 mm) i zwalczania okrętów podwodnych (dzięki kompleksowi „Pakiet" i miejscu na pokładzie dla jednego śmigłowca).

Korwety projektu 20385 mogą poruszać się z prędkością maksymalną 27 w i mają zasięg pływania większy niż 4000 Mm.

Komentarze (31)

  1. DA(łn)VIEN

    Jak dla mnie nie ma tragedii

    1. Rus (dałn)ol

      Dla mnie też. Jest wręcz super.

    2. Greg

      Dla mnie też bomba :)

  2. Roket

    Często wiele osób śmieje się z błędów Amerykanów co do wyboru kompozytów i opowiada jak to mądrze postępuje Rosja w tych obszarach. A tu proszę , okręt budowany z łatwopalnych materiałów . W Rosji już pojawiają się głosy że te częste pożary w stoczniach i wypadki to wina NATO USA i Polski. Jak zwykle wszyscy winni wokoło tylko nie oni

    1. Pirat

      Jak w Rosji nie ma żadnych norm bezpieczeństwa to te okręty są pływającymi zapaliczkami.

    2. Lepiej mieć pływające zapalniczki niż marynarkę urojoną. Budujemy przekop ale nie mamy statków ani łodzi podwodnych, które będą bronić go w razie wojny.

    3. Chyżwar

      @GВ Czyżbyś uważał, że okręty, które przerabiają matrosów kotlet pożarski są ok?

  3. Arcisz

    Przeszło rok temu spłonął USS Bonhomme Richard, tuż przed ukończeniem remontu. Ciekawe...

    1. Valdore

      Bo został podpalony celowo jakbys nie wiedział.

    2. Arcisz

      dokładnie

  4. fragles07

    Ja to widzę tak. Był jakiś gruby przewał przy budowie. Pod koniec wzniecono pożar by przykryć przekręt.

    1. Valdore

      Albo zwyczajnie z powodu sankcji nei sa w stanie opracowac odpowiednich kompozytów, a Chiny im sprzedać nie chcą.

    2. Chyżwar

      W protoplastach tych korwet, które weszły już do służby mają tak, że lubią się w nich fajczyć siłownie. Do tych nowych przez sankcje nie dostali silników, które chcieli mieć. Cholera wie, jak jest z ruskim kompozytem. Raczej pewne jest, że z powodu sankcji opracowywali go sami. Ciekaw jestem w ilu nowych rosyjskich okrętach zastosowano ten właśnie materiał. Ałmaz prócz tych korwet projektował także Karakurty na przykład.

    3. GB

      Kompozytowy trałowiec Gieorgij Kurbatow. też się palił. Cała seria trałowców projektu 12700 jest wykonana z łatwopalnych kompozytów.

  5. GB

    Taka ciekawostka - okręt miał zostać oddany WMF w grudniu 2022 roku. Uwzględniając iż potrzeba prób stoczni, a później WMF to on musiał być w znacznym stopniu ukończony. Początkowo była informacja że część wyposażenia jest już zamontowana. Teraz jest podawana informacja że przynajmniej w nadbudówkach nie było wyposażenia. Ciekawe co z wyposażeniem pod pokładem. Patrząc jak zapadła się nadbudówka to tam NIC nie było. Oznacza to że po 8 latach budowy ten okręt może był w połowie zbudowany i może wszedłby do służby za ładnych parę lat...

    1. Valdore

      Na zdjeciach widac juz kopułę głównego radaru i założona przynajmniej jedna antene systemu Zasłon . okret był przygotowywany do prób morskich więc na pewno było już docelowe wyposażenie nadbudówek, tylko Rosjanie jak zwykle sciemniaja.

  6. Zawisza_Zielony

    Agencje wywiadowcze obu stron nie próżnują ?

    1. Wania

      W Rosji wystarczy wódka i charakterystyczna dla nich socjalistyczna bylejakość. Normalnie po takim pożarze okręt nadaje się na złom. Ale w Rosji patrząc na losy wraku Kuzniecowa może być inaczej. Są w stanie ponieść każdy koszt, żeby jeszcze zdefraudowac trochę kasy.

    2. GB

      Jest gorzej niż Kuzniecow. W którymś tam roku (5-10 lat temu) w stoczni zapalił się rosyjski SSBN i to tak że niewątpliwie uszkodzony został kadłub. Oczywiście okręt został wyremontowany i dalej służył. Uszkodzenie kadłuba przez ogień jednoznacznie wskazuje że nie mógł on się głęboko zanurzać, co w czasie W od razu narażało jednostkę na zniszczenie.

  7. Sidematic

    No proszę, niewiele większy od naszej motorówki Ślązaka a uzbrojony po zęby w dodatku z AEGIS-em. Można? Można. Tylko trzeba chcieć. Dziękujemy ci panie Tussk za uwalenie projektu Gawron.

    1. Valdore

      Jak na razie to spalony wrak który nigdy nie miał miec AEGIS-a. i okazał sie wyjatkowo łatwopalny w przeciwieństwie do naszego ORP Ślazak.

    2. Chyżwar

      Chroń nas Panie Boże przed takim można jak ruska korweta. Ten okręt stał w stoczni. Kompozyt z którego zrobiono nadbudówki fajczył się tak mocno, że straż pożarna nie miała do niego podejścia. Wyobraź sobie jak rzecz wyglądałaby gdyby na pełnym morzu okręcik z kompletem amunicji zaliczył NSMem.

    3. Sidematic

      Jak na razie Valdore, to jeden taki już pływa i nie jest spalonym wrakiem a naszą motorówkę puściłby na dno w kilka minut.

  8. Monkey

    Im dla nich gorzej, tym dla nas lepiej. Na całe szczęście nikt nie zginął, bo ludzi jednak zawsze szkoda.

    1. Arturro

      Jestem dokładnie tego samego zdania, a swoją drogą to coś niespecjalnie udał się Rosjanom ten typ okrętu. W warunkach bojowych trafienie byle czym i już gigantyczny pożar.

    2. Chyżwar

      Zależy komu szkoda. Mnie niekoniecznie. Oficjalnie nie pisze się tego, że Alianci premiowali odstrzelenie gościa, który wyskakiwał na spadochronie z Me 262. Ruscy wojowali z Gruzją. Teraz wojują z Ukrainą. Następni pewnie będziemy my. Nie widzę powodu do wylewania krokodylich łez.

    3. Monkey

      @Chyżwar: Nie ma żadnych krokodylich łez. Jest współczucie dla inego człowieka. Po chrześcijańsku, ponieważ jako katolik tą religię wyznaję. Ludzi mi zawsze szkoda, a jak trzeba, to przecież w walce wszystko wyjdzie. Pamiętaj też @Chyżwar, że i po nich miałby kto płakać. tak jak po tobie, tak jak i po mnie. Rodzina.

  9. Wojtek_3

    Ciekawy sposób postępowania, jednostka nie jest oddana pod względem pływalności, lepiej jest w trakcie budowy, a ma już załadowane BOJOWE efektory. Normalny sposób postępowania ale w trakcie wojny. Aż się prosi o kłopoty.

    1. mick8791

      Co to za określenie "nie jest oddana pod względem pływalności"? Jakaś nowomowa,.. W artykule wyraźnie podano, że na okręcie nie było środków bojowych więc nie wymyślaj alternatywnej rzeczywistości. I tak gwoli niesienia kaganka oświaty - jak okręt zaczyna próby (czyli jak w tym wypadku) musi być wyposażony we wszystkie przewidziane dla niego systemy i instalacje!

    2. Wojtek_3

      Dzięki za kaganek oświaty. Kwestia pływalności, póki łajba nie przejdzie testów stoczniowych jest nie pływalna taka moja nowomowa. Żeby sprawdzić dokładnie systemy bojowe po zamontowaniu ich na miejscu, sprawdza się nie zawsze na sucho, elementy transmisji i przekazu amunicji pomiędzy magazynami a działem chociażby, teoretycznie amunicją testową nawet nie ślepakami, ale to teoria którą pamiętam z PRL. A tam dużo się nie zmieniło od tamtych czasów. Na nasze szczęście. Pozdrawiam interlokutora.

  10. Starszyoborowy

    To już złom, więc rekordu Kuzniecowa nie pobije.

  11. yaro

    Ta korweta spłonęła konkretnie, nie jest już możliwa naprawa, nadbudówki zawaliły się do wnętrza a kadłub wygiął się od temperatury jaka tam panowała. Okręt może być tylko spisany na straty najśmieszniejsze jest to, że dyrektor tej stoczni nie poniesie żadnych konsekwencji ponieważ jest dosyć mocno umocowany na Kremlu więc będzie schemat typu "kowal zawinił cygana powiesili".

    1. Tani35

      Dyrektor ja podpalil? Okret byl wlasnoscia stoczni i ona musi zrobic nowy za swoje pieniadze. W USA spalil sie atomowy op bo stoczniowcowi spieszylo sie do domu. O tym nieszczesnym lotniskowcu desantowym to juz nie pisze. Wg mnie zadne tworzywo tylko aluminium. Bo tworzywo na elementy pracujace okretu sie nie nadaje.

    2. GB

      Tani35 - Stocznia była państwowa, czyli w Rosji niczyja.

  12. RifRaf

    No coz, rosjanie maja zle doswiadczenia z plastikem i generalnie pozarami na oketach, brytyjczycy z latwoplanym aluminium tak samo jak ZEA, ale to i tak nie pobije amerykanskiego desantowca.

  13. RifRaf

    "Znacząco zwiększy to straty, ponieważ w maszcie tym zintegrowane wszystkie anteny radarowe i systemów walki radioelektronicznej (w tym zamontowane na stałe płaskie szyki antenowe). " prosze zerknac na zdjecie okretu doslownie z dnia przed pozarem, dostepne na Twiterze, Zaslon napewno nie byl zainstalowany.

    1. Valdore

      No popatrz a na takim ładnym zdjeciu z Military Technologies widac że jednak ma anteny systemu Zasłon.

  14. RifRaf

    No coz, rosjanie maja zle doswiadczenia z plastikem i generalnie pozarami na oketach, brytyjczycy z latwoplanym aluminium tak samo jak ZEA, ale to i tak nie pobije amerykaskiego desantowca.

    1. Valdore

      Nic Rafciu to nie pobije waszego Kuzniecowa palacego sie juz 4 x zawsze przez niechlujstwo i bardak w stoczni.. Amerykański desantowiec został podpalony jakbys biedaczku nie wiedział.

  15. ito

    Okręt płonący jak stóg słomy nie jest dobrym pomysłem. Ciekawe co teraz zrobią z kolejnymi jednostkami- będą kontynuować, czy może jednak spróbują coś z problemem zrobić?

    1. Valdore

      Żeby cos zrobic musza opracować nowe kompozyty bo te co maja jak widać okazały sie łatwopalne

    2. RifRaf

      Kompozyty napewno byly testowane przed wprowadzanie do produkcji, jeden z powodow dlaczego sie tak wszystko ladnie palilo to pewnie brak dzialajacego sytemu przeciwpozarowego.

    3. Valdore

      Rafciu nawet w artykule masz podane że kompozyty okazały się łatwopalne więc daruj sobie bajki z kremla.

  16. Tani35

    Jak plotkowac to plotkowac. B-586 czyli Kronsztad wyszedl na proby morskie. Ta konwencjonalna lodka byla jedna z najdluzej budowanych w ruskiej flocie nalezy do typu Lada czyli 677. Przed nia byl Petersburg a za nia beda Wielkie Luki. Wszystkiego ma byc 6 jednostek.

  17. Tani35

    Mnie ta informacja nie gra. Jesli okręt był gotowy do prób stoczniowych to napewno zadnych systemów bojowych zamontowanych nie miał. Bo te montuje się na odebrany czyli gotowy kadłub. Co do materiałów to pełna zgoda LCSy to potwierdzają Ich przodek czyli Swift stopil się koło Jemenu trafiony iranska Sopka. Zreszta daleko szukać nie trzeba tzw Wojna Falklandzka pokazala zalety aluminium. Ale co zrobić aluminium ma jedną zaletę jest lekkie.

    1. kukurydza

      Mylą ci się terminy i kolejność. Okręt to nie twoje deweloperskie mieszkanie, tu nie ma rozdziału i zdania innemu wykonawcy. Próby stoczniowe wymagają ukończonego okrętu z kompletem systemów, jedyna różnica od prób morskich to prowadzenie na uwięzi i bez opuszczania portu. Do prób stoczniowych musisz mieć wszystko, co niezbędne do ruchu i nawigacji platformy, a więc też np. radar nawigacyjny i systemy obserwacji i łączności. I bardzo często jedynym czego brakuje jest amunicja - tak było np. w przypadku naszego Gawrona. Odbiory zaś następują po formalnym zgłoszeniu i wstępnych próbach morskich, a nie "zamknięciu" platformy....

    2. Valdore

      Widzisz, Tani, tylko jakoś żaden LCS nie spalił sie jak swieca a Swift to jednostka cywilna nie przeznaczona do działań wojskowych wiec polecam powrót do szkoły.

    3. Tani35

      Szkole lub raczej literature przedmiotu polecam i to amerykanska. Ojcem koncepcji LCS byl RIP Swift. Pisze umarly bo zostal sprzedany do ZEA i pod flaga tego panstwa zostal trafiony ta rakieta. Dla ciekawych zaloga skladala sie z Ukrow. A rakieta to byla stara Sopka co jest w muzeum Marynarki Wojennej.

  18. Chyżwar

    Cóż. Płakać z tego powodu na pewno nie będę.

  19. Wewo

    To był ostatni moment na pożar, żeby nic się nie wydało. Wyposażenie wcześniej trafiło do kupca z Chin. Ale co się dziwić, skoro nie tak dawno kapitan niszczyciela rakietowego "Biespokojnyj" ukradł i sprzedał na złom śruby z własnego okrętu.

  20. Jan Jądro

    Spłonęła że wstydu zapewne. Lepsze to niż udawanie okrętu jak balia Kuzniecow.

  21. Husarz

    Czyli wychodzi na to, że nasz ORP Ślązak bez rakiet nie jest tak całkowicie bez szans. w ewentualnym starciu z tymi korwetami. Jedno celne trafienie z działa w materiał kompozytowy i wygrywa. ;)

  22. X

    Trwa wyscig po wrak ! ;)))

  23. były porucznik zmechu

    Może zaoszczędzilii na "uniepalniaczu" ?

    1. kukurydza

      Albo pieniążki na całą tą elektronikę schowiali do kieszeni, a teraz "się spaliło, winnych brak" i nikt nie dojdzie, że po drodze zapodziało się paręset milionów?

    2. Bryxx

      Taka przyczyna wydaje się bardzo prawdopodobna, albo coś ktoś tak bardzo schrzanił że wolał to ukryć w ten sposób.

    3. mick8791

      @kukurydza PIENIĄDZE! Zdrobnienia w jeżyku polskim mają generalnie znaczenie pejoratywne.

  24. Bulderwal

    Czy jest u nas sens budowy korwet zamiast fregat, nawet po prostu jako pływające radary z jakimś tam uzbrojeniem p.okr. i p.lot. i ewentualnie śmigłowcem ZOP do ochrony transportu morskiego, wybrzeża przed desantem? Czy lepiej inwestować tylko w nabrzeżne sensory i efektory?

    1. kukurydza

      W sytuacji kiedy Niemcy blokowały przejazd wojsk USA na ćwiczenia w Polsce, należy zakładać zdradę w razie kłopotów. Musimy mieć minimum możliwości patrolowania chociaż kawałka morza, tam gdzie teraz leży Baltic Pipe, i którędy będą płynąć ew. konwoje sojuszu. Jest też kwestia prezentacji bandery.... bo mamy spory kawałek WSE i chcemy w niej stawiać np wiatraki....

    2. hermanaryk

      Na Bałtyk nie ma sensu. Dlatego korwety mają u nas tylu zwolenników.

    3. hermanaryk

      Na Bałtyk nie ma sensu. Dlatego korwety mają u nas tylu zwolenników.

  25. Davien

    Najbardziej szkoda marynarzy, którzy polegli w porzaże. To spotkanie meksykańskie bardzo mnie ośmieliło bo nie wystarczy przekroczyć próg, trzeba iść w głąb. Amerykańscy operatorzy Navy Seals służący na łodziach podwodnych codziennie mają ciekawe motto: "Nie bój się, nie lękaj! Wypłyń na głębię!"

    1. ito

      Uściślisz, o czym właściwie piszesz? Na okręcie nie było marynarzy, byli stoczniowcy, doszli strażacy. Nikt nie zginął (póki co, jedna osoba w stanie ciężkim oznacza jedną potencjalną ofiarę)- a więc?

    2. Davien

      @ito Najważnie jest to abyśmy nie podcinali sami tych korzeni z których wyrastamy.

    3. gregoz68

      Nawet Dymitr był pożarski....